Kochani Fani :))

OGŁOSZENIA :D

Prosze czytac,klikac, i komentowac :)) :DDD PS: jesli chodzi o spamy to mi nie przeszkadzaja ... ;))) A jesli beda to blogi ciekawe i godne uwagi to dodam je do moich zajefajnych blogaskòw ;DDD

NIE LUBICIE - NIE KOMENTUJCIE - proste u.u

mòwie juz ze mieszkam we Wloszech i nie jestem niewiadomo jak poprawna z polskiego wiec za bledy przepraszam.

Pytania zadajcie w komentarzach a ja będe wam próbowała wytłumaczyć w postach w których skomentowaliście:)

Kiedy pojawiają się nowi aktorzy, dodaje ich i w rozdziale i na stronie czyli w "bohaterowie" (znajdziecie na stronach) :D

DOBREJ ZABAWYY!!

sobota, 12 marca 2011

WTP: "Przebieranki uderzanki i zlamane serca" odc.2

Ranek. 8:25
Chris: ( po cichu) Duncan! Duncan! Wstawaj!
Duncan: eyyyalll jeszcze chwile mamusiu ...
Chris: zadna mamusiu! To ja Chris!
Duncan: czego chcesz?
Chris: mam dla ciebie niespodzianke! Chcesz wiedziec jaka??
Kiedy Chris dawal Duncanowi microfon, Heather byla przyczajona w korytarzu i zawiazywala jakies sznurki kolo drzwi chlopakòw i dziewczyn.
Heather: no còz: moze i wygrali wczoraj ale ja sie tak szybko nie dam. Te dwa klucace sie glaby beda mialy za swoje no i reszta tez! ( z usmiechem)

Kiedy dziewczyny i chlopcy wychodzili z pokoi, potkneli sie o liny i wpadli na siebie, robiac niezla wysepke. Courtney wpadla na Duncana.
Duncan: witaj ... ksiezniczko ...
Courtney: oh Duncan ...  dawno mnie tak nie nazywales ... zaraz zlaz ze mnie!
Duncan: przeciez ty na mnie lezysz ...
Kiedy juz sie pozbierali, wyszli z hotelu i podeszli do namiotòw.
Chris: Duncan, a oto i megafon.
Duncan: zrobie to z wielka przyjemnoscia.
Kiedy on rozmyslal nad rymem, wszystkie Chrabaszcze jeszcze spaly a zwlaszcza Violette ktòra, po wyczerpujacej nocy, nie myslala o niczym z wyjadkiem spania.
Duncan: mam! HEJ WY WSTAWAC BABY I DZIWAKI , BO JAK NIE TO WEJDE I WYPRUJE WAM FLAKI!!
Violette, przestraszona, spadla na ziemie, gdzie na dole spal ...
Noah: ehm czesc Vai.
Violette: daj mi spac ...
Przytulila sie do niego i kontynuowala spanie. On popatrzyl sie na nia, usmiechnal sie i tez przytulil.
Gwen: Violette! Wstawaj bo jak nie to wypluje nam flaki!
Violette: uhm gdzie sie wylacza ten budzik??
Noah: wstawaj i przestan mnie dzgac palcem!
Violette powoli wstala.
Violette: co ty tu robisz??
Noah: nie pamietasz? Pomagalem ci budowac namiot.
Violette: faktycznie ... choc wychodzimy.
Kiedy wyszli razem z namiotu, Gwen dziwnie popatrzyla sie na Violette. Kiedy ona podeszla do niej blizej, zaciagnela ja dalej od niego i, rozczarowana, zaczela do niej mòwic.
Gwen: Vai co on robil w twoim namiocie??
Violette: on tylko przenocowal u mnie bo, po tym jak mi pomògl przy nim, powiedzial ze jest tak zmeczony ze nie zdola pòjsc do swojego.
Gwen: ehm to jego namiot ...
I pokazala na ten obok Violette.
Violette: wiem ze on nie lubi sie fatygowac ale niech nie przesadza ...
Gwen: no a ty czemu mu dalas przenocowac u siebie??
Violette: no còz ... pomògl mi wiec glupio bylo by mu odmòwic ...
Gwen: to jasne! Vai zadluzyla sie w nim! No bo normalna dziewczyna nie pozwolilaby mu zostac w namiocie!

Z drugiej strony Tyler podchodzi do Noah.
Tyler: gosciu! Czy ja dobrze widzialem?? Spales z Violette?
Noah: nie do konca bo ja spalem na podlodze a ona na sianie nazywanym przez Chrisa " lòzkiem".
Tyler: wow ... Vai dala mu przenocowac u siebie?? Ale numer! Ale Noah stracil dla niej glowe! Moze by cos z tego wyszlo ...

Chris: dobra ludziska! Ten kto nie dostanie sniadania w  torbie, odplywa od nas tym oto pontonem! Dobra zobaczmy: Gwen, Trent, Brigette, Violette, Noah, Cody, Katie, Tyler, chociaz jemu nie nalezalo by sie,  i Lindsay. A ostatnie wedruje do ... Johanna!
Heather: co?? Ja odpadam?? Juz po pierwszym odcinku?? To nie mozliwe!! D:
W pewnym momecie nadplywa jakas motoròwka z jakims gosciem na pokladzie.
Chris: ah a oto mala niespodzianka: w naszym programie znajdzie sie nowy uczestnik ktòry zapisal sie za pòzno ale i tak go przyjelismy! Oto i Trewor!
(to akurat zrobilam i pokolorowalam recznie wiec nie zbyt ladnie mi wyszlo ;))

Trewor: czesc wam!!
I wysiadl z motoròwki.
Heather: hej a nie moze mnie podrzucic??
Chris: nie ... ty masz ponton.
Trewor: czesc kochanie!!!
Violette: Trewor!! Tesknilam za toba!
Podbiegla do niego i przytulila go. Noah zbladl.
Noah: czy to jest ... jej ... jej ...
Tyler: jej chlopak?
Noah: nie wymawiaj tego slowa!
Tyler: sorki gosciu ... chyba ci sie nie udalo ...
Noah nadal nie mògl uwierzyc w to co zobaczyl.
Trent: ehm ... co sie dzieje z Noah??
Gwen: nie mam pojecia ... moze cos mu wpadlo do oka.
Tyler: no wez gosciu! Nie rozklejaj sie tak! Moze i tak byscie nie pasowali ...
Noah: jesli Tyler sie natychmiast nie zamknie to nie recze za siebie ...!!!

Chris: dobra dosyc tych czulosci. wracajmy do zadania! Trewor, ty bedziesz w druzynie Wakacyjnych Chrabaszczy.
Trewor: Wakacyjne Chrabaszcze? Ts kto wymyslil taka nazwe??!!
Violette: ehm ... ja??
Trewor: oh ... naprawde?? Jest przepiekna! O czesc Johanna! Ty tez jestes w naszej druzynie?
Johanna: tak! Tylko JD jest w Upalnych Pajakach.
Trewor: a gdzie ona jest? Oh widze ja! Hej Czerwonowlosa!
JD: o nie ... tylko nie ten palant ...
JD: nie lubie o gosciu mòwic ale powiem: to lalusiowaty, zdradziecki gosciu! Moja siorka nie zasluguje na niego! Obiecalam ze tego nie powiem ale mam nadzieje ze nic mu nie powiecie: widzialam jak kiedys calowal sie z inna dziewczyna. Grozil mi ze jesli komus powiem obetnie mi wlosy.

Violette: nie wierze ze wkoncu zdecydowales sie tu przyjechac.
Trewor: no còz, po tym jak cie zobaczylem w telewizji, nie moglem sie oprzec.
Kiedy on poznawal sie z uczestnikami, JD zaciagnela Johanna dalej od nich.
JD: Johanna musisz mi pomòc.
Johanna: o co ci chodzi?
JD: trzeba jakos powiedziec naszej kochanej siostrzyczce ze jej chlopak to zdrajca!
Johanna: jakto?
JD: normalnie! Widzialam go kiedy obcalowywal Hilary i od tego mometu uwziol sie na mnie i moje wlosy sa w powarznym zagrozeniu wiec nie mòw jej o tym.
Johanna: a innym moge?
JD: tak ale tylko dziewczyna. Bo jesli powiesz Tylerowi to nie wiem czy dochowa tajemnicy ...
Johanna: ale dlaczego, on jest taki slodziutki ;) ... nie ma tu kamer prawda??
JD: jakto nie?? Przeciez jestesmy w realityshow! Wszedzie sa kamery!
Chris: dobra pierwsze zadanie polega na ubraniu sie w stroje w ktòre nikt z was nigdy by sie nie odwarzyl ubrac! Mòwie wam tylko ze Gwen i Violette beda miec te same ubrania poniewaz oby dwie nie nawidza tego samego. A oto i reklamòwki z ubraniami!
Cheff dal kazdemu odpowiednia reklamòwke.
Chris: idzcie sie przebrac i Noah! Kazdy do swoich namiotòw dobrze?!
Noah: dobra ... ale i tak mi juz wszystko jedno ...
W pewnym momecie cos szarpnelo go do tylu.
Trewor: koles: jesli jeszcze raz bedziesz ja trzymal na rekach lub robil z nia cos innego to zgniote cie!
I poszedl do namiotu gdzie kiedys spala Heather.
Noah: wo kurcze, mam przerabanie ... nie dosyc ze dziewczyna w ktòrej sie bujam ma chlopaka, to jeszcze ten jej chlopak mnie straszy! Gozej juz byc nie moze ...

Kiedy Violette byla juz przy swoim namiocie, zlapala Gwen i wciagnela ja do srodka.
Gwen: ehm dlaczego mnie wciagnelas ze soba??
Violette: bo Chris mòwil ze mamy takie same ubrania wiec zakladam ze to sukienki, czyli ze beda suwaki z tylu i ktos musi mi pomòc je zasunac i nawzajem.
Gwen: spoko ... a moglabysmi odpowiedziec na jedno pytanie? Czy ty czujesz cos do Noah?
Violette: no wiesz ... ja mam chlopaka i wogòle ...
Gwen: powiedz tylko tak czy nie a obiecuje ze nikomu nie wypaplam.
Violette: zgoda. Moze tak troszeczke ... a tobie pewnie podoba sie Trent prawda?
Gwen: a niby skad to wiesz??
Violette: widzialam jak na siebie patrzycie. Nadal ci sie podoba prawda??
Gwen: no moze troche ... bo Duncana zostawiam Courtney. Zrozumialam ze to palant.
Violette: eee nie jest taki zly! Moze jest wkurzajacy ale nawet da sie przetrawic.
Gwen: hmmm ... moze i sie da ale ja juz go za bardzo nie trawie ... co to ma byc??
I wyciagnela z reklamòwki dluga, ròzowa sukienke.
Violette: to jest ròzowe!
Gwen & Violette: aaaaaaa!!!
Chris: ehehe! Chyba komus sie za badzo nie podobaja sukieneczki! Ahahaha jaki jestem niedobry! ;) Zobaczymy jak u innych uczestnikòw.
Powoli wychadza wszyscy:
Owen: o kurcze! Jakie to obcisle ... dusze sie!
 Trent: nie no gosciu! Co to za stròj?!
Chris: to stròj mima. Jeszcze ci wymalujemy twarz na bialo i ... gotowe!
Trent: co??!!
Chris: a a a!! Nie wolno ci mòwic! Wkoncu jestes mimem!
Trent zrobil przerazona mine.
JD: o ludzie! Co to sa za szpikulce?? Chris!!
Chris: ahaahahah wiedzialem ze nie spodoba ci sie byc dark ahaha!
Johanna: no wez ... spodnie? Grr skad wiedziales??!!
Courtney: te rzeczy wygladaja jakby byly wyciagniete ze smietnika!
Chris: no bo wyciagnolem je z szafki Harolda jeszcze w pierwszym sezonie!
Courtney: blee! Chyba z jego kosza na pranie!
Lindsay: przebranie hipisa? Aaaaaa!!



Tyler: yyy garnitur! Bardzo ci dziekuje Chris ...



DJ:stròj pajaca?? Zartujesz se??
Chris: nie zartuje Rudolfie ahahahaha. Dobra nastepny!
Noah: wow stròj hiphopowca ... tez cos.
Chris: ale przyznaj sie ze ci w nim do twarzy.
Violette: aaaa Chriiis!!
Gwen: no wlasnie Chris! To jest straszne!!
Chris: czekaj Violette! Dla ciebie jest jeszcze cos specjalnego: ròzowa perulka!
Wtedy Cheff zalozyl jej perulke a ona zbladla.
Violette: Chris ... nie nawidze cie!
Brigette: wooo nie umiem sie utrzymac na tych szpilkach! Sa za wysokie!
Chris: ahahah i tak trzymac!
Duncan: Chris: zabije cie. Czy ja akurat musze byc kujonem ??? I do tego nosic okulary??
Katie: aaa jestem ubrana troche inaczej niz Sadie!! AAAA!!
Michael: yo yo yo  ziomy! Dlaczego ja i Zeke mamy na sobie stròj szympansa??

Ezekiel: tak ziomek! Dlaczego??
Chris: dlatego ze gadacie jak malpy i jestescie do nich podobni.

Sierra: aaaaa! Mam ubranie Heather! dlaczego??!!
Chris: wiem ze jej nie lubisz wiec przebralas sie za nia! A poza tym nie mialem innego pomyslu ...
Izzy: dlaczego ja mam tylko gumke??
Chris: Cheffie ...
Cheff wzial gumke i zawiazal jej wlosy.
Izzy: aaaa nie wiazac Izzy wlosòw!!
Chris: jesli nie dasz sobie ich zawiazac lub sciagniesz gumke przed czasem to wylecisz z gry!
Izzy: oh ... co to za glupie wyzwanie ...
Cody: ehm Chris! Dlaczego mam na sobie spòdniczke??
Chris: bo tak!
Nicole:  fajnie ... mam stròj wampira ... ale masz wyobraznie Chris ...
Chris: no wkoncu ile rzeczy moge wymyslic co?? A tak przy okazji starzysci to wymyslili wiec obwiniajcie ich.
Al: ehm dlaczego ja nie mam ubrania?
Chris: poniewaz Trewor tez nie ma wiec jeden z przeciwnej druzyny tez nie powinien miec.
Noah: a niby dlaczego on sie nie przebral??
Chris: bo za pòzno do nas dolaczyl a starzysta skonczyly sie pomysly wiec oby dwoje beda w swoich strojach.
Trewor: wow Vai ladnie wygladasz.
Violette: wez przestan. Wygladam okropnie!
Trewor: nie prawda! Wygladasz jak Hilar ... ehm ehehehe jak modelka :)
Gwen: co to mialo byc za Hilar ... ehm? Gosciu jest podejrzany.
Noah, z daleka, przypatrywal sie Violette ze smutnym wzrokiem. Cody go obserwowal.
Cody: cos mi sie zdaje ze Noah nie jest zbyt zachwycony przybyciem Trewora. Bladego pojecia nie mam dlaczego!
Cody: hej Noah co jest?
Noah: a nic nic ...
Cody: nie nic nic tylko mòw! Mòwie serio!
Noah: jak mam  cie brac na serio skoro masz na sobie spudnice??
Cody: mam ja sciagnac i zostac w gaciach??
Noah: ehm juz wole cie w spudnicy ... ja po prostu ...
Tyler: stary jak tam?? Zbierasz sie powoli??
Noah: tak ... zbieram ... powoludku ...
Cody: co mu jest?
Tyler: zabujal sie w Violette.
Noah: nie mam nawet sily by cie trzasnac ...
Cody: serio?? Ojej wiem jak sie czujesz ... ja mialem to samo kiedy Duncan pocalowal Gwen ...
Chris: dobra ludziska a teraz zadanie!
Duncan: myslalem ze zadanie polega na zrobienie z siebie glupkòw w tych ubraniach.
Chris: to jest pierwsze zadanie. Drugie zadanie polega na wylosowaniu uczestnika z ktòrym stoczy sie walke na ringu! Juz wam mòwie ze na ringu wszystkie chwyty dozwolone! Pajaki, wy wygraliscie wiec wy losujecie przeciwnikòw.
Kiedy upalne pajaki wylosowaly juz swoich uczestnikòw, Chris zaczal mòwic.
Chris: dobra Pajeczaki! Zaczynamy bijatyke! Pierwszy zaczyna Duncan. No, kogo wylosowales?
Duncan: nie wiem czy to zbieg okolicznosci ale mam Violette.
Violette: wow znowu ty?? Nie masz szans gosciu!
Duncan: no chodz ròzowoglowa!
Violette: z przyjemnoscia kujonie!
I oby dwoje weszli na ring. Wszyscy usiedli na trybunach. Pajaki po lewej stronie, Chrabaszcze po prawej. Noah usiadl sobie na koncu lawki kolo Tylera i Codyego i patrzyl sie w niebo. Trewor, widzac go, usiadl za nim.
Trewor: dawaj Skarbenku!! Uda ci sie!
Noah: a ten skad sie tu wzial??!!
Cody: jesli on tu jest to nie znaczy ze nie masz jej kibicowac!
Noah: no dobra ... Dawaj Violette!!!
W tym momecie Trewor zrzucil go z lawki. Na ringu.
Duncan: dobra mala wyciagaj sprzet.
Violette: ja mam mòj ostry pasek a ty??
Duncan: ja mam ... zapalniczke!
Violette: uhm duzo mozesz z nia zrobic ...
Kiedy oni walczyli na ringu, Johanna podeszla do Gwen i powiedziala jej cos na ucho. Ta sie wsciekla i powiedziala to samo Lindsay ktòra roznosila to dalej. Johanna, podchodzac juz na swoje miejsce, puscila oko JD a ona kiwnela glowa. Noah, kiedy juz sie wyzbieral i usiadl na lawce, polozyl glowe na rekach i ogladal walke.
Violette: nie uda ci sie wygrac przestepco! Mam czarny pas!
Duncan: chyba niebiesko-czarny ze szpikulcami! Ale i tak ci sie nie uda.
Wtedy podszedl do niej i podpalil jej perulke.
Violette: aaaa! Moje wlosy!
I szybko zgasila ogien.
Violette: a nie zaraz ... to perulka ...
Chris: nie wolno ci jej sciagac!
Violette: dobra ... a wiec Duncan ma przechlapane!
Wziela pas i trzepnela go w tylek.
Duncan: ala!!
Gwen: ahahah tak jak w 3-cim sezonie ;)
Duncan: przestan aaal!
Wtedy pas zaczepil sie o jego noge a Violette go pociagnela. Duncan upadl i ... przegral.
Chris: no prosze! Wygrywa Violette! Brawo!!
Trewor: swietnie skarbie!!
Noah: taaak! Violeeette!!
I znowu Trewor go trzepnal a on znowu spadl.
Cody: hej gosciu! To nie w porzadku! Kazdy ma wolnosc slowa!!
Trewor: sluchaj ty ... o kurcze mòj telefon ... halo??? O czesc mala ...
Cody zszedl z lawki i pomògl sie mu wdrapac.
Cody: ludzie ... ale ten gosciu jest wkurzajacy. Dlaczego sie na ciebie uwzial?
Noah: boi sie ze mu poderwe dziewczyne ... chyba bedzie mnie tak dreczyl do konca sezonu ...
Violette: jestes dobrym przeciwnikiem.
Duncan: a ty dobra przeciwniczka. Dziwnie mi to powiedziec ale jestes fajna.
Violette: dzieks ty tez :)
Duncan: no còz to jest kawal baby. Moze i ma miekkie wnetrze ale jest nawet ostra. Moge powiedziec ze bedzie moja dobra kumpela.
Chris: dobra ... nastepny: Alejandro!
Al: ja mam nowego.
Chris: Trewor twoja kolej!
Trewor: juz ide!
Violette: dawaj skarbie! Uda ci sie!
Trewor: zrobie to dla ciebie :)
Noah popatrzyl sie na niego tak jakby mial zaraz puscic pawia. Trewor wszedl na ring.
Al: ja bede walczyc golymi rekami.
Trewor: niech ci bedzie. Ja tez.
Oby dwoje staneli do walki. Wykorzystywali ròzne taktyki walki ale nie mogli siebie trafic. Violette, po wygranej, usiadla sobie kolo Noah.
Noah: oh czesc Vai. Gratuluje wygranej.
Violette: dzieki ... ej co ci jest?
I popatrzyla sie dziwnie na jego smutna twarz.
Noah: nie nic ... takiego ...
Violette: no przeciez widze ze cos ci jest a poza tym swietnie wygladasz jako hiphopowiec :)
Noah: na serio?
Violette: tak! Moze zmienisz swòj image.
Noah: moze sie skusze ;)
Violette: a i jeszcze jedno: czapke nos z daszkiem do tylu: fajniej ci tak.
Noah usmiechnal sie.
Noah: jak taka fajna dziewczyna moze zadawac sie z takim ... takim ... juz nawet wyzwiska mi sie skonczyly! Kiedy ona tak do mnie mòwila to ja omalo sie nie rozplakale! Co niby jej moge powiedziec? Twòj facet to frajer, zlosliwiec, ciemniak, idiota ( przewijamy tasme) ... balwan, cwok, debil, (znowu przewijamy tasme) fajansiarz, abderyta ...
Cody: Noah wylaz z kibla bo musze na strone!
Noah: juz wychodze! Ale ci goscie sa niecierpliwi ...
Dj: dawaj Al!
Owen: nie mòw tak do niego! Wiesz ze on tak nie lubi!
Dj: przepraszam Alejandro :)
JD patrzyla sie na Trewora zlosliwie lecz widzac ze zaden z nich nie dawal za wygrana, zaczela dzialac.
DJ: Owen dalbysmi troche musztardy?
Owen: mniam mniam pewnie JD prosze.
JD: dzieki oh ...!
Wtedy niby poslizgnela sie i przycisnela musztarde ktòra znalazla sie na ringu.
JD: ups eheheh niezdara ze mnie ;)
Al: juz po tobie amigo.
Trewor: te hiszpan! Pocalujta moja aaaaa!!
Wtedy Trewor poslizgnal sie na musztardzie i upadl a Al polorzyl na nim noge.
Al: Viktoria!
Trewor: co?? Jaka Wiktoria?!! Nie znam zadnej Wiktorii ...
Chris: Alejandro zwycierza! Dlaczego mnie to nie dziwi ... Trew! Na lawke przegranych migusiem!
Trewor popatrzyl sie dziwnie na Chrisa i usiadl na lawce.
Noah: no i nauczy sie zrzucac niewinnych z lawek!
Chris: Dobra! Nastepna bedzie Izzy! Kogo masz??
Izzy: mam Trenta!
Trent obrucil sie i udawal ze krzyczy z przerazenia. Wszedl na ring.
Chris: pamietaj Natrecie: zero gadania!
Trent popatrzyl sie wkurzona na Violette a ta usmiechnela sie.
Violette: uh ksywka sie szybko rozpowszechnia ;)
Zabrzmial gong. Trent zostal w tym samym miejscu a Izzy rzucila sie na niego. Tyle szczescie ze on sie schylil a ona przeleciala mu nad glowa.
Gwen: dawaj Trent! Uda ci sie!!
Trent spojrzal na Gwen z zaskoczeniem ale wtedy Izzy rzucila sie na niego i zaczela go grysc. On mocno sie trzymal ale kiedy zaczela go grysc mocniej, nie wytrzymal i wrzasnal.
Trent: aaaaa!
Chris: Trent! Przegrywasz! Izzy! Wygrywasz!
Trent ze smutna twarza usiadl na lawce przegranych.
Chris: czas na Courtney! Kogo masz?
Courtney: Gwen ...
I popatrzyla sie zabujczo na nia. Gwen zbladla ... (zaraz ... wiecej sie nie da xD) ... i weszla na ring.
Chris: no i zaczynamy!! A nie stop! Musze wam cos powiedziec ... hej to ja Chris wzywam was, rymowania nadszedl czas!
Trewor: rymowanie?
Chris: tak kolo! Szybko podlapiesz.
Katie:ubranka,przebieranka, szpileczki i wsuweczki,
na szyj tez beda za chwile ozdubeczki.
Lindsay: ja malowac sie uwielbiam, ja przebierac sie uwielbiam,
ale jak chodzi u stròj hipisa, to juz wtedy sie ciebie czepiam.
Duncan: mnie tak wyfiokowali,
za kujona mnie przebrali!
Ezekiel & Michael: to sa chyba wolne zarty,
nas przebrali za jakies malpy!
Duncan: czekaj, zaraz, to przebranie?
a nie twoja skura tlumanie??
ahahaha ale mi sie rymlo ;)
Noah: nie nawidze tego goscia,
moze uda sie go wykopac.
Tyler: nie wiem,
Vai za nim szaleje
... co ? Nie moga byc takie kròtkie rymy??
Trewor: latwe jest to rymowanie,
karpia zjadlbym na sniadanie.
Noah: uh ... ale
oryginalny ..
Violette: jaki on jest kochaniutki,
nawet z daleka jest slodziutki :))
Johanna: tak, dziewczyny, rozpowiadajcie!
kazdy ma wiedziec o tym romansie :))
Cody: bardziej podly jest od Gwen.
miala jednego a on ma piec!
Dj: czemu  wylalas ta musztarde?
Trew i tak by przegral z Alem.
JD: no còz, Dj, tobie ufam,
moich czynòw juz nie wycofam ...
Sierra: co jest, co jest? Mòw mi mala,
czyzbys sie czegos tu bala?
Al: eheh, wygrac bylo prosto,
teraz trzeba zagrac ostro!
Owen: brawo Al, udalo ci sie,
chyba wygramy, widzimisie ;)
Izzy: Izzy pokonala Trenta,
Natre-Natre-Na-Natrenta!
Nicole: ja mam niby bic sie z Codym?
zartujecie? Jak mam to zrobic??!!
Brigette: na tych szpilkach isc sie nie da,
laaaa!! Bum! czy kto widzial Geoffa?
Courtney: ukradlas mi Duncana!
Zaplacisz za to mala!
Gwen: ja do Duncana nic nie czuje,
me serce Trenta potrzebuje!
Courtney: co?? Nie podkochujesz sie juz w Duncanie??
Gwen: nie! niby najpierw byl fajny ale potem zrozumialam ze to palant. Bez urazy dla Duncana ...
Duncan: spoko, nie krepuj sie i wyzywaj mnie dalej biadolico.
Courtney: zaraz, zaraz ... czyli mi go zostawiasz?
Gwen: no ... jesli go chcesz ... to tak.
Courtney: juhuuu! To znaczy ...  nie mysl sobie nic takiego Duncan bo ja ... aaa!
Wtedy Gwen rzucila ja na ziemie i postawila noge na jej plecach.
Gwen: sorki Courtney ale walka nadal trwa.
Chris: Gwen, zapraszam cie na lawke wygranych!
Pomogla wstac przegranej, zeszla z ringu i usiadla na lawce kolo Violette.
Violette: woho! Tak trzymaj Gwen!
Gwen: dzieks. Teraz bede musial sie wytlumaczyc Trentowi bo sie tak wyszczezyl kiedy powiedzialam ze nie interesuje sie juz Duncanem.
Violette: ladna bedzie z was para ... znowu ;)
Chris: nastepna to Nicole! Kogo masz?
Nicole: jak juz mòwilam Cody.
Cody: co? Mnie? Ja nie moge sie bic z baba!
Violette: najpierw pomysl ze ty tu nosisz spudnice ... ona jest w spodniach.
Wtedy Violette, Gwen i Noah wybuchli smiechem. Trewor, z daleka, patrzyl sie wkurzony na Noah tak jakby knul niecny plan by go zgladzic. Cody wszedl na ring a przed nim stanela Nicole.
Cody: ja nie moge sie z nia bic ...
Nicole: spokojnie ... udawaj ze mnie chcesz uderzyc ... dam ci wygrac
Wtedy Cody udal ze ja uderza a ona udala ze upada. Kiedy byla na ziemi, Cody podszedl do niej troche wystraszony i polozyl noge na jej barku.
Chris: wow tak szybko? Cody- Win. Nicole- Lose.
Ona podniosla sie, puscila mu oko i usiadla kolo Duncana.
Duncan: pokonal cie ten frajer, wampirzyco? ts ...
Nicole: ciebie pokonala baba.
Duncan popatrzyl sie pogubiony na Nicole i popatrzyl na ring.
Chris: nastepny Owen!
Owen: ja mam Katie ... ale niby jak mam walczyc z dziewczyna? Jeszcze z tym obcislym wdziankiem ... ??!!
Chris: hmmm normalnie! Chyba ze ona pomysli o czyms bardzo zlym i ci skopie zadek.
Katie: no còz ... po tych slowach pomyslalam o Noah ktòry nie wiadomo jakim trafem jest wielkim kumplem Vai, no i sie wkurzylam!Po kilku chwilach Katie zgniata Owena na ziemi.
Chris: dobra starczy! Katie wygrywa a Owen ... no còz, przegrywa! Nastepny!
Violette: wow Katie ale ty masz sile! Powalic takiego grubasa to jest dopiero wyczyn :)
Chris: no Sierra. Kogo masz??
Sierra: Tylera ...
I popatrzyla sie na niego. Jego, tak jakby, strach oblecial ... wchodza na ring.
Sierra: zrobie to dla Codyego!!
I rzucila sie na niego ale on zwial z ringu.
Tyler: dobra wygralas ale nie ròb mi krzywdy prosze!!
Chris: ku- ku- kurcze ales ty strach-strachliwy ahahha.
Tyler: tylko nie kurcze dobra?
I przerazony usiadl na lawce przegranych. Trent popatrzyl sie na niego i zaczal kiwac glowa na prawo i na lewo.
Trewor: to znaczylo ze jestes kompletnym cykorem!
Chris: nooo Dj! Kogo maaaasz??
Dj: mam Noah!
Noah tak jakby przebudzil sie.
Violette: hej Noah twoja kolej! Pokaz mu hiphopowcu.
Noah: tak myslalem ze bede musial sie rozprawic z nim dlatego przygotowalem juz sobie plan ;)
Trewor: ten gosciu mnie wkurza. Niby dlaczego Violette caly czas go wspiera?? ts ... mam nadzieje ze go jak najszybciej wykopia
.
Weszli na ring.
Dj: dobra kumplu, ja nie chce cie skrzywdzic.
Noah: nie martw sie, ja nie jestem zwierzadkiem. Ale to jest.
I wyciagnal malego weza z kieszeni.
Dj: aaaa waaaaz!
I z krzykiem uciekl z ringu i schowal sie za JD.
JD: wow ... niby wygladasz na silnego ale tak naprawde ... jestes kompletnym cykorem!
Chris: Noah, w nietykalny sposòb, wygrywa! Brawo!
Noah: trzeba bylo tylko lekko ruszyc glowa.
I usmiechnal sie.
Violette: tak trzymaj Noah!!
Trewor: popatrzyl sie groznie na niego.
Noah: dobra, powiedziec wam cos? Mam dosyc Trewora gapiacego sie na mnie jak na jakiegos skazanca. Niech Vai przejrzy na oczy bo tak dalej byc nie moze!
Chris: dobra, JD!
JD: no siorka! Zapraszam na ring.
Johanna: przeciez Vai juz byla.
JD: chodzilo mi o ciebie ...
Johanna: aaaaaa ... a skad ja moge wiedziec??!!
I weszly na ring.
JD: dobra Johanna walczymy jak przeciwniczki czy jak siostry?
Johanna: ja wygram dla Tylera.
Johanna: nie wiem co mnie wtedy napadlo zeby powiedziec to glosno ale ... niewazne ;)
JD: czyli walka!
I zaczely walczyc kiedy w pewnym momecie Johanna poslizgnela sie o musztarde ktòra wczesniej JD wylala na ring.
Johanna: ala ... co to jest?? Musztarda?? Owen!!
Owen: przysiegam ze to nie ja! To JD ja wylala.
Johanna: co??
Trewor popatrzyl sie na swoja bluze i powiedzial.
Trewor: to pewnie na tym sie poslizgnolem! Patrzcie! Mam nawet plame na bluzce!
Johanna: yyyyych! To sabotarz!! Sabotujesz moja druzyne!!
Violette: coo? JD nie spodziewalam sie tego po tobie!
Chris: hmm ... widzac ze chcialas sabotowac ich druzyne, twoja druzyna przegrywa ... i tak to byloby wszystko jedno bo przegrywacie wiec ... Druzyna Wakacyjnych Chrabaszczy zwycieza!!
Johanna: ha! Nauczysz sie sabotowac innych!
Ezekiel: hej ziom a my??!!
Michael: no wlasnie!
Chris: wy i tak byscie przegrali. W kostiumach malp nie da sie za wiele zrobic ...
Kiedy Violette i Trewor szli razem w strone hotelu, wszyscy zatrzymali sie przed nimi i patrzyli sie na Trewora z wkurzona mina.
Violette: a wam co jest?
Brigette: a nic takiego.
I nadal gapila sie na niego z ostrym wzrokiem. Noah i Tyler patrzyli sie na nich pogubieni.
Tyler: o co chodzi Lindsay?
Lindsay: przykro mi Tyler ale nie moge ci powiedziec ze Trewor ma w sumie 5 dziewczyn ... ups.
Wtedy Violette zrobila wielgachne oczy i na chwile oddalila sie od niego. Noah zostal z otwarta buzia tak samo jak Tay.
Violette: co takiego??
Spojzala na niego tak jakby chciala go zjesc zywcem.
Trewor: ehehe to nie prawda ... ehehe
Gwen: ah tak? To wytlumaczysz nam kim sa Hilary, Christine, Regina i Melania?
Violette: Hilary? Ta modelka?
Trewor: nom ... ona ...
Violette: nie moge uwierzyc! Zmarnowalam z toba 2 lata mojego zycia! Osz ty ...
Wygladalo jakby chciala sie na niego zucic ale w ostatniej chwili Noah ja zlapal i zaciagnal do tylu.
Violette: jak mogles?? Ty ... ty draniu!!
I z lzami w oczach przytulila sie do Noah. Jemu to akurat nie przeszkadzalo ... ;)
Gwen: szkoda ze nie przegralismy .. wtedy napewno jutro bys z tad odjechal  ...
Trewor: zaraz ... a kto to wam powiedzial?
Johanna: to ja!
JD spojrzala na nia. Byla zdziwiona ze brala wine na siebie chociaz to ona powiedziala jej o calej sprawie.
Trewor: oh martw sie teraz o twoje wlosy slicznotko!
Violette: nie podrywaj mojej siorki wariacie!
Noah: spokojnie Vai, uspokuj sie. Wdech i wydech.
Po tym szokujacym zdarzeniu, Chrabaszcze ida do hotelu a Pajaki do namiotòw. U dziewczyn. Rozmawiaja o tym co sie stalo. Nagle wchodzi do ich pokoju Noah.
Noah: hej dziewczyny! Gdzie Vai?
Gwen: jeszcze siedzi w zwierzajacym kibelku.
Lindsay: jest strasznie zalamana.
Johanna: a ja moge stracic wlosy ...
Noah: o nic sie nie martw Johanna. Ide sprawdzic co z nia.
Gwen: niby po co do niej idziesz??
Noah: powiedziec prawde?? ... Trewor wyrzucil mnie z pokoju dlatego ide po wsparcie ;)
Wyszedl i poszedl w strone kibelka.
Violette: buuuuuu!! Chlip Chlip. Jak mògl ten baran tak mnie wystawic??!! Buuuuu!!
Noah: Vai? Vai? Wszystko ok?
Violette otworzyla drzwi i wyszla.
Violette: chlip, chlip ... wszystko jest ... zleeeee!
I przytulila sie do Noah i zaczela plakac.
Violette: ciesze sie ze mam takiego dobrego kumpla jak ty ... chlip chlip .. jak to mozliwe??
Noah: chodz Vai, odprowadze cie do pokoju.
Violette: dzieki ... chlip ... dlaczego masz na sobie wdzianko hiphopowca?? Ja ,pierwsze co zrobilam, to zdjelam z siebie ta okropna sukienke.
Noah: no còz ... spodobalo mi sie byc hiphopowcem i chyba zmienie styl. Jak myslisz Vai?
Violette: uhm ... dobry pomysl ... chlip.
W hotelu. Oby dwoje wchodza do pokoju dziewczyn a one od razu podbiegaja do niej.
Gwen: Vai wszystko ok?
Violette: tak ... spokojnie ... chlip ... wiecie ze Noah zmienil styl? Teraz przerzucil sie na hip hop!
Gwen: serio? Az trudno uwierzyc ;)
Noah: podoba mi sie to ze od teraz bede ubierac luzne rzeczy ... i moze tez troszeczke zaczne sie ruszac :)
Gwen: nie przemecz sie tylko!
I usmiechnela sie. Zza plecòw Noah wylonil sie Trent.
Trent: siemka! Uh ale fajnie znowu mòc mòwic.
Gwen: co tu robisz?? Ciebie tez Trewor wyrzucil?
Violette: co?? Noah, wyrzucil cie z pokoju??
Noah: no ... moze nie od razu wyrzucil ...
Trent: wyzwal cie od najgorszych i doslownie wypchnal cie z pokoju.
Violette: ja mu pokaze ...
I z mina lowcy glòw wyszla z pokoju i zaczela walic w drzwi chlopakòw. Otworzyl jej Trewor i na sam jej widok przestraszyl sie.
Violette: co to ma znaczyc?? Nie wpuszczasz go tylko dlatego ze mnie pociesza po czyms co ty mi zrobiles? Albo go wpuscisz TERAZ albo tak ci przemebluje facjate ze zadna z twoich 4 dziewczyn cie nie rozpozna!
Trewor, wystraszony, usmiechnal sie i otworzyl drzwi szerzej zeby wpuscic Noah.
Noah: dzieks Vai.
Violette: spoko. Wszystko dla mojego kumpla. Spròbuj mi go tknac ... a zobaczysz ...
Zapada zmrok. Wszyscy juz spia z wyjadkiem Trewora. On powoli wstaje ale zaczepia o cos noga i nie moze nia ruszyc. Rozglada sie i widzi ze jego nogi sa zablokowane wielkim sznurem.
Trewor: grrr Noah ...
Noah obraca sie w lòzku i zaczyna sie usmiechac.
Noah: mòwilem ze sie tym zajme Johanna :)) Slodkich snòw Trewor.



Glosujcie na:
Duncan
Courtney
Nicole
Owen
Dj
JD
Michael
Ezekiel