Kochani Fani :))

OGŁOSZENIA :D

Prosze czytac,klikac, i komentowac :)) :DDD PS: jesli chodzi o spamy to mi nie przeszkadzaja ... ;))) A jesli beda to blogi ciekawe i godne uwagi to dodam je do moich zajefajnych blogaskòw ;DDD

NIE LUBICIE - NIE KOMENTUJCIE - proste u.u

mòwie juz ze mieszkam we Wloszech i nie jestem niewiadomo jak poprawna z polskiego wiec za bledy przepraszam.

Pytania zadajcie w komentarzach a ja będe wam próbowała wytłumaczyć w postach w których skomentowaliście:)

Kiedy pojawiają się nowi aktorzy, dodaje ich i w rozdziale i na stronie czyli w "bohaterowie" (znajdziecie na stronach) :D

DOBREJ ZABAWYY!!

niedziela, 18 listopada 2012

ROZDZIAŁ XVLII cz 3 „PARTY HARD”

nooo emaaa ;D a więęc ... następna częśc party hardu ;D muhahaha ^^ i jestem najarana bo dzisiaj znowu nowy odc BTR :D hihihi ^^ jak nie rozwale czegoś to będzie cud xDD huehue ide zjeść ;D a was zapraszamm ^^

Violette watching you …

niech nie myśli że szybko zapomne o tej spluwie. Zrobie wszystko żeby ją znowu zdobyć. Ale jak na razie muszę się nacieszyć imprezką, którą mi chłopcy zgotowali ^^ po chwili znowu znalazłam się pod sceną i czekałam aż chłopaki wybiorą kolejną piosenke.
-no to dla naszej solenizantki Big Night!- usłyszałam głos Kendalla po czym zaczeli śpiewać. Uwielbiam tą piosenke!! po chwili Logan popatrzył na mnie i później gdzieś indziej i tak z kilka razy. W końcu załapałam i podbiegłam do gitary. Ahaaa kumam!! podpiełam ją i kiedy nadszedł refren, zaczełam na niej grać! ;D takie imprezy to rozumiem!! poza tym teraz Logan będzie dla mnie miły, żebym przypadkiem nie weszła do jego pokoju i nie zakosiła spluwy … nie myśl o niej!! pomyśl że masz dobrą zabawe z przyjaciółmi!! i w sumie, po raz pierwszy, zaśpiewałam na scenie przy tak wielkiej publiczności. Kocham chłopaków za to <3
-jeszcze raz wszystkiego najlepszego!- krzyknął Logan.
-nie podlizuj się!- krzyknełam ze śmiechem i zaczełam go śturchać gitarą.
-to teraz troche poshufflinujemyyy!!- wydarła się Pati po czym puściła muzyke.
-aaaa!! LMFAO!- wydarłyśmy się razem z Sylwią. Kochamy ich!! szybko wszyscy zebraliśmy się na polu i zaczeliśmy tańczyć, a kiedy doszliśmy do momentu „shake that” zaczeliśmy shufflinować. Uwielbiam uwielbiam!
-Pat ty wiesz jakie piosenki wybrać- odparłam tańcząc, a raczej shufflinując xD
-sie wiee! Gdzie Pati tam imprezka!- krzykneła.
-raczej gdzie Pat tam party hard ;D- zaśmiała się Sadie.
-to też- odparła dumnie. Po chwili było słychać EVERYDAY I'M SHUFFLIN i zaczeliśmy tańczyć jak w teledysku. Odziwo wszyscy znali kroki xD to tak super wyglądało!! kiedy piosenka się skończyła, zaczeliśmy klaskać i już zaczeliśmy się kierować na kanape kiedy …
-a wy gdzie?!? teraz najlepsze!- krzykneła Pati.
-a nie można chwile przerwy?- zapytała błagająco Sylwia.
-5 minut, nie więcej. Ide się rozgrzać- odparła brunetka po czym pognała gdzieś.
-boże, żeby ją zmęczyć to trzeba się namęczyć- odparł James- nie wiem czy to dobrze czy źle dla ciebie Carlos-
-się przejmujesz xD- machneła ręką Sadie.
-jutro nie wstane- odparła Sylwia, kładąc się na kanapie.
-ludzie … jest dopiero 21 a wy już nie macie siły?- zapytałam, podnosząc brew.
-sama nie masz siły- mrukneła czerwona.
-ja mam! Tylko wiecie, nie chce żebyście się czuli głupio- zaśmiałam się i wstałam.
-jaka łaska- wywróciła oczami Sylwia.
-chodz młoda, trzeba wstawać- podał ręke Sylwii, James a ona migiem złapała ją i podciągneła się do góry.
-skomentowałabym to ale żal mi was- zaśmiałam się a Sylwia pokręciła głową.
-no już już- wywrócił oczami Logan i popchał mnie pod scene.
-sieeeemaanooo smerfyyy!! za chwile imprezka rozkręci się jeszcze bardziej!!- usłyszeliśmy głos Pat po czym zobaczyliśmy ją na scenie.
- ile ona dzisiaj tych napojów energetyzujących wypiła?- zapytałam Carlosa.
-bo ja wiem, ze 3?- powiedział.
- tyle widziałeś a reszta?- zapytał James.
- no to Oppa!!- po czym puściła muzyke. No i Oppa Gangnam Style! Nie zastanawialiśmy się długo po czym poszliśmy pod scene i zaczeliśmy tańczyć jak w teledysku. Oczywiście pani prowadząca stała na scenie i pokazywała nam jak tańczyć.
-czuje się jak kowboj ihaa- zaśmiałam się.
-no to zahacz jakiegoś przystojniaka- szepneła do mnie Sylwia, patrząc na Logana.
-mówiłaś przystojniaka- wywaliłam na nią język ze śmiechem. Kiedy ten taniec nas już doszczętnie wykończył, poszliśmy wreszcie usiąść.
-dobra, 10 minut przerwy minimum- odparł zsapany James.
-boże, jakbyś maraton przebiegł- zaśmiałam się po czym zajełam cały fotel.
-posuń się stara- usiadła mi na brzuchu Sylwia i jeszcze poskakała kilka razy -.-
-złaż dziadówo- zwaliłam ją na podłoge i usiadłam.
-no jak ty traktujesz swoją kuzynke- zapytał James po czym podniósł ją i posadził na swoich kolanach.
-ojoj jaka mamusia się znalazła- zaśmiałam się po czym usłyszałam … trzask balona przy moich uszach! Momentalnie się zerwałam z krzykiem i schowałam pod stół. Oczywiście wszyscy w śmiech -.-
-hahaha nie no Kendall jesteś wredny- usłyszałam głos Logana i powoli wyszłam spod stołu, ciężko oddychając.
-hhahaha no wiem wiem ale nie mogłem się powstrzymać- zaśmiał się blondas.
-Kendaaall!!- wydarłam się po czym pobiegłam po gitare.
-ooj jest niedobrze- zaśmiał się Kendall po czym, jak mnie zobaczył z gitarą w ręku, sprintem pognał na dwór- jest bardzo niedobrze!-
-zabije cięę!!- wrzeszczałam i leciałam za nim.
-phahaha to jest dopiero patologia- zaśmiał się James.
-nieee, to moja kuzyneczka ^^- odparła ze śmiechem Sylwia. Kiedy już udało mi się dopaść tego łotra i wypatroszyć go pożadnie, wróciłam zdyszana do willi i odstawiłam gitare.
-coctaila? - usłyszałam głos za mną po czym się gwałtownie odwróciłam.
-a ty co, dzisiaj będziesz latał za mną z coctajlami?- zaśmiałam się, biorąc od niego jednego z uśmiechem.
-niee ale pomyślałem że po tak męczącym biegu, będzie ci się chciało pić- uśmiechnał się do mnie.
- Logan dobrze ci radze, nie podlizuj się debelu tenisowy- zmierzwiłam mu włosy po czym spojrzałam na jego słomke a później na moją.
- .. co?- zapytał mnie, przyglądając się mi.
- czemu ty masz niebieską słomke a ja żółtą?- zapytałam, patrząc na niego.
-eeeh- wywrócił oczami po czym zamienił się ze mną słomkami- może się niczym nie zaraże- zaśmiał się.
-to raczej ja mam nadzieje że się nie zaraże - wywaliłam na niego język.
-ej ludzie! Nie stójcie mi tu i nie kurzcie mi się tak tylko chodzcie pod scene!- powiedziała Pat po czym pociągneła nas pod scene- teraz będzie najlepsze!- oznajmiła po czym puściła piosenke.
-i'msexy and i know it? Serio?- zaśmiała się Sadie.
-przepraszam, wzywają mnie- odparł Logan po czym wszedł z chłopakami na scene.
-o jacie striptinz za darmo!- wydarłam się a Logan tylko popukał się w głowe- no co!! moje urodziny to spełniacie moje prośby xD- zaśmiałam się a ci po chwili zaczeli tańczyć ale tak … seksowniee ^^ jak do tej piosenki xD poziom napalania u nas wzrósł o 100% a przy refrenie … chyba podwójnie xD no tak, ściągneli bluzki! Niby nic ale jeszcze się wodą polali! Pat myślałam że zaraz tam padnie xD a Sylwia. .. w sumie to już była nieprzytomna xD tylko ja i Sadie trzymałyśmy się na noga. Ona bo ogólnie inteligentna a ja bo … w sumie nie miałam co oglądać xD po piosence ten słoneczny patrol zszedł do nas i, z seksowną pozą, zapytał
-i jak było?-
-... zapnij rozporek James- oznajmiłam a on popatrzył na dół i szybko go zapiął.
-jaka podnieta u Vai normalnie xD- powiedział ironicznie Kendall.
-ejj gdzie ty patrzysz Goldie- ockneła się kuzyneczka i trzepneła mnie w ramie.
-tam gdzie ciekawie xD- zaśmiałam się i wywróciłam oczami- chodzcie seksiaki, wytrzyjcie się- rzuciłam w nich ręcznikami po czym poszłam po coctajl do willi.

Logan watching you …
czy Vai na serio jest taka twarda i nie ruszają ją takie widoki? Ooj trzeba to iść sprawdzić. Szybko udałem się za nią i złapałem ją przy stoliku z coctailami.
-oo przybłeda za mną się przypałętała- zaśmiała się, patrząc na mnie- i w dodatku mokra. Mówie ci,wytrzyj się- wywaliła na mnie język.
-na serio cię to nie rusza?- zapytałem, wycierając się.
-gościu, seksi klaty to nie wszystko u chłopaków. Liczy się wnętrze i charakter- oznajmiła mi i zaczeła pić coctajl.
-taa? To czemu jesteś czerwona?- zapytałem, zakłądając ręke na ręke.
-bo jest mi ciepło-
-a czemu jest ci ciepło?- podniosłęm brew.
-Logan idz się ubierz- poklepała mnie po policzku i wróćiła do reszty. Tej dziewczyny chyba nigdy nie rozgryze … ona jest tak jak kostka rubika … nigdy nie wiesz gdzie przekręcić żeby ułożył się dobry kolor.
-chłopaki!! nie ma ubierania bluzeek!!- usłyszałem krzyk Pati.
-no niee- jękneła Vai ze śmiechem.
-widzisz jaki jestem seksownyy – zaczął szpanować, jak zwykle, James.
-i widze jaki jesteś pusty- zaśmiała się Vai po czym krzykneła- chodzmy tańczyć pustaki!! ou yeah ou yeah!- i tanecznym krokiem udała się pod scene. Uśmiechnąłem się i pokiwałem głową. 
-to może jakieś disco polo co?- zapytała Pati, szukając piosenek.
-wiem wiem wiem wiem wiem!!- podleciała szybko do niej Vai po czym powiedziała jej coś na ucho.
-się robi bejbe!- po czym puściła jakąś piosenke.
-Baniau Cyganaa!!- wydarły się dziewczyny .ta piosenka była totalnie zryta ale ogólnie to co było zawarte w tej piosence się sprawdziło... xD „tu jest tak najarane że się żygać chce” tiaa spaliły nam się corndogi i kuchnia była cała w dymie xD „przyjechali gliniaże, nie otwieraj drzwi” no właśnie koło nas przejechali, ale że nie mieliśmy co polać to wyłaczyliśmy prąd,a kiedy zobaczyli że u nas jest ciemno i pojechali, to włączyliśmy by na nowo zacząć imprezke xD
-bardziej niż bania u cygana to u żyda- zaśmiała się Vai.
-no no!- podniósł brew James.
-ojj nie obrażaj mi go- wywaliła na nią język Sylwia- poza tym by się nie rymowało-
-w sumie … -zaczeła myśleć Vai. Przez całą imprezke tańczyliśmy i świetnie się bawiliśmy, a ja udowodniłem Vai że można się świetnie bawić bez alkoholu. Bam!! ;D kiedy już imprezka się skończyła i wszyscy wyszli, padliśmy na kanape nie mogąc się nawet ruszyć.
-to była zajedwabista imprezaaa!!!- krzykneła Vai, leżąc na fotelu, ledwo oddychając.
-popieram!- odparliśmy równo.
-kto jutro sprząta?- zapytał Kendall.
-oooh- rozległo się xD
-która godzina?- zapytała Sylwia, opierając się o Jamesa.
-3 nad ranem- popatrzyła na zegarek Vai.
-dobra … nie będe taki niedobry … w sumie to twoje urodziny Vai- odparłem i położyłem na stół pół litra wódki.
-tyyy!! to ty miałeś i nic nie mówiłes?- wstała i usiadła mi na kolanach, przeglądając wódke.
-w sumie to … ja też coś mam- odparła Sylwia i położyła na stole dwie flaszki limoncello- proszę, prosto z Włoch-
-wy mendy! Ja wam dam ukrywać alkohol!- odparła Pati z fochem.
-to coo … jedziemy kolejki?- zapytała hepi Vai po czym migiem pobiegła po kieliszki.
-jak tak to cię nogi nie bolą- zaśmiałem się po czym ta wróciła z kieliszkami i usiadła mi znowu na kolanach- a co, fotel niewygodny?-
-nooo …- mrukneła ze śmiechem po czym porozdawała kieliszki. 1, 2 kolejka i już po wódce … w sumie to Sadie nie piła a reszta tak po trochu. Za to Vai piła za Sadie więc dajmy że już miała 4 kolejki za sobą.
-eej pograjmy w to że na kogo wypadnie to ten musi powiedzieć coś o sobie- odparła Vai, biorąc do ręki pustą butelke wódki po czym zakręciła ją na stole.
-ty to masz pomysły- kiwnął głową Kend- otwieramy limoncello?-
-jasne!- odparła Vai a ten bez wahania otworzył butelke i wlał każdemu po trochu. Nie wiem czy to dobry pomysł ale … może się nic nie stanie. Ja w sumie już podziękowałem i wolałem nie pić.
-oo wypadło na mnie- uśmiechneła się Sylwia- a więc tak … Vai: … będe z tobą chodzić do szkoły- odparła a Vai aż się zakrztusiła.
-coo?- otrząsneła się.
-długa historia ale mama mi pozwoliła u ciebie mieszkać- oznajmiła czerwona.
-to super!!- podskoczyła kilka razy pasemkowa.
-Vai nie molestuj mi kolana, ciężka jesteś wiesz?xD- zaśmiałem się a ona wywaliła na mnie język. Sylwia wzieła butelke i zakręciła nią po czym wypadło na Pati.
-hmmm … kocham napoje gazowane!- odparła i zakręciła.
-ooo ja też uwielbiam- oznajmił James.
-są boskie!! te bąbelki- zaczełą się jarać Pati xD
-Vai, twoja kolej- śturchnąłem dziewczyne, która piła następny kieliszek.
-już już- odstawiłą kieliszek i wzieła butelke- jestem dziewicą-
-tyy?- popatrzyliśmy na nią dziwnie. No w sumie nie spodziewałem się tego.
-noo … zdziwieni?- zaśmiała się- mam swoje zasady-
-tak jak ja- odparła Sylwia-
-też jestem dziewicą- odparła dumnie Pat.
-i ja też- zaśmiała się Sadie.
-a wy chłopaki- zapytała Vai a chłopcy popatrzyli na mnie.
-no co?- zapytałem, wzruszając rękami.
-macie waszego dziewica- zaśmial się James i wskazał na Logana.
-i właśnie tacy są pożadni ludzie! Nie puszczają się z byle kim- wywaliła na nich język pasemkowa.
-a ty ile miałaś chłopaków, co?- zapytal James.
-hmmm … 15-odparła Vai na co wszyscy tak dziwnie się popatrzyli na nią-no cooo … za mało?-
- … nieważne- odparła po chwili namysłu Sylwia,
-ej zróbmy klub dla cnotliwych! Klub cnoty o! - odparła pasemkowa.
-zaczyna się robić coraz ciekawiej- zaśmiał się Carlos
-ma słabą głowe, to nie jej wina- zaśmiała się Sylwia.
-niech żyje klub cnoty!- krzykneła Pati.
-chodzcie, idziemy spać- odparł ze śmiechem Kendall- dobranoc!- pociągnął za sobą Sadie po czym znikneli na schodach.
-to my też już pójdziemy- odparł James po czym zobaczył że Sylwia tak jakby …. zasneła xD- wezme ją ze sobą- odparł kiwając głową po czym poszedł do góry.
- too my też pójdziemy- powiedział Carlos, wstając.
-zostawiacie mnie samego z nią?- wskazałem na Vai która już piła z butelki.
-no … powodzenia- odparł po czym poszedł z Pat do góry … iii … to chyba nie był najlepszy pomysł …


PYTANIE-
czy coś wymłodzi młoda kryminalistka? i czy będzie miała przez to kłopoty? ;D a może nie tylko ona będzie miała przechlapane? to be continued ;D