aa więc pipole ;D kilka ogłoszeń na poczatek:
1- chce życzyć Angel wszystkiego naj w dniu imienin :D i sorka że jestem dzisiaj taka niekumata xd to przez te emocje i angielski xd
2- chciałam serdecznie podziękować Patce za pomysł na poprzedni rzdz ;D żeby nie było że kradne :P thank you very much :*
3- w ostatni rzdz Vai powiedziała że idzie się uczyć fizyki z Loganem ... jednak chyba nie wszyscy zrozumieli słowo "fizyka xdd"
"Taa... Już widzę, jak się uczą fizyki.. Chyba biologii xD"
Epic
"Łoooo a nie czasami masz poprawkę z Biologi?"
Pati
"oooo Logan jaki słodziaczek pomoże jej się uczyć ... hahaha ciekawe w jakiej dziedzinie ^^"
Lilka
skojarzenia skojarzenia xd kocham xDD too zapraszam na kolejną część xD a akcje zgotuje wam za dwa rzdz ^^ obiecuje :D
aa no i z ostatniej chwili :D zapisałam się na konkurs bloga roku ;D http://www.blogroku.pl/2012/kategorie/total-drama-real-history,sk,blog.html
jak mnie ktoś tam lubi to możecie na niego zagłosowac xDD nie zmuszam xD i kurde dałam go w kategorii teen a to jest dla pipoli co nie ukończyli 16 lat xd ja mam 17 lat xd wytnie się to xD nie no nie ogarniam dzisiaj i tak mi się klikneło xD ale jakby ktos chciał to proszzz ;D
Violette watching you …
powoli otworzyłam drzwi i weszliśmy do
domu. Akurat nikogo nie zastałam bo Sylwia była jeszcze na, jak to
ujął James, rrrrrrandce. Od razu przed kuchnią pojawił się
Radgool który zaczął skakać z radośći widząc mnie.
-no czeeść Radgoool, mooja psinaa,
tiaaaaka słodkaa noo daj mordkee daj mordee ^^- zaczełam go tulić.
-daj jeść, daj jeść!- usłyszałam
piskliwy głos Logana który udawał że naśladuje Radyego.
-baardzo śmieszne- obróciłam się do
niego- dobra, mój plecak jest pieprznięty na łóżku w moim
pokoju. Możesz iść zobaczyć te moje dzieła co są w zeszycie od
fizyki. Ja dam jeśc tylko tym głodomorą- odparła widząc
nadchodzącą Malinke.
-ookey, tylko się pospiesz- kiwnął głową
po czym poszedł do mojego pokoju.
-jaaasne- zaśmiałam się- aa no i nie
martw się tym bałaganem- łapsnełam za chrupki dla zwierzaków.
-moge ci posprzątać?- krzyknął.
-niee!!- odkrzyknełam mu szybko po czym
usłyszałam tylko śmiech. Pokiwałam głową z uśmiechem i
wsypałam do misek żarcie- no macie łakomczuchy- pogłaskałam je
po łebkach po czym ściągnełam buty, ogarnełam jakoś włosy
zapinając je klamrą i weszłam do mojego pokoju, gdzie Logan
siedział na łóżku i przeglądał mój zeszyt- aa więc panie
Henderson- usiadłam koło niego i wpatrywałam się w jego
szpiczaste włosy xD- co pan tam wypatrzył?-
-to że panna Goldie zamiast się uczyć
bazgroli po zeszycie- pokazał mi zeszyt a ja zrobiłam wielgachne
oczy. To był zeszyt do bazgrołów!! ludzie co ja tam pisałam D: i
otworzył na tej stronie gdzie ćwiczyłam pisanie jego imienia i
nazwiska! Dlaczego? Z siostrą się założyłam xD kurw …!
-yy ...- wziełam szybko zeszyt- miałeś
wziąć ten od fizyki- warknełam i zmierzyłam go wzrokiem.
-ten ciekawszy- zaśmiał się a ja zaczełam
go trzepać zeszytem po głowie ze śmiechem.
-bierz tą fizyke noo!-wyciągnełam
właściwy zeszyt i dałam mu do ręki- trzymaj o!- wystawiłam mu
język po czym schowałam tamten.
-doobra- zaczął przewracać kartki- a więc
co masz się nauczyć?-
-ee … praktycznie wszystko ...- zaczełam
się delikatnie kiwać.
-ahaaa- kiwnął głową- czyli że bierzemy
się ostro do nauki- popatrzył na mnie.
-nieee- jęknełam i chciałam się położyć
na plecach ale zapomniałam że siedziałam na końcu łóżka i
spadłam z niego xD.
-... nieżle się zaczyna- zaśmiał się a
ja powoli wdrapałam się na łóżko. Nie mam bladego pojęcia jak
się tego naucze ale i tak życzcie mi powodzenia xD kilka chwil
później …
-no młoda prawo Hyuguensa- powiedział
Logan leżąc na łóżku, trzymający w ręce mój zeszyt.
-mfmfmfmfmf ...- mruknełam leżąc na
plecach koło niego i trzymając poduszke przy twarzy.
-zdejmij to bo słysze tylko mffmfm- zaśmiał
się i ściągnął mi poduszke z twarzy.
-tak w ogóle to współczuje gościowi
takiego nazwiska- zaczełam się śmiać a on trzepnął mnie
poduszką.
-ałaaa noo- pomasowałam się po głowie
gdy nagle zadzwonił mój telefon, postawiając nas na równe nogi.
-Vai! Boże! Zmień ten dzwonek!- zerwał
się Logan i chwycił mój telefon.
-eej! Oddaj!- wstałam i próbowałam mu go
wziąć.
-powiedz zasade tego Hyuguensa to ci oddam-
odparł podnosząc ręke z komurką do góry tak że nie mogłam jej
dosięgnąc.
-grrr każdy punkt ośrodka do którego
dotarło czoło fali kuliste, oddawaj!-
-dalej- pokiwał głową.
-wrr fale te zwane falami cząstkowymi,
nakładając się, tworzą wypadkową powierzchnie falową styczną
do powierzchni fal cząstkowych. Oddawaj capie!- podskoczyłam po
czym chwyciłam komurke i odebrałam.
-noo brawo- pokiwał głową dumny Logan.
-noo hej Wiolka. Słyszałam od Kendalla że
poszłaś się „uczyć” z Loganem hmmm … biologii?-
-fizyki debilu fizyki- popukałam się po
głowie.
-hmmm a ja myśle że biologii- usłyszałam
jej śmiech po czym też i śmiech Jamesa i wywróciłam oczami.
-eeh masz zamiar wrócić czy z Jamesem
chcecie się pouczyć biologii?- zapytałam i udałam się do kuchni
gdzie wcześniej poszedł Logan i oparłam się o drzwi, widząc że
chłopak grzebie coś przy maszynce do kawy.
-nie dzięki ja już jestem wyuczona-
-już? Eeh strasznie szybko- zasmiałam się
po czym pisnełam jak Logan położył na stoliku dwa cappuccino.
-co tak piszczysz?-
-pewnie Logan za dużo
jej nawkładał wiedzy … jażysz? Nawkładał … xDD- zaczął się
śmiać James a wraz z nim Sylwia. Wywróciłam oczami po czym
wyłączyłam komurke i siadłam do stolika.
-dzięki Logan ^^ miałam właśnie ochote
na coś ciepłego- kiwnełam głową po czym przeanalizowałam
zdanie- … wróć, dzięki za cappuccino- zaśmiałam się a on
pokiwał głową.
-nie do uratowania już- zaczął się
śmiać.
-tiaa poza tym Sylwia mnie dobiła- kiwnełam
głową i zaczełam siorbać kawe- dużo nam jeszcze nauki zostało?-
-hmmm … jest 19 a my zrobiliśmy połowe
materiału-
-ooooch- oparłam się o ściane wzdychając
głęboko- nienawidze szkoły-
-widze- zaśmiał się- pomyśl pozytywnie,
będziesz mądrzejsza-
-taa bo fizyka mi jest potrzebna jak rybie
ręcznik -.- twój ruch jest podobny do ruchu drgającego co jest
rodzajem ruchu mechanicznego poruszającego się po określonym torze
ruchu okresowo powtarzanego. Woohoo -.- - wzruszyłam rękami.
-nieżle nieżle- zaśmiał się kiwając
głową.
-do takich rzeczy mam dobrą głowa-
pokiwałam głową i dopiłam kawe.
Logan watching you …
nie wiedziałem że Vai może być no …
taka jakby to powiedzieć … inteligentna. Ta dziewczyna wcale nie
jest głupia tylko po prostu leniwa. Nie chce jej się nic i przez to
też nie chce jej się uczyć. Jednak jak to mówią we dwójke
rażniej. Zawsze to jest inaczej, zawsze ja ją tam przycisne żeby
powtórzyła definicje lub wytłumacze jej lepiej jak zrobić
zadanie. Jakby chciała to miałaby same 5! … jakby chciała xD
uczyliśmy się jeszcze z 3 godziny a Vai w miejscu usiedzieć nie
mogła: to leżała na łóżku, to na podłodze, to siedziała na
szafce, to chodziła po pokoju, to skakała po łóżku. No ale jak
jej tak lepiej nauka wchodzi do głowy to nie ma problemu xD obudziło
mnie coś dziwnego … czułem że ktoś mnie liże po twarzy …
otwarłem oko a przede mną ukazał się psiak Vai.
-Radgool … błagam … nie po twarzy-
podniosłem głowe i wytarłem się po czym pogłaskałem go po
łebku. Rozglądnąłem się po pokoju i zobaczyłem że spałem na
łóżku … sam. I to jeszcze na odwrót xD – no nieżle ...-
szepnąłem do siebie po czym wstałem z łóżka i szukałem Vai.
Szybko ją znalazłem: leżała na podłodze z wyrozwalanymi naokoło
książkami. Uśmiechnąłem się do niej po czym delikatnie wziąłem
ją na ręce. Spała jak kamień. Nie dziwie jej się … przez
około 5 godzin uczyliśmy się tej fizyki i chyba ja też się jej
nauczyłem. Popatrzyłem na zegarek … 23.49. no ładnie … nie
będe jej już budzić. Delikatnie położyłem ją na łóżku i
opatuliłem kołdrą po czym usiadłem koło niej i zacząłem się w
nią wpatrywać. Eeh wszyscy myślą że ona umie się tylko
wygłupiać i że nic nie osiągnie bo nie umie się skupić … nie
prawda, po prostu trzeba umieć ją zainteresować. Poznałem ją od
takiej strony od której pewnie nikt jej nie zna … - chwila … co
ja teraz ze sobą zrobie?- szepnąłem sam do siebie. No ani wracać
do domu ani … a w sumie … cichutko wszedłem na łóżko po czym
czule wtuliłem się w nią …
Violette watching you …
-ciicho bo ich obudzisz-
-no pasuje ich obudzić-
-no ale patrz jak oni słodko śpią-
-widze … zrób zdjęcie :D- poczułam
nagle flash i zmarszczyłam nas otwierając powoli jedno oko.
-heeej śpiochuu- pomachała mi Sylwia z
wielkim uśmiechem.
-hejj- ziewnełam po czym próbowałam się
przeciągnąć jednak poczułam że ktoś przytula mnie od tyłu.
Czyżby Noah wrócił? Ale chwila … odwróciłam się i zastałam …
Logana! Uwolniłam się od jego macek i powoli usiadłam na łóżku-
ee … co ja robie w łóżku? Z tego co wiem to zasnełam na
podłodze ...- podrapałam się po głowie i już zobaczyłam
uśmieszki tych dwóch łotrów- ubrana jestem jak widzicie-
wywróciłam oczami po czym delikatnie zaczełam czochrać Loganowi
włosy- Loogiiś pobódkaaa-
-chwilka … jeszcze kilka minut ...-
mruknął brunet i wtulił się w mój brzuch. Popatrzyłam na niego
dziwnie a reszta zaczeła się śmiać.
- taa mam wymówke żeby nie iść do
szkoły- kiwnełam głową zadowolona i poklepałam Logana po głowie.
-chłopie! Vai musi iśc do szkoły! Co noc
ci nie wystarczyła na igraszki?- zaczął się śmiać James a ja
spiorunowałam go wzrokiem.
- James, jak zwykle debil- mruknął Logan
po czym powoli podniósł głowe i się przeciągnął- no to dzień
dobry ludu- uśmiechnął się do mnie po czym poczochrał mi włosy.
-eej- zaśmiałam się i dmuchnełam w
rozwaloną grzywke- rozumiem że wyglądam jak paszczur ale nie
musisz tego pogarszać- zmarszczyłam nos po czym jakoś wyczłapałam
się z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć …
**********************************
-pierwsza zasada termodynamiki?-
-zmiana energii wewnętrznej równa jest w
sumie ciepła dostarczonego do układu oraz prace nad nim wykonane-
odparłam i klasnełam w dłonie- ha! Ma się tą pamięć- zaczełam
tańczyć przed szkołą.
-wioche nam robisz Vai- odparł z poważnym
tonem James a ja się zaśmiałam.
-a ty Sylwia? Wyuczona?- spojrzałam na nią.
- … mam ściągi ^^- poruszała brwiami a
ja machnełam ręką.
-a więc życze ci powodzenia- odparł Logan
a ja się uśmiechnełam.
-dzięki … podziękuje ci jak mi się uda-
poklepałam go po policzku.
-uuuuuuu- mrukneli ze śmiechem lalusie a ja
zrobiłam znudzoną mine i wywróciłam oczami. Kilka godzin później
…
-pierwsza ściąga? Jest … druga? Jest …
trzecia … ee … trzecia?!- zaczeła szukać w plecaku spanikowana
Sylwia- kurdee!!- zaczeła wywalać z plecaka wszystko a ja tylko
siedziałam koło niej i wpatrywałam się w nią z uśmiechem- a ty
co się tak szczerzysz?!-
-booo ja jestem wyuczona … aaah jakie to
piękne- poruszałam brwiami a ona zmierzyła mnie wzrokiem .
-no! Proszę wyciągnąć karteczki- odparł
pan Szarfer po czym wstał.
-z wielką chęcią- poruszałam znowu
brwiami i wyciągnełam karteczke.
-jest!- podskoczyła na krześle czerwona po
czym schowała ściągi w piurniku- Vai … nie poznaje cię ...-
-tiaa … ja siebie też- odparłam po czym
oparłam głowe o ręce i popatrzyłam w okno i … zobaczyłam
kogoś. Co znowu mnie szpiegują? -.- chwila … to Logan :D
uśmiechnełam się do niego a on pokazał mi kciuki. Mrugnełam do
niego po czym westchnełam. Sylwia popatrzyła na mnie dziwnie.
-czemu wzdychasz?- podniosła brew.
-ee … boo … fizyka jest ciężka-
wymigiwałam się po czym w klasie zapanowała cisza a nauczyciel
podyktował zadania. Popatrzyłam w okno a Logan nadal tam stał.
Poczułam się pewnie i z wielkim uśmiechem zaczełam pisać
sprawdzian. Nauczyciel tylko patrzył na mnie zdziwiony bo z takim
zacieszem pisałam sprawdzian że masakra xD . Pewnie myślał że
mam ściągi … a ich nie miałam! Tylko że …
-kurw … musi tutaj tak łazić?- mrukneła
do mnie czerwona kiedy nauczyciel oddalił się od nas.
-trzeba było się pouczyć- szepnełam do
niej.
-ej … dobre mam te ściagi napisane?-
szepneła do mnie i podała mi po cichu ściąge.
-eeh czekaj- wziełam ją do ręki i
zaczełam czytać.
-prosze proszę prosze- powiedział nagle
Szarfer stojąc za mną a ja oderwałam wzrok od ściągi i zrobiłam
wielkie oczy. Popatrzyłam przestraszona na Sylwie która nie
wiedziała co robić- aa więc następna jedynka panno Goldie-
podszedł do biurka i usiadł na miejscu.
-nie nie nie!- wstałam i podbiegłam do
niego- nie może pan! Nie przejde tak! Proszę pana niech mi pan da
jeszcze jedną szanse! Ja to umiem!- zaczełam go błagać.
-taa? To po co ci były te ściągi?- spytał
-były moje panie psorze ...- podniosła
ręke Sylwia i spuściła głowe.
-... mogłaś zrzucić na Harryego-
mruknełam.
-eej- podniósł głowe Hazza.
-niech pan jej da szanse proszę!-
usłyszałam nagle głos i popatrzyłam w strone okna które było
otwarte. Stał tam Logan ...- niech te 5 godzin naszej nauki nie
pójdzie na marne- powiedział z proszącą miną.
- uuuu ...- usłyszałam gwizd Leroya i od
razy rzuciłam w jego strone mazakiem.
-dobra … tylko nie miotaj już rzeczami!-
uspokajał mnie psor- a więc … - po czym zaczeło się odpytywanie
i … opadła mu szczena! Odpowiadałam mu śpiewająco ;D jednak
nauka z Loganem się opłaciła ;) on w to nie wierzył, ja w to nie
wierzyłam a reszta klasy to już w ogóle xD
- … wow ...- usłyszałam Sylwie.
-no no … muszę przyznać że … uczyłaś
się ...- mruknął- no nic … 5- wzruszył rękami a ja
podskoczyłam z piskiem xD- tylko błagam cię … nie tutaj- zatkal
sobie jedno ucho.
-dzięki że nam wszystko powiedziałaś!-
krzyknął zadowolony Eich.
-oj nie cieszcie się tak. Wszyscy piszą
jeszcze raz jutro- kiwnął głową- oprócz Vai- wskazał na mnie a
ja zaczełam się kiwac z uśmiechem- dobra, zniknij mi z oczu- nagle
usłyszeliśmy dzwonek- no sio- zaczął mnie wyganiać.
-nie musi pan dwa razy powtarzać- chwyciłam
szybko moje rzeczy i wystrzeliłam z klasy i szybko przebiegłam
korytarz, udając się do wyjścia. Na szczęście to była ostatnia
lekcja. Kiedy wypadłam ze szkoły, zobaczyłam jak zbliża się do
mnie Logan. Strzeliłam wszystkie moje rzeczy na ziemie po czym
rzuciłam się na Logana, prawie go wywracając. Aale silny chłopina
mnie złapał xD- dzięki dzięki dziękiii!!!!!- wtuliłam się w
niego a on zaczał się śmiać.
- nie ma za co- przytulił mnie do siebie.
-czemu ja w takich momentach zawsze
przychodze?- rozłożyła ręce czerwona, stojąca za nami.
-tyy powinnaś dostać opiernicz ode mnie-
zeszłam z Logana po czym wskazałam na nią.
-nie powinnaś tu komuś podziękować?-
wskazała na Logana.
-obiecałam- powiedziałam po czym
pocałowała go w policzek … ale tak słodko xD no co! Nie mam kasy
na KFC xD musi się tym zadowolić xD
-ej ej ej. To to się robi jak mojego brata
nie ma?- wtrącił się Leroy.
-eeh weż wyjdz i nigdy nie wracaj-
wywróciłam oczami.
-będziesz jeszcze tak wywracać … ooj
będziesz- wskazał na mnie po czym sobie poszedł
-zaczynam się go bać- mruknełam.
PYTANIE
aaa więc ... jak tam u was w szkole? xD i jak tam ocenki na koniec półrocza? ;D
PS: rzdz taki se xD postaram się przy kolejnych :D a no i spróbuje jak najszybciej skończyć jednorazówke cz 3 xD wreszcie XD PZDR ;*