Dziś nie ogarniam: rano wszyscy budzili mnie ponad kwadrans … w szkole dostałam dwie 2. 5+ i 3 … koledzy rzucali w siebie kulkami zrobionymi z papieru, mokrymi kulkami, atramentem a nawet kaktusem … jeden chciał wyskoczyć przez okno po tym jak chciał wyrzucić telewizor … nie było jednej lekcji, babka od chemii wyhodowała sobie paprotke na bluzce … koledzy przywiązywali sznurkiem kolege do krzesła … wyszłam ok. 14 … łeb mi nawalał … wziełam 9 razem z kumplami … wysiadłam … wstąpiłam na gofra … weszłam do domu … prask na łóżko … pooglądałam TV i teraz jestem z wami by podziękować i uczcić 11.000 wejść na moim blogu!! Dziękuje wam najbardziej i najgoręcej jak potrafie! :D bez was ten blog by nie istniał! Logiczne nie? :P i obiecuje że jak najszybciej opublikuje finałowy odcinek, już napisałam początek i mam plan … ;D dobrze jest :P i chociaż jestem cholernie zmęczona to dzis będę pisać! :D Konkurs opublikuje kiedy tylko ostatnia uczestniczka wyśle mi rysunek J No to … idę pisać a potem chyba se kimne bo mi się troi w oczach xD
PS: to co opisałam naprawde stało się w mojej szkole :D