Kròtki wstępik żeby przypomnieć że to co jest na fioletowo jest nagrywane przez kamere Codyego a to co jest na niebiesko nie jest nagrywane przez niego ;)
Cody:cześć i czołem widzowie Totalnej Porażki! Jak widzicie, tym razem, to ja będe prowadził i zadawał pytania wszystkim uczestnikom. Cheff dał mi specjalne karteczki dla każdego uczestnika. Powiem wam tylko że sam wszystko pisał a ja mam przeczytać pytania tak jak są napisane. Ehhe ale kochany ten nasz Cheff! Uhm ... może zobaczmy co robią uczestnicy hę? Wchodzi do jednego namiotu lecz nikogo tam nie zastaje.Cody: uhm ... byłem przekonany że tu zastam nasze papużki ale ... chyba się myliłem ... hmm ... trzeba iść do hotelu!
Już chce iść w strone hotelu gdy nagle ktoś nadlatuje z gòry i go miażdzy.
Izzy: juchuuu!! Ja chce jeszcze raaaz!!
Cody: eheh ... to było świetne ale możesz ze mnie zejść?
Izzy: uh uh Cody!! (zeszła z niego) myślałem że spadłam na Cheffa ...
Cody: no còż, skoro tu jesteś to mògłym ci zadać kilka pytań?
Izzy: wal śmiało!!
Cody: dobra (wziął patyk i zaczął ją walić po głowie xD)
Izzy: ale nie w tym sensie i ała ...
Cody: aaa ... dobra .... (bierze fiszke i czyta) dlaczego jesteś szajbuską?
Izzy: uhm, dość podchwytliwe pytanie (zastanawia się) nie wiem.
Cody: eh ... może następne pytanie: czy lubisz kuchie Cheffa?
Izzy: nie znosze i jego i jego kuchni.
Cody: fajnie, dobrze wiedzieć ... czytam kolejne: jeśli odpowiedziałaś „nie” na poprzednie pytanie to oberwiesz.
Izzy: hę?
Cody: lepiej było przeczytać fiszki kiedy mi je dał ... to ehehe ... ja już ide ... (zmyka do hotelu i nagle zderza się z ...)
Duncan: hej gląbie! Patrz pod nogi a nie za siebie!
Cody: och sorki Duncan. Prowadze wywiady i chciałbym ci zadać pare pytań.
Duncan: o matko ... najpierw Cheff, teraz ty ... no świetnie! A o co mnie chcesz zapytać?
Cody: właśnie nie wiem ... (powoli bierze jedną fiszke i cały się trzęsie)
Duncan: ej co tak dygoczesz?
Cody: co ja?? A nic nic ...(patrzy się na fiszke i czyta) :czy nadal podoba ci się Gwen? Uhm ...
Duncan: coo?? A co to za pytanie??
Cody: odpowiedz tak lub nie ... ehehe ...
Cheff: powierzyłem tą robote Codyemu bo wiem że jest bardzo naiwny. Powiedziałem mu też że nikomu ma nie mòwić że te fiszki zostały napisane przeze mnie bo jak nie to pozwole Sierre przejść do Wakacyjnych Chrabąszczy więc ... hehe będzie ubaw po pachy! (uśmieszek)
Duncan: odpowiem ci tak: spadaj!
Cody: uhm ... powiedziałeś tak??
Duncan: nie! Gwen już mi się tak bardzo nie podoba! Znaczy ... ehm ... (zakłpotany) Inne pytanie?
JD: uh ... czyżby nasz kochany Pogromca Strachu bał się odpowiedzieć? Coo?? W poprawczaku nie zadawali takich pytań nie??
Duncan: eszty babo się mnie tak uczepiłaś ...
JD: to jakie było pytanie?
Cody: zapytałem go czy podoba mu się Gwen.
JD: uhm ... napewno nie. Bo gdyby mu się podobała to byłby o nią zazdrosny. Chyba że właśnie o to chodzi by ona była zazdrosna o niego że chodzi z Courtney. Lub ... (szybko Duncan zatkał jej usta)
Duncan: za dużo mòwisz Krwistowłosa. No dawaj kolejne pytanie,żeby tylko nie było głupie ...
Cody: czy uważasz JD za swoją kumpele czy wroga?
Duncan: a co ja ci przed chwilą mòwiłem??!!
JD: (ściąga jego dłoń z ust)no prosze słucham Duncan! Odpowiedz prosze na to pytanie!
Duncan: dobra ... ale jej też masz zadać!
Cody: spokojnie ... każdemu musze zadać.
Duncan: więc ... biorąc pod uwage to że jest wredna, uparta i ma czerwone włosy to ... tak! Lubie ją bo podała się do mnie i jest fajna. A jakie wymyśla dla mnie wyzwiska ... to jest dopiero kumpela! (przybija żòłwika z JD)
JD: fajnie słyszeć ... ale i tak mam większe IQ od ciebie.
Duncan: od Noah też? (podnosi brew)
Cody: dobra, JD, skoro tu jesteś to odpowiesz teraz ty na kilka pytań: powiedz jakiego obozowicza najbardziej lubisz.
JD: Duncana rzecz jasna!
Cody: chodziło mu, to znaczy mnie ... o to ktòrego lubisz tak no wiesz ... lubisz lubisz ...
JD: Duncan jest moim najlepszym kumplem a lubić lubić to nikogo. Cała banda frajeròw: Alejandro to latynowski podrywacz, Trent jest Natrentny, Dj to bojaś pierwszej klasy, Owen to spaślak, Harold to obleśny gość, Tyler się co chwile potyka a ty ... z tego co wiem jesteś już zajęty ... (uśmieszek)
Cody: ehm zapomniałaś o Noah ...
JD: a może tylko myślisz że zapomniałam o nim ... może już go wymieniłam a ty nie zwròciłeś na to uwagi lub może wcale nie zapytałeś mnie o to wcześniej i teraz bredzisz lub ...
Cody: dobra koniec już stop! Pogubiłem się przy pierwszym słowie!
Duncan: mylenie przeciwnika ... nieżle Jagòdko ...
JD: ucze się od najlepszych (uśmieszek) ale już ci mòwie że nie od ciebie ...
Cody: uhm ... zobaczmy ... jaka biedna baba wymyśliła ci takie beznadziejne imie?? (patrzy się dziwnie na fiszke) oo ...
Cheff: ahahhahahahahhaha xDD
JD: dla twojej informacji to byla moja mama ... (wkurzona)
Cody: eheheh wiecie co to ja ... spadam! (ucieka od nich i podbiega do drzwi dziewczyn i puka) hej! Moge wejść? (wchodzi i ... )
Cody: ooo! Co ja widze!
Na łòżku siedział Noah a na jego kolanach siedziała Violette ktòrzy się obcałowywali xD
Violette: ehm ... hej! (macha do kamery) tym razem to ty nas kamerujesz?
Cody: tak! I już narobiłem sobie sporo problemòw, a zrobiłem wywiad tylko z trzema osobami ...
Violette: pewnie napotkałeś samych zbiròw.
Cody: od kiedy twoja siorka jest zbirem??!! Nieważne, moge wam zadać pytania?
Noah: dobra tylko się streszczaj.
Violette: napotkałeś moją siore?
Cody: hmm ... co my tu mamy ... : jak byście nazwali wasze potomstwo?
Noah: stawiam 20 dolcòw że sam tych pytań nie wymyśliłeś ...
Violette: uhm ... Klaudia, Benjamin, Artur i Sebastian!
Cody: ma łeb dziewczyna!
Noah: zaraz ty nie będziesz go miał ... hmmm ... Lukrecja też jest ładne!
Cody: och lukrecjaaaa (ślinka mu cieknie) dobram, kolejne pytanie to ...
Nagle kamera kieruje się na korytaż i widać jak Cody zostaje wyrzucony z pokoju i krzyczy.
Cody: ale nie chodziło mi o to kiedy no wiecie ... tylko ile będziecie chcieli mieć dzieci!! Eeeeh ... co to za fiszki dał mi Cheff!!??
Cheff: ahahahahahahah (płacze ze śmiechu xDD)
Cody: eeh ... może mu się pomyliły?? (nagle słyszy kogoś i wchodzi do jakiejś szafy) uhm, tu jestem bezpieczny przed zemstą Duncana.
Dj: hej??!!
Cody: aaa (zawał serca xD) uh to ty Dj ... zaraz,co ty tu robisz??
Dj: chowam się przed drapieżnymi zwierzakami.
Cody: no dobra ... a może zadam ci kilka pytań?
Dj: z przyjemnością!
Cody: zobaczmy: czy nadal tęsknisz za swoją mamą? Uff ... (oddycha z ulgą)
Dj: no còż, tak! Nadal za nią tęsknie ... (macha do kamery) cześć mamusiu!
Cody: spoko uszedłem z życiem ... kolejne to: kiedy wkońcu przestaniesz być takim mięczakiem i pogłaszczesz jakieś zwierze?? ...oj niedobrze ...
Znowu kamera kieruje się na korytaż i pokazuje jak Cody zostaje wyrzucony ze szafy...
Cody:ooooch ... dlaczego mi to robisz Cheffie??!!
Cheff: kocham te prace ... ahahahahaha!!!
Cody kieruje się do pokoju chłopcòw i puka do drzwi. Otwiera mu Harold.
Harold: o hej Cody!
Cody: hej Harold! Moge zrobić z tobą wywiad??
Harold: spoko, wchodz!
Cody: (wchodzi) o hej Leshawna! Co ty tu robisz??
Leshawna: przyszłam do mojego cukiereczka a co? Nie wolno?
Cody: nie no spoko ... moge wam zadać kilka pytań?
Leshawna: wal śmiało!
Cody: tym razem nie walne ... czy ty i Leshawna jesteście razem?
Harold: ja nie mam zielonego pojęcia ... może niech ci Leshawna odpowie.
Leshawna: a co cię to obchodzi hę?
Cody: to na wywiad ... to jak? Odpowiesz mi??
Wtedy kamera znowu kieruje się na korytaż. Cody, znowu, zostaje wyżucony z pokoju.
Cody: eeeh! To nie faire! Mialaś powiedzieć tak czy nie. Wyżucanie się nie liczy!!
Leshawna: (zza drzwi)tak! I zjezdzaj z tąd!
Harold: (też zza drzwi) jesteśmy razem? Hurra!!
Cody: eh ... świetnie Cody ... po prostu ... (widzi że ktoś się zbliża) ... bomba ...
Zaczyna się szybko obracać i wpada na pomysł. Na korytaż wchodzi Nicole i rozgląda się dookoła. Cody był przyczepiony do sufitu jak Spiderman i trzymał w buzi kamere.
Nicole: eh ... gdzie on jest?? (i poszła dalej. Znikła za zakrętem)
Cody: (spada z sufitu) uuh ... oooł chyba sobie coś złamałem ...
Sierra: Codyyy!! (krzyczy przerażona) czy coś ci się stało? Może ta wredna Nicole cię napadła co?
Cody: nie i nie jest wredna! Uh, skoro już tu jesteś to moge ci zadać kilka pytań? (w myślach) „będe tego żałował” ...
Sierra: pewnie mòj słodziutki misiaczku <333 pytaj o co chcesz!
Cody: (wyciąga niepewnie kartke) ehm ... czy wziełabyś ślub z Codym? Eh ... moglem się spodziewać takiego pytania.
Sierra: taaaak iiiiiip taaaak! (zaczyna podskakiwać do gòry i piszczeć)
Cody: tej odpowiedzi też mogłem się spodziewać ...
hmmm ... co my tu ... ile będziesz chciała mieć dzieci z Codym? Coo? (podarł fiszke) kiedy będziesz chciała ... yyyh! Nie no co ty Cheffie ...!
Cheff: (spada z kibla) buhahahahahaha!!
Cody: tak wiem Cheffie że teraz masz niezły ubaw!
Sierra: to co ... (przybliża się do niego) moge jeszcze odpowiedzieć na jakieś pytania?
Cody: ehm ... nie. Hehe .. Narka! (ucieka. Wpada na schody i robi je wszystkie na tyłku xD)
Duncan: ooch, co ja widze! Dejavù?
Cody: tak, wiem, widzieliśmy się wcześniej.
Duncan: nie o to mi chodzi! Cheff, kiedy to on prowadził pare odcinkòw temu, też tak zjechał po schodach.
Courtney: cześć Duncan i ... cześć Cody ... co robisz na ziemi?
Cody: siedze, nie widać? (wstaje) robie wywiady.
Courtney: ale na siedząco?
Cody: tak na siedząco, przynajmniej się nie męcze. (przewròcił oczami) dobra Courtney, skusisz sie na pare pytań?
Courtney: jasne! Czemu nie!
Cody: dobra ... czy czujesz coś do Duncana?
Courtney: ehm ... a co to za pytanie?
Duncan: no weż Court! Każdy wie że ci się podobam!
Courtney: wiesz że nadal jestem na ciebie zła?
Duncan: to wiem ... ale podobam ci się prawda?? (podnosi brew)
Courtney: nooo ... może tak troszke ... (zarumieniła się)
Duncan: świetnie! A teraz spadaj cieniasie!
Cody: ale ... jeszcze pare pytań!
Duncan: sio!
Cody: dobra dobra ... (nagle słyszy jakąś muzyke) co jest? (wchodzi do jednej wielkiej Sali koncertowej) aaaah to tu jest ta Sala o ktòrej mòwił Chris!
Tyler: (śpiewa) jestem taki saaaam,
Worki pod oczami maaaam,
Nie spałem całą noccc,
Wciąż o tobie myśląąąąc,
Chris odebrał mi cięęę,
Do domu wysłał cięęę,
Bez ciebie nie da się żyyyyć,
Dlaczego ja tu musze tkwiiiiiiiiiić!!??
Cody: wooo!! Tylerek! Jakie fajne rymki ci wyszły!
Tyler: to nie rymy tylko piosenka dla Lindsay.
Cody: taka kròtka?
Trent: gdzieś ty był? Bez ciebie EnCiTy jest tylko EnTy!
Cody: robiłem wywiadziki i hej Noah? Czy ty nie byłeś u gòry??
Noah: nie moja wina że jesteś dzisiaj taki zaspany ...
Cody: to co? Udzielicie mi kròtkiego wywiadziku?
Trent: z przyjemnoscia Cody!
Cody: dobra ... (czyta fiszke) jak całuje Gwen?
Trent: ehehe ... Gwen? Dobrze ... a co?(drapie sie po szyj)
Gwen: fajnie że się wysiliłeś ... (stoi przy drzwiach i opiera sie o mur)
Cody: o! Nasza Gwen! Moge zadać ci kilka pytań?
Gwen: còż jeśli musisz ... (uśmiech)
Cody: dobra ... czy nadal podoba ci się Duncan? Eh co za pytanie! Takie samo zadałem Duncanowi!
Gwen: no właśnie! Co za pytanie ! ... a co odpowiedział?
Cody: żeee ... coś ...
Gwen: eh ... wiele się dowiedziałam ... (przewròciła oczami) on jest tylko moim dobrym kumplem a to co zrobiliśmy w tamtym sezonie to tylko dlatego że ... brakowało mi Trenta ... i ... nie miałam do kogo się przytulić i wogòle. A potym zyskałam samych wrogòw ... oczywiście opròcz ciebie ... (wskazała na Codyego)
Trent: naprawde? (zaskoczony podchodzi do Gwen) jej ... to ciesze się. (przytulił się do Gwen)znaczy się nie dlatego że zyskałaś wrogòw ...
Tyler: (rozbeczał się) buuuu gdyby Lindsay tu byłaaaaa!!
Cody: Tyler, przestań beczeć i odpowiedz mi na pare pytań.
Tyler: ok! (przestaje płakać)
Cody: czy brakuje ci Lindsay?
Tyler: (znowu się rozpłakał) buuuuuu robisz mi to specjalnieee!!
Gwen: Cody! Nie widzisz że on jest w dołku już sam z siebie a ty go musisz jeszcze dobijać??
Cody: ale to nie ja robiłem te fiszki!!! Znaczy się ... eheh ...
Gwen: nie ty?? Czyli kto?
Cody: eheh ... (zaczyna się pocić ) no dobra dobra! Cheff napisał mi fiszki pewnie żebym się skompromitował i groził mi że jeśli to wam powiem to da Sierre do naszej drużyny! I od kiedy zrobiłem się taki jak Tyler??!!
Trent: no fajnie ... czyli będziemy mieć teraz Sierre w drużynie??
Cody: pomocy ... T_T
Cheff: wiedziałem że Cody sypnie że to ja ... nastraszyłem go tylko mòwiąc mu że dam Sierre do ich drużyny. I tak Chris by się nie zgodził (wredny uśmieszek)
Cody: ja nie chce jej w naszej drużynie! Ona mnie przeraża! A wtedy to już wogòle nie będe mògł się zbliżyć do Nicole ... znaczy się ... (burak xD)
Noah: znam to spojrzenie Cody (przybliża się do niego i klepie go po plecach) wiesz że się to nagrało nie??
Cody: coo? (patrzy w kamere) no nie! (nagle widzi jakiś cień w korytarzu) o nie ... to pewnie Nicole ... to ja ... ehhehe zmykam! ( i wybiegł przez okno)
Nicole: (wchodzi do Sali) cześć wam!! Czy nie widzieliście Codyego??
Tyler: jasne! Ouh! (Noah przywalił łokciem w jego brzuch) znaczysie nie ...
Nicole: och ... (smutna) nie widziałam go przez cały dzień ... może się ukrywa przede mną?
Gwen: nie sądze mała ... on po prostu, ehm , jest nieśmiały! (poklepała ją po plecach)
Trent: ale za to jaki ma refleks! (puszcza oko do Gwen)
Gdzieś na zewnątrz Cody łazi sobie z kamerą i gada sam do siebie.
Cody: no i po co ja tak uciekłem? Może byśmy sobie wszystko wyjaśnili ... eeeh ... jaki ze mnie cykor ...
Bridgette: Cody!
Cody: aaaa! (znowu zawał xD) Bridg! Co ty tu robisz??!!
Bridgette: raczej dlaczego prawie we mnie wlazłeś.
Cody: sorki, jestem troche rozkojarzony ...
Bridgette: troche?? (patrzy się na niego dziwnie)
Cody: ehm ... moge ci zadać kilka pytań? Chociaż boje się żę pytania będą nie z tej ziemi ...: jaki wydaje ci się ten sezon?
Bridgette: no còż ... ten sezon jest całkiem fajny. Na razie nie odpadłam i mam nadzieje że dobra passa doprowadzi mnie do zwycięstwa chociaż nie łudziła bym się za bardzo ...
Cody: a jak oceniasz nowych zawodnikòw?
Bridgette: nowi zawodnicy są całkiem fajni zwłaszcza Nicole ktòra nie daje sobie wejść na głowe.
Cody: aaah Nicole ... (rozmarzony) znaczy się taak ... nie daje ...
Al: witam drogie panie ... i pana ... co porabiacie?
Bridgette: Cody zadaje mi pytania, może zadasz też Alowi? Znaczy się Alejandrowi ...
Cody: dobrze: masz zamiar kontynuować z podrywaniem dziewczyn?
Al: ja ich nie podrywam!
Bridgette: jeszcze brakuje ci aureoli i skrzydeł ... nie bądz taki święty co?!
Cody: dlaczego zrobiłeś sekretny sojusz z Nicole? Zaraz, co?
Al: że co?? Eheheh jaki sekretny sojusz??!! (podchodzi bliżej do Codyego) a ty skąd to wiesz??
Cody: ja tego nie wiedziałem! Te fiszki napisał Cheff! Ale dzieki za powiadomienie mnie o tym ... ja ci dam robić sojusze z moją Nicole!
Al: wiesz że i tak jesteś słabszy ode mnie.
W pewnym momęcie wybiega z hotelu Owen z długą kiełbasą a zanim leci Cheff.
Cheff: oddawaj mi kiełbase! Jest mi potrzebna na jutro!
Owen: a mi jest potrzebna na teraz!!
Cody: (podbiega do Owena) hej Owen! Moge ci zadać kilka pytań??
Owen: (nadal biegnie) dawaj, wal śmiało!
Cody: co wy macie z tym waleniem?? Eh ... czy kiedykolwiek zakochałeś się w kimś kto nie był Izzy?
Owen: co? (staje jak wryty a Cheff wpada na niego i rozpłaszcza się na jego plecach) w sumie to ... niby Blaineley ... ale ... nie.
Cody: ha Cheffie! Masz za swoje!
W tym momęcie. Przelatuje Johanna na lianie, łapie kiełbase i ... wpada na drzewo. Liana obwiązuje ją tak że zostaje przywiązana do drzewa.
Cody: uuh kogo ja widze. (podbiega do niej) nasza całująca się z Tylerem ofiara!
Johanna: weż przestań! Tyler jest słooodki!
Cody: ofiara było skierowane do ciebie ... dobra ... czas na pytanko!! (wyciąga fiszke) jak się całowało Tylera?
Johanna: normalnie! Robisz dziubek ,celujesz w usta i ...
Cody: nie o to mi chodzi! Ehh ... powiedz czy dobrze całował czy nie!
Johanna: aaaa w tym sensie! Hmmm ... rewelacyjnie ... zaraz ... kręcisz to?
Cody: tak, a co?
Johanna: już nie żyjesz ...
Cody: oo (ciut przestraszony bierze kamere i ucieka do lasu)
Jest już wieczòr a Cody przybliża sie do hotelu. Siada na kamieniu, między krzakami ,i kładzie wyłączoną kamere na ziemi)
Cody: ale ja jestem głupi ... teraz prawie wszyscy uczestnicy mnie nienawidzą ... i jeszcze ukrywam się przed najładniejszą dziewczyną na wyspie ... i to wszystko przez Cheffa ... (opiera głowe na rękach i patrzy się w krzaki)
Nagle ... z lewej strony, z krzakòw, wychodzi jakaś postać.
Nicole: tu jesteś!
Cody: eeh ... i tak już za pòżno by uciec ...
Nicole: czy coś się stało?? (usiadła koło niego)
Cody: ehh ... no bo ... Cheff dał mi kamere żebym zrobił wywiady ze wszystkimi uczestnikami ale wypisał tam same bzdury (dał jej wszystkie fiszki) masz, czytaj ... i jeszcze mi zagroził że jeśli komuś powiem to da do moje drużyny Sierre! Miałem jej już po dziurki w nosie w 3 sezonie bo cały czas za mną latała a teraz miałem troche spokoju ... no i, oczywiście, Cheffowi to nie pasi!
Nicole: (czyta fiszki) jeju ... Cheff jest okropny! A wiesz z kim jeszcze nie robiłeś wywiadu?? (patrzy się na niego)
Cody: z tobą?
Nicole: no (uśmiecha się do niego)
Cody: eh ... czytaj ... i tak co mi szkodzi ... (znowu opiera głowe o ręce)
Nicole: (czyta fiszke) czy pocałowałabyś znowu Codyego?
Cody: o ludzie ... (udaje że się tym nie przejmuje)
Nicole: w takim razie odpowiem na pytanie (wzieła kamere i ją właczyła) Cześć Cheffie! Miałeś ubaw strasząc biednego Codyego nie?? Nieładnie (kręci głową) a teraz odpowiem ci na pytanie: czy pocałowałabym znòw Codyego?? Taka i moja odpowiedz (przybliżyła się do Codyego i pocałowała go ^^) no Cheffie! Masz za swoje! Narka! (wyłącza kamere)
Cody: (sparaliżowany) ehehe ... (drapie się po głowie)
JD: ( z okna) Nicoooole!! Szybko!! Jest znowu imprezka!!!
Nicole: już ide!! (odwraca się do Codyego) pa! Widzimy się jutro na wyzwaniu! (puszcza mu oczko i idze w strone hotelu)
Duncan: nieee!! Tylko dla chłopakòw!! Baby won!!
JD: eee! Samolòb!! Bo wezwe siorke!!
Cody: eheh ... oni chyba nigdy się nie dogadają ... tak jak ja i Nicole ... ja musze jej to powiedzieć! (wstaje pewny ) ale jutro ... (znowu siada) eeh ... straszny ze mnie cykor ...
Violette: Cody! Heeej!! Co tu siedzisz taki smętny??? (schyla się, kladzie mu ręke na ramieniu) Ja już wszystko wiem ... Spokojnie! Nikt nie jest na ciebie zły (uśmiechneła się do niego) Chooodz! Jest imprezka!!
Cody: (zerwał się z kamienia) super! Ale ... po drodze dasz mi pare wskazòwek ... no wiesz jakich ... (drapie się w ręke)
Violette: spokojnie (obejmuje go przyjażnie) wszystko ci dokładnie wytłumacze.
Idą w strone namiotkòw, zostawiając kamerke przy kamieniu.
Tym razem tak bardzo się nie wysiliłam ponieważ przyszedł mi wspaniały pomysł na następny odcinek!! Podpowiem wam tylko że to dzięki jednemu filmowi ktòry niedawno wyszedł ^^ To Narka!! J