huehuehuee :D no co tam ludziska? :D wróciłam z nową werwą co mam nadzieje utrzyma się na długo! :D a więc zaczynając ...
~~ tamto co pisałam to jest 1 cz ksiązki. miała się zakończyć w innym punktcie ale wole ją zakończyć tak
~~ teraz będzie druga ale nadal nie mam pojęcia na nazwe xD
~~ pewnie zmienie troche wygląd bloga ale to zależy od moich chęci xD
~~ pewnie dam wszystkie zakładki do jednej zakładki xd bo za duzo tego xD
a z resztą ... sami się przekonacie! :D
taki se prolog xdd może i nic wam nie mówi ale wszystko przed wami ... a więc robimy mały remont!! pewnie jutro xd bo dzisiaj nie mam siły xd a no i wiecie co? jestem znowu chora xd jupii :D a no i czekam na pomysły co do nazwy następnej części!!
Pozdrawiaam luduuu!! ;*
~~ tamto co pisałam to jest 1 cz ksiązki. miała się zakończyć w innym punktcie ale wole ją zakończyć tak
~~ teraz będzie druga ale nadal nie mam pojęcia na nazwe xD
~~ pewnie zmienie troche wygląd bloga ale to zależy od moich chęci xD
~~ pewnie dam wszystkie zakładki do jednej zakładki xd bo za duzo tego xD
a z resztą ... sami się przekonacie! :D
PROLOG
-gdzie
to gówno jest – mruknełam szukając mojego sprzętu w wielkiej ,
czarnej i zakurzonej szafie- chwile mnie nie było i już wszystko
pochowali- warknełam trzaskając drzwiami i siadając na łóżku.
-wszystko
ok szefowo?- wszedł do pokoju brunet, zamykając za sobą drzwi.
-czy
jakby było dobrze wróciłabym tu?- oparłam głowe o ręce.
-nadal
myśle że to zły pomysł- usiadł przy mnie i lekko przytulił lecz
szybko go odepchnełam.
-odwal
się ... nie potrzebuje współczucia- popatrzyłam na niego po czym
wstałam i podeszłam znów do szafy.
-czego
tam szukasz?-
-moich
rzeczy ...- zaczełam znowu w niej grzebać gdy nagle broń wypadła
z niej, po czym spadła na podłoge.
-Veigi?-
spytał podnosząc ją i stając na przeciwko mnie, patrząc mi w
oczy.
-tak
...- mruknełam i wyrwałam mu ją kiedy ten nadal nie odrywał ode
mnie wzroku.
-przemyśl
to jeszcze ... to nie jest dobre wyjście z sytuacji – szepnął
-nie
mam innego wyjścia ... niestety jestem kryminalistką i nią zawsze
będe ...- mruknełam powstrzymując się od łez. Nie moge płakać
... płaczą tylko słabi.
-ale
...-
-idz
już ... Marco ...- spuściłam głowe i głośno westchnełam.
Usłyszałam jak powoli wychodzi i leciutko przymyka drzwi, żadkość
w tym miejscu. Musze być silna ... skoro tam uważają mnie za
chodzący kryminał to nie mam tam co szukać ... zaczełam nowe
życie. Dlaczego? Hehehe ... po prostu śmiesza historia tego jak moi
najbliżsi stracili do mnie zaufanie ... a potem wszystko zaczeło
się powoli walić ...
taki se prolog xdd może i nic wam nie mówi ale wszystko przed wami ... a więc robimy mały remont!! pewnie jutro xd bo dzisiaj nie mam siły xd a no i wiecie co? jestem znowu chora xd jupii :D a no i czekam na pomysły co do nazwy następnej części!!
Pozdrawiaam luduuu!! ;*