-Ty! Patrz na to!- wykrzyknął grubas, podnosząc gazete i ciągnąc mnie za rękaw – zobacz jaką se znależli prace!- pokazywał palcem na pierwszą strone.
- spokojnie, Owen, spokojnie!- uwolniłem się od jego ręki i kończyłem przygotowywać kawe klientom –daj mi skończyć robote!-
- dobrze ...- popatrzył się na gazete i znowu wybuchnął- ale zerkniesz pòżniej na nią, hę?-
-zerkne, nie martw się- upewniłem go i wròciłem do pracy. Cały czas klientòw mi przybywało a ja nie miałem na tyle pracownikòw, by obsłużyć ich wszystkich. Potrzebowałem pracownikòw! Popatrzyłem na Owena ... chyba żartujecie! Zjadłby mi wszystko! Nieważne ...
-poprosze jedną kawe sypaną- powiedziała mi dziewczyna o czarnych włosach z przyciemnianymi okularami na nosie.
-o ! moja ulubiona gazeta!- chwyciła ją – i cześć ... spaślaku-
-jak miło cię znòw zobaczyć ... Heather- powiedziałem to, myjąc filiżanke.
-tak, tak, ciebie też- machneła ręką i wczytała się w gazete.
-czy u ciebie, o 8, zawsze musi być taki tłok?!- zapytał Owen.
- musi, ponieważ ludzie spieszą się do pracy- odpowiedziałem.
-ale po co skoro mamy wakacje!- powiedział Owen, podnosząc ręce.
-ponieważ niektòrzy z nas nie mają wakacji- powiedziała złośliwie Heather, popijając kawe.
-zaraz Heather, co ty pijesz skoro ja ci jeszcze nie zrobiłem kawy ... ?!- i wtedy wszystko stało się jasne: koło niej siedział murzyn, ktòry gapił się na nią zdziwiony.
-komukolwiek ją rąbnełam to mu zròb- powiedziała bezinteresownie – ja się spiesze- nadal wpatrywała się w gazete.
-przepraszam bardzo pana- powiedziałem do niego – już panu zrobie ... ona jest nienormalna- szepnąłem.
-słyszałam to- powiedziała zaczytana dziewoja – ha! To jest dobre – pokręciła głową – wiedziałam że ona skończy w jakiejś dziwnej pracy, ale aż takiej to się nie spodziewałam- uśmiechneła się, wypiła resztki kawy, zapłaciła mi, zasalutowała i wyszła.
-eeeh nasza kochana, stara Heather- westchnął Owen.
-what?- popatrzyłem się na niego –już bym wolał ,żeby ta stara jędza była milsza- zacząłem myć ladę.- ciekawe gdzie ona się tak śpieszy-
-pracuje w domu gier. Podobno ona i Al założyli go niedawno. Jednak Al wyjechał do Hiszpanii w interesach jakieś pare miesięcy temu. Heather strasznie za nim tęskni i zrobiła się bardziej jędzowata niż zawsze- odparł Owen.
-a jak się nazywa ten ich sklep?- zapytałem ciekawy.
- „Lots of Money” ... hej, chcesz tam iść?! – zapytał się mnie
-nie, nie, po prostu chciałem wiedzieć ...- nadal myłem ladę. Kiedy w barze zrobiło się pusto, usiadłem sobie na krześle i zacząłem przeglądać pierwszą strone gazety, ktòra wywołała duże zdumienie u moich klientòw.
PAPARAZZI’S TALKED
Nowa dziwna praca naszych gołąbeczkòw z TP
| |
Zdjęcie Leshawny i Harolda w wielkim magazynie a za nimi stoi wielka szafa z jakimiś flaszkami
|
Znaliśmy ich jako uczestnicy TP, ale nie tym razem. Obydwoje pracują w wielkim magazynie, gdzie produkuje się ... antidotum na stwory! Jeśli kiedykolwiek nim byłeś, lub jesteś, możesz iść do nich to oni cię wyleczą! Zajmują się też klonowaniem ludzi.
|
-praca jak nic- odpowiedziałem żartobliwie i odłożyłem gazete-
-hej ...- powiedziała cichutko Czerwonowłosa i podeszła do lady.
-hej- uśmiechnąłem się do niej i zacząłem jej przygotowywać to co zwykle. Jednak jej twarz wydawała mi się smutniejsza niż zwykle. – czy coś się stało?- zapytałem troskliwie.
-aa tam ...- pojeździła palcem po ladzie – skłamałam Courtney i w dwòch tygodniach musze znaleść sobie chłopaka-
-hmmm akurat tutaj nie mam wielkiego wyboru- pokazałem na kelneròw ktòrzy zaczeli się krzywić – ale moge ja poudawać że jestem twoim chłopakiem-
-nie Dj, źle by się skończyło ... dali by nas do gazety, musiał byś udawać za każdym razem kiedy Courtney by tu przychodziła, a uwierz mi że przychodziła by tu często-
-hej wszystkim!- wykrzykneła Izzy, zbliżając się do nas – nie widzieliście Owena?-
-był tutaj ale koło 8- odparłem.
-uhm to na pewno go złapie. Daleko nie poszedł- zasalutowała i wyszła z kawiarni drugimi drzwiami.
-widzisz? Nawet taka Izzy ma swojego ukochanego. A ja ... jestem klonem- oparła się o ręke.
-nie mòw tak!- podszedłem do niej i pogłaskałem ją po plecach – zobaczysz że znajdziesz swoją drugą połòwke-
-wcześniej niż za dwa tygodnie? Nie za bradzo- kiwneła głową – a poza tym moją drugą połòwką jest Johanna.-
-nie w tym sensie-
Nagle zjawia się młoda dziewczyna ktòra, powoli, wchodzi do baru, jednak, widząc Jagode, pewnym krokiem podchodzi do nas.
-dzień dobry- mòwi – cześć Jagoda!-
-O! Cześć Dakota!- odparła uśmiechając się JD – cze, wy się jeszcze nie znacie: Dj to jest Dakota, nowa wspòłlokatorka mojej siorki i uczestniczka 5 sezonu TP. Dakota to jest Dj, właściciel tego baru i były uczestnik TP-
-miło mi- podałem jej ręke a ona ją uścisneła- a więc czego sobie życzysz?-
-hmm może kawe ze śmietanką- odparła uśmiechając się.
-prosze bardzo- zacząłem robić kawe. Międzyczasie ona rozmawiała z załamaną JD.
-nie ma mowy żebym znalazła faceta w 2 tyźnie! To absurdalnie niemożliwe!-
-znajdziesz go, napewno! Co nie Dj?-popatrzyła się na mnie Dakota.
-ja już proponowałem jej że moge udawać, ale byłoby za dużo szumu ... o! A może The First Night!-
-te głąby?- wykrzywiła się JD – nie żartuj sobie ... –
-może nie chodzi mi o Trewora, albo o jego brata ... ale tamci dwaj są nawet całkiem spoko-
-prędzej twòj bar zbankrutuje niż ja znajde sobie chłopaka ... oczywiście mam nadzieje że się tak nie stanie-
-oj tam marudzisz- uspokajałem ją.
-O!- krzykneła Dakota, pisząc coś na telefonie- zaraz przedstawie wam mojego chłopaka. Właśnie napisał mi że tu idzie-
-masz chłopaka i się nie chwalisz?- JD uśmiechneła się do niej i poklepała ją po plecach.
-aa tam co się będe chwalić- usiadła na stołku koło mnie- jesteśmy razem od 5 sezonu- odwròciła się na chwilke – o! Właśnie tu idzie!-
Widziałem wchodzącego kolesia. Kiedy przybliżył się do nas, Dakota rzuciła się mu na szyje. Przyglądałem mu się i zrozumiałem ... że jest nawet przystojny . Widziałem jak JD popijała kawe z lekkim uśmiechem.
-ciekawe czy to przynajmniej dżentelnem- szepneła do mnie Jagoda.
-JD, DJ- uśmiechneła się- oo teraz skapowałam jak to fajnie brzmi. To jest mòj chłopak, Mike- przedstawiła go nam Dakota.
-oo! Nazywa się tak samo jak nasz Michael!- oznajmiła.- to tego drugiego będziemy nazywać DoubleMike - Mike usiadł na krześle koło Dakoty.
-ja zamawiam to co ona- wskazał na brunetke. kiwnąłem głową i wziąłem się do pracy. – Dakota! Postawiłabyśmi kawe bo nie mam kasy?- że co? Widziałem jak JD zaksztusiła się kawą.
-oczywiście- odparła Dakota i wyciągneła pieniądze. JD popatrzyła się na mnie i zrobiła głupią mine.
- o tak, bardzo- uśmiechneła się Dakota.
-a co ci dał takiego pięknego ... opròcz wyłudzania od ciebie kasy- powiedziała to po cichu, popijając kawe.
-hmmm co mi kupiłeś ostatnio?- zapytała Dakota.
-pierścionek zaręczynowy- odparł Mike. Wtedy Jagoda opluła mnie kawą.
-dzięki JD- odparłem, patrząc się na moją oplutą bluzkę.
-hehe ... miałeś robala i chciałam ci go zgonić ... ale nie miałam ręki ... hehe ...- uśmiechneła się Jagoda, mając nadzieje że ich to zmyli. W tym momęcie Mike’owi zadzwonił telefon.
-sorki kotku, musze odebrać- odszedł od stołu i zaczął gadać.
-słodki, co nie?-
-taaa ... widze że straciłaś głowe przez niego- powiedziała Jagoda.
-taaa ...- odpowiedziała nieśmiało brunetka – ale cały czas coś czuje w żołądku ... i w sercu ... tak jak by mi mòwili że to nie on ...-
Jagoda już chciała coś powiedzieć, ale ja zatkałem jej usta by nie powiedziała czegoś niewłaściwego.
-słuchaj, skoro jesteś niepewna to musisz się przekonać do niego- powiedziałem
-sama nie wiem ...- popatrzyła się na swòj pierścionek.
-a ja ci mòwie że on nie jest dla ciebie- odparła Jagoda, odsuwając moją rękę. Dakota nie zdążyła nic powiedzieć, kiedy Mike wròcił do nas.
-przepraszam was, mòj kuzyn do mnie dzwonił ... miał awarje ... prądu- powiedział Mike, siadając. Skoro awarja prądu to jak zadzwonił? Hmmm ...
-kiedy jest awarja prądu, to nie ma prądu ... i się nie dzwoni. Bo nie ma prądu!- powiedziała JD, ruszając filiżanką.
- ... dzwonił od sąsiada- wywijał się Mike.
-jak jest awarja to chyba całe miasto nie ma prądu-
-Jagoda ...- powiedziałem pod nosem. Jagoda umie postawić na swoim ,ale czasami przesadza. Kiedy zrobiło się już pòżno i wszyscy wyszli, usiadłem na fotelu i zacząłem rozmyślać. Wtem zjawił się nieproszony gość.
-cześć!- weszła i zamkneła drzwi – zrobiłbyśmi kawe?- usiadła na stołku.
-a zrobie ci- odparłem bez żadnych oporòw – co tam Katie, masz jakichś nowych kupcòw na te twoje produkty?-
-no mam, mam- uśmiechneła się – a może chciałbyś przeglądnąć?- otworzyła walizke.
-czemu nie- odparłem i zacząłem przeglądać produkty – masz dobrą pianke do golenia? Bo zaczynam znowu obrastać a moja stara jest do kitu-
-pewnie! Prosze: ta jest dobra, kosztuje tylko 10 dolcòw. Jak weżmiesz jeszcze maszynke to zapłacisz 20 dolcòw-
-hmm, kusząca propozycja- pomacałem się po brodzie- dawaj, biore!- uśmiechnięty wziąłem towar i dałem jej pieniądze- ty to musisz być bogata, skoro tyle kasiory zbierasz-
-a właśnie że nie tak bardzo ... dają mi tylko 20 % zyskòw ... ale lepsze to niż nic-
Po tym jak wypiła kawe, pożegnała się ze mną i wyszła. Dla mnie nie jest taka zła. Nie wiem czemu reszta uważa ją za zło ... kiedy dochodziła 22 wyzamykałem wszystko, zgasiłem światło, zamknąłem lokal, popatrzyłem na pięknie oświetlone miasto i poszłem do domu.
OGŁOSZENIE PILNE!
potrzebuje aktora podobnego do Alejandra: ma mieć od 17 do 24 lat ( nie Jamesa Maslowa ;) wynagrodze fajnym zmodyfikowanym zdjęciem z TP a na nim dam kogo chcecie :D dzięki z góry !!! :D
*odpowiadam MissArvii: Mike jest z piątego sezonu który ma być w styczniu i istnieje naprawde :P dzięki za fotke :) zobacze czy ktoś jeszcze mi wyśle to porównam :)
*do Dzinks: Avan Joga nie bo już jest zajęty xD a tamtem ma za krótkie włoski ...
*do Dzinks: Avan Joga nie bo już jest zajęty xD a tamtem ma za krótkie włoski ...
no, no, coraz lepiej:) a aktor...
OdpowiedzUsuńmoże być Ben Barnes? ( http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://benbarnesfan.com/gallery/albums/miscellaneous/advertisements/Gap_Winter2008/normal_ad1.jpg&imgrefurl=http://benbarnesfans.blog.onet.pl/&h=400&w=277&sz=111&tbnid=pg1xnWEzTkH54M:&tbnh=98&tbnw=68&prev=/search%3Fq%3DBen%2BBarnes%26tbm%3Disch%26tbo%3Du&zoom=1&q=Ben+Barnes&docid=5fOcYqup3QUOPM&sa=X&ei=uw8GT6GbCsbJswaZxbmDDw&ved=0CEcQ9QEwBQ&dur=2122) lub (http://kokakokaina.pinger.pl/m/7884350) :DD
Kurde, zapomniałam się spytać, co to za gościu, ten Mike? Bo jakiś dziwny jest... Taki podejrzany...
OdpowiedzUsuńJezu jak ja uwielbiam Jamesa Maslowa !!! Tak jak wszystkich z BTR :D Rozdział boski a ja nadal czekam na pewną osobę w opowiadaniu ^^
OdpowiedzUsuńale szybka akcja, nie wiem czy zalapie wszystko! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńhmm, znowu poruszam temat Luke Pasqalino xD Zważając na karnację, jest idealny na Ala, ale ma delikatne rysy twarzy... A Al trochę inne, ale nie wiem, może będzie...
OdpowiedzUsuńhttp://zapodaj.net/bc6479b8676d.jpg.html
I jeszcze... hmm Avan Jogia... też ma delikatniejsze, ale kurczę xD trudno jest znaleźć jakiegoś ładnego i takiego podobnego do Ala... :)
http://zapodaj.net/b0f8c9f06227.jpg.html
No ale Alejandro jest łysy?! w ostatnim odcinku TPWT zjarało mu włosy, więc można założyć, że mu trochę odrosły >< Wiem, wiem. Mam bujną wyobraźnie...
OdpowiedzUsuńOk.. Ale.. Dlaczego nie Jamesa? Jazz jest taki słodki *__* i przystojny.. i się zaraz rozpłynę xD ale po dłuższym zastanowieniu wybrałam zespół..
OdpowiedzUsuńRozdział cudo, JAK ZAWSZE xD muszę to podkreślić bo mi się to nie podoba.. nie mam co krytykować xDD