Kochani Fani :))

OGŁOSZENIA :D

Prosze czytac,klikac, i komentowac :)) :DDD PS: jesli chodzi o spamy to mi nie przeszkadzaja ... ;))) A jesli beda to blogi ciekawe i godne uwagi to dodam je do moich zajefajnych blogaskòw ;DDD

NIE LUBICIE - NIE KOMENTUJCIE - proste u.u

mòwie juz ze mieszkam we Wloszech i nie jestem niewiadomo jak poprawna z polskiego wiec za bledy przepraszam.

Pytania zadajcie w komentarzach a ja będe wam próbowała wytłumaczyć w postach w których skomentowaliście:)

Kiedy pojawiają się nowi aktorzy, dodaje ich i w rozdziale i na stronie czyli w "bohaterowie" (znajdziecie na stronach) :D

DOBREJ ZABAWYY!!

środa, 27 lutego 2013

ROZDZIAŁ 67 CZ 1 "NIEPROSZONA WIZYTA"

Saay yeeaaah yeeeaah!! Wooohooo!!! i oto kończymy kolejny dzień z piosenką WD BTR, wiem skrutami ciągne ale mi się nie chce pisać pełnej nazwy xd a więc wybiła już 20 w radiu Eska więc zapraszamy na małe co nie co ze strony Blogerki czyliii ... rozdziałł ;D
taki se wstęp xd ostrzegam: plan S już się skończył xD teraz czas na plan W ... tam tam taaaaaaaaam xD Welcome ;D

Sylwietta watching you …
-zamykaj szybko!- krzyknełam wlatując do apteki po czym razem z Jamesem zamkneliśmy drzwi, międzyczasie opierając się o nie i dysząc ze zmęczenia. Taa całą droge biegliśmy …
-ee … pomóc w czymś?- spytała sprzedawczyni patrząc na nas.
-no … tak ...- szepnełam łapiąc oddech i przybliżając się powoli do kasjerki. To chodzenie wcale nie przypominało chodzenia … bardziej jak przeprawa po węglach. No kurde boli! Ten człowiek nie ma zielonego pojęcia o delikatności- ma pani może ...- zaczełam opierając się o lade- tabletki na dzień po?- skrzywiłam się przygryzając warge. Ta popatrzyła na mnie cwaniacko po czym podała mi jakieś tabletki. Ulga.
-ja zapłace- podszedł nagle do mnie James.
-ty już dość nabroiłeś dzisiaj- odepchnełam go leciutko.
-dlatego chce jakoś wyrównać rachunki- odparł.
-taa? To kup mi dziewictwo. Ups … nie sprzedają go!- wzruszyłam rękami.
-no przepraszam- jęknął.
-nic mi po twoim przepraszam- wywróciłam oczami po czym dałam babce kase.
-znam ten ból- wtrąciła się kasierka- też tak miałam- kiwneła głową.
-no widzi pani, faceci są tacy sami- westchnełam a James popatrzył na mnie krzywo.
-ej!- wzruszył rękami po czym przytulił mnie mocno- chciałem ci pokazać jak bardzo cię kocham- szepnął po czym obdarował mnie czułym pocałunkiem w policzek.
-nie dało się inaczej słodziaku?- pogłaskałam go po policzku i cmoknełam w nosek- dobra, pomyśl raczej jak pozbyć się Vai która za chwile tu wpadnie i nas rozszarpie- oswobodziłam się z jego uścisku i oparłam głowe o lade.
-hmmm …- zaczął rozmyślać po czym zrobił cwaniacką mine.
-oho ...- wymruczałam podnosząc głowe na co on zaczął trzeć ręce.
-poprosze też jeszcze jedną rzecz … -poruszał brwiami patrząc na kasjerke na co ona dziwnie na niego popatrzyła … po chwili byliśmy już koło apteki. Długo nie musieliśmy czekać gdyż zza rogu wyskoczyła Vai, ledwo żywa. Ta też pewnie biegła od willi.
-wyy … jak … ja .. waas … dooopadnee ...- zaczeła dyszeć pasemkowa, zatrzymując się przy nas- Habińska zleje cię na kwasne jabłko ty gówniarzu!- wskazała na mnie a ja szybko schowałam się za Jamesem.
-o nie moja droga nie masz prawa tak do niej mówić!- krzyknął brunet po czym z kieszeni wyciągnął tak ... strzykawke.
-co … skąd ty ...- wydukała Vai wpatrując się w niego.
-paaatrz … mam strzykawkee ^^- pomachal nią z uśmiechem- i zaraz sobie pobiore kreew- pomajtał brwiami i rozprostował ręke na co Vai złapała się szybko za swoją i zbladła.
-nie … ośmielisz … się ...- wydukała przełykając głośno śline.
-ooo taaak- zaśmiał się po czym wbił sobie igłe do żyły, a przynajmniej tak to wyglądało. Momentalnie oczy Vai zaczeły się wywracać po czym … zemdlała!- ii tak to się robi- zaśmiał się po czym schował strzykawke do kieszeni klaszcząc w dłonie- mam na nią sposób ha ha- podszedł do niej po czym wziął ją na ręce.
- sadysta- zaśmiałam się po czym on przybliżył się do mnie i pocałował delikatnie w policzek- ty Judaszu- odepchnełam go lekko ze śmiechem po czym udaliśmy się w strone domu. Międzyczasie czytałam ulotke i oczywiście skutki uboczne. Taka byłam zaczytana że aż wpadłam na kogoś – oj przepraszam- szybko przeprosiłam tą osobe.
-patrzy się księżniczko jak się chodzi- uśmiechnął się cwaniacko do mnie jakiś młody chłopak a ja szybko schowałam tabletki za siebie żeby nie było że jestem jakaś puszczalska.
-ej zmiataj mi stąd młody, już!- warknął James wpraszając się pomiędzy nami. Gościu przeanalizował go wzrokiem, prychnął i sobie poszedł.
- … poradziłabym sobie- wywróciłam oczami po czym poszłam dalej.
-słońce chwila!- podbiegł do mnie, nadal z Vai na rękach- musisz patrzeć przed siebie-
-no patrze- mruknełam nadal wpatrując się w ulotke.
-kochanie słup!- odciągnął mnie przy okazji zrzucając na ziemie nadal śpiącą Vai.
-co?- rozglądnełam się- aa tak słup … dzięki i ...- popatrzyłam na leżącą kuzynke-nie maltretuj mi Vai- zaśmiałam się po czym znów wlepiłam wzrok w opakowanie tabletek. Słyszałam jak James westchnął po czym wziął małego potwora na ręce i kontynuowaliśmy naszą przechadzke w strone domu …

Angel watching you …
-nie Kendall nie chce na serio, odczep się ode mnie- usiadłam koło Logana na kanapie kiedy Kend cały dzień chodził za mną z kanapkami.
-ale Angel, zrobiłem je specjalnie dla ciebie- westchnął i stanął przede mną.
-doceniam twój wysiłek ale nie jestem głodna! Loogan pomocy- schowałam się za nim na co on się zaśmiał.
-weż nie histeryzuj, zjedz kanapki i po krzyku- pokiwał głową Logan. Taa dzięki -.-
-uuh dostawa ludzie!- usłyszeliśmy Jamesa który nagle wszedł do willi z yyy Vai na rękach … a za nim weszła Sylwia czytając jakieś opakowanie. Tak była zaczytana że wpadła na kanape.
-mówiłem ci, przeczytasz na spokojnie w domu- wywrócił oczami James.
-eej! Co zrobiliście Vai!- krzyknął Logan po czym szybko się poderwał i podbiegł do Jamesa.
-spokojnie, nic jej nie jest, zemdlała. I trzymaj ten ładunek bo się już robi ciężki- westchnął grzywacz po czym oddał Loganowi pasemkową- moję ręce- zaczął nimi trzepać.
-już nie przesadzaj- wywrócił oczami Log po czym usiadł na kanapie z Vai, delikatnie głaszcząc ją po policzku.
-niania Henderson?- zaśmiałam się a on wywalił na mnie język- Vaaai idziemy na kurczaczki!-
-też ide!- poderwała się Vai, siadając na kolanach Logana.
-ma się te sposoby- zaśmiałam się.
-to jaa juuż ...- szepnął James po czym czmychnął na góre.
-cykooor!- krzykneła za nim czerwona, siedząc na kanapie i nadal wlepiając w opakowanie swoje ślepia.
-hej Vai- uśmiechnął się do niej Logan-zemdlałaś?-
-chyba tak ...- złapała się za głowe- gdzie jest ten debil co mnie straszył strzykawką?!- zaczeła się rozglądać- brrr- otrzepała się szybko a my się zaśmialiśmy. Taka niby twarda a boi się małej igły i pobierania krwi xD
-czmychnął na góre- wymruczała Sylwia.
-ty … co ty tam masz?- łapneła pudełko pasemkowa po czym zaczeła czytać, nadal siedząc na kolanach Logana- hmmm … bla bla bla tabletki na dzień po … - podniosła brew i popatrzyła na nią- żartujesz ...-
-eee nie mam zamiaru zajść w ciąże w wieku 18-tu lat!- wzruszyła rękami.
-wiesz że to co tam wpełzło do ciebie to jest istota żywa a biorąc takie tabletki zabijasz ją- zaczeła Vai a wszyscy popatrzyliśmy na nią- no co? Myślicie że ja tylko zwierzęta chronie?-
-ale … eeh … ja na tym najbardziej ucierpie!- jękneła czerwona- ja chce coś skończyć … cokolwiek! A dziecko w tym wieku to nie jest nic dobrego … mama się załamie a tata mnie przeklnie- usiadła na kanapie smutna.
-słuchaj, siedzicie w tym we dwoje więc jak coś to do Jamesa na skargi. Poza tym i tak ci nie dam tego zażyć- wstała po czym otworzyła kosz i wyrzuciła tabletki do śmieci- trzeba brać odpowiedzialnośc za własne czyny- założyła ręke na ręke i oparła się o lodówke. Popatrzyliśmy na nią dziwnie … mhm czyli to tak wygląda Vai jak zaczyna mówić od rzeczy?
-czy mi się zdaje czy uderzyła się leciutko w głowe …?- szepnął do mnie blondas.
-słysze cię Schmidt- zmroziła go wzrokiem.
-czy ja jestem czemuś winna?! Skąd ja miałam wiedzieć że mi się wpakuje pod prysznic!- wstała czerwona rozkładając ręce.
-ahaa … a więc to jego wina?- popatrzyła na nią Vai.
-no chyba kurw nie moja!- wrzasneła a ja aż się jej przestraszyłam. Taa bywa agresywna ...- uuf … dobra … spokój ...- usiadła powoli na kanapie.
-... widze że wydzieranie się jest u was rodzinne- mruknął Kend po czym popatrzył na Vai.
- ja jak nie panuje nad emocjami to jest źle … ale jak ona zacznie to już jest masakra- szepneła pasemkowa po czym chwyciła Logana i oddaliła go od czerwonej- zostawmy ją, niech się troche uspokoi- szepneła do niego. Nagle usłyszeliśmy piosenke „this is love” po czy dostrzegłam że muzyczka dobiega z komurki Sylwii.
-kto znowu …?- szepneła zdziwiona czerwona, uspokajając się przy jej ulubionej piosence- uh prywatny- wstała powoli- … halo?- spytała po czym wyszła na dwór.
-... na kanapeee!- krzykneła Vai po czym rozłożyła się na kanapie tak że nie zostawiła nam ani centymetra miejsca.
-jaasne … wypad stąd Goldie!- krzyknął Kend po czym podniósł ją tak że wszyscy wpakowaliśmy się na kanape po czym położył ją na naszych kolanach, tak że nogi były u niego, połowa u mnie a głowe miała opartą na kolanach Logana.
-princesce wygodnie?- zaśmiałam się a ona tylko warkneła.
-żadnej princesce … tylko Violette!- zrobiła znak „rock and roll” i się zaśmiała.
-przestań już robić satanistyczne znaki- zaśmiał się Kend.
-ty nie wiesz? Ona jest szatanem- potwierdził Logan na co Vai popatrzyła na niego dziwnie.
-ty też przeciwko mnie Brutusie?- popatrzyła na niego tak słodko że aż mi się zrobiło jej żal.
-ja? … co …? nie … coś … ty ...- zaczął plątać się mu język a Vai zaczeła się śmiać.
-debile … wszędzie debile- pokiwała głową na co we trójke zwaliliśmy ją na podłoge xD- eeej! Jakie trójporozumienie normalnie- pokiwała głową po czym znów się usadowiła tak jak przed tem.
- TAAAAK!! TAK TAK TAAAK!! YEEAAAH!! WOOHOOOOO!!- usłyszeliśmy krzyk Sylwii i ze strachu znów zwaliliśmy Vai xD
-ałaa! Nie jestem maskotką!- warkneła i wyzbierała się z ziemi.
-a tej co znowu?- spytałam podnosząc brew.
-dostaje orgazmu nawet jak Jamesa nie ma- zaśmiała się pasemkowa.
-ty tylko o jednym- pokiwał głową Kend.
-przypominam że to nie ja jestem w klubie grzeszników- pokiwałą cwaniacko głową patrząc na blondyna.
-zostaw mi go już w spokoju- przytuliłam go mocno na co on pocałował mnie w głowe.
-Angeel może zjesz?- poruszała cwaniacko brwiami Vai. Zabije ją -.-''
- … uciekaj- przymróżyłam oczy patrząc na nią.
-TAK TAK TAK TAK!- krzyczała sobie Sylwia, podskakując sobie wesoło w naszą strone po czym objeła Logana i Vai i z wielkim uśmiechem zwróciła się do nich- co tam moje ziomki?- uśmiechneła się szeroko ukazując wszystkie swoje perełki a my popatrzyliśmy na nią dziwnie.
-... piłaś coś?- spytał zdziwiony Log.
-yy paliłaś?- poprawiłam go.
-... ćpałaś?- poprawiła nas Vai a czerwona tylko się zaśmiała.
-nie nie iii … nie- pstrykneła palcami po czym udała się do kuchni ,biorąc sobie jabłko.
- … źle się czujesz po jabłkach- podniosła brew Vai.
-wiem- wyszczerzyła się Sylwia po czym wzieła gryz owoca.
-Sylwia!! jezu co się stało?!- wpadł do nas James wystraszony.
-niic kochaniee ^^- odłożyła jabłko na lade po czym wskoczyła mu na ręce i zaczeła namiętnie całować.
- … taa nic się nie stało ...- szepnełam do siebie.
-nic się nie stało! Oj Jamesik nic się nie stało! Było za maaałooo lecz troche było za maaałoo!- zaczeła śpiewać Vai kołysząc się przy tym.
-... teraz pytanie jest czy przypadkiem ty czegoś nie piłaś- zwrócił się do nie Kend.
-niee pytanie jest czy się przypadkiem od niej nie zaraziła- zaśmiał się Log przypatrując się tańczącej Vai.
-kochanie co to za nagła zmiana?- spytał zdziwiony James.
-kocham cię bajdzioo ^^- zasmiała się robiąc mu noski noski.
- … ok ^^- uśmiechnął się po czym znów zaczął ją całować.
-Sylwia jest bardziej skomplikowana niż matematyka ...- szepneła po chwili Vai.
-ty już się nie odzywaj- wskazał na nią blondas- ty to dopiero jesteś jak kostka rubika- zaśmiał się a ona tylko wywróciła oczami.
******************************** 
-jezu jakie nudy … -jęknełam po chwili gdy oglądaliśmy z Sylwią i Vai tv. Było już póżne popołudnie a nam nie chciało się nic robić … zupełnie nic …
-patrzcie!- wskazała nagle na ekran pasemkowa- reklamują klub A&O!-
-hmm?- mruknełam patrząc na nią
-eeh A&O (czyt Alfa & Omega) to najdroższy i najlepszy oraz jedyny klub w Midway, znany na całym świecie. Występują tam najlepsi piosenkarze i Dj-e!-
-ciekawe czy będzie ktoś fajny- dodał po chwili Kend.
-a więc zapraszamy was ponieważ już niedługo przyjdzie wielka gwiazda, znana z jej świetnych kawałków oraz nieznanej nikomu osobowości : DJ Luxsuria!- krzyknął facet a my aż podskoczyliśmy na kanapie.
-Luxuria?! Jezu ona ma boskie kawałki!- klasneła w ręce Vai.
-yyy ty nie słuchasz rocka?- spytałam zdziwiona.
-taa niee ale ona super remiksuje! Jej największy hit był przecież podkładem do filmu „Projekt X”! to jest świetne!- zaczeła się cieszyć jak głupia na tej kanapie.
-a ja w sumie nie lubie zbytnio tej Luxsurii … bierze sobie kawałki piosenek i tak o remiksuje … zamiast pisać swoje- dodał po chwili Kend.
-pff powiedział co wiedział- wystawiła na niego język Vai- a ty Sylwia?- śturchneła czerwoną która wydawala się być nieobecna.
-hę?- obudziła się- oo … Luxuria? Taa pierwsze słysze- pokiwałą głową- czekajcie, ide do tego lalusia- zaśmiała się po czym pobiegła na góre.
-jak można jej nie znać! Ona jest popularna przecież!-wzruszyła rękami Vai.
-taa … tylko szkoda że jednak nigdy nie odkrywa swojej twarzy. Ma maske kocią i nikt jej nigdy nie widział- westchnełam.
-to to już jest totalna głupota. Wiem że Dj-e tak robią bo np. Mike Candys ma maske w krztałcie smile ale żeby się tak ukrywać?- wtrącił się blondas.
-odczep się od niej wreszcie- jękneła Vai- z takimi jak ty nie gadam- wskazała na niego po czym wyszła nad basen.
- hmm … no i zostaliśmy sami- szepnełam przytulając go.
-mi to nie przeszkadzał- dodał po czym delikatnie musnął moje usta.
-yy przepraszam że przeszkadzam ale … ktoś do Angel- wszedł nagle do willi Pociąg. Popatrzyłam na niego zdziwiona.
-Angel!! uciekaj!!- wleciała do willi zdyszana Pati, wchodząc przez taras- bo … przyjechała ...-
-Angel Kamińska! Co ty tu robisz?! Oj kochana masz przerąbane!- nagle w drzwiach staneła kobieta …
-... twoja rodzicielka- zakończyła brunetka po czym upadła na ziemie oddychajac ciężko.
- … mama?- szepnełam patrząc na nią przestraszona …

czy Angel powróci do Polski? czy Sylwia zajdzie w ciąże? xD I czym tak się cieszyła? i czemu mam siniaka na ręce? D: taa tego się nigdy nie dowiem xD aa więc ...:

To Be Continued ...

9 komentarzy:

  1. Haha... no to nieźle.łeee... weź mi tą strzykawkę, ja też się boję igieł. To jest coś koszmarnego. Pamiętam jak mi mama chciała krew pograć, gdy już mi wbiła igłę,to się okazało,że wzięła złe strzykawki, a ja myślałam, że zaraz zemdleje. Aż mi się coś robi, gdy myślę o tym :/ Ooo Vai, bądź co bądź dobrze gada.Trzeba płacić za swoje winy :P Ohh... Kendall to chyba nie da spokoju Angel z tym jedzeniem ^.^
    Uuuu... mamusia przyjechała,no to się będzie dziać, ale przecież ona nie może wrócić do Polski! Ja tam bym znowu uciekła gdyby mi kazała wrócić;) To czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha...są wgl. takie tabletki po ...ekhem ? ahah wolę nie wnikać, ale naprawdę musieli się wystraszyć skoro tak im było śpieszno do apteki... i jeszcze Vai "dorwę was ..jak mogłeś James ty ... " Vai skończ !! człowieku !! No tak...zrobili to ! ale...no nie zabił Jej...typu...nie wyruchał na śmierć ...to o co ten hałas co ? :P Pilnuj Logana...jeszcze ci go jakaś napalona fanka podkradnie...a znam takie... sporo ich ... xdd
    Logan: ale ja bym nie...
    Lili: ciii....
    Logan: nie uciszaj mnie człowieczku...
    Lili: ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii...
    Logan: -,-
    TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK !! Mama znalazła moją piżamę !
    ale...co ona robiła u taty w szafie ?! O_____o
    moja piżamka z żabcią łiiiiiiiii... dlacego wsystko jest różowe O__o
    Lucas: nie ćpaj więcej !
    Lili: ale to tylko tabletki na...na..na... senne (jebs i umiera)
    Lucas: O______o ludzie !! Projekt X Polska !!
    Lili: :o no wiesz !!
    Lucas: :( łeee...myślałem że po tobie :(
    Lili: -,- dzięki...
    Vai kocham tą wariatke... Rock and Roll !!! Yeah ^^
    Angel masz jeść młoda !! ja ci to mówię Kendall ci to mówi :o Vai ci to mówi :o :o :o
    Vai coś cię na serio uderzyło...
    A my mieliśmy ostatnio film na religi puszczony o aborcji ...było o dziewczynie która była abortowana ale przeżyła... wyobrażacie sobie
    AKCJA
    L: chce pani urodzić czy usuwamy ?
    matka: usuwamy już mam dość bachorów...
    L: no dobrze... (wykonują zabieg, przy którym dziecko powinno urodzić się martwe)
    matka: (ta sobie rodzi boli jak sto pięćdziesiąt....i...uwaga ...pojawia się dziecko.........co jest dziwne.......dziecko się rusza...........płacze..............krzyczy.........żyje !!!!
    dziecko: taaa... nie spodziewaliście się mnie skurwiele!!! muahaha xd a teraz pierdolcie się Rock and Roll !!!! żyję !!!!
    Dlatego nie wolno ci dziecka zabić ! Podałam ci taki smutny i zacny przykład ! A co jeśli się zabije dziecko...a w przyszłości byłoby sobie gwiazdą Rocka ! Tak jak w moim przykładzie ! Trochę pokrzywdzonym dzieckiem umysłowo ...nie wolno zabija ...bo kurde nie wolno..a to takie zajebiste dziecko by wyrosło...taka gwiazda ! O__o *___________* a co jeśli usunęłoby się takie w uj piękne dziecko ? *__* nie wolno...czym byśmy się zachwycali gdyby BTR usunięto przez aborcje ?!
    eee...chwila !
    Lucas: kobieto ja cię jednak wyślę do tego psychiatryka..
    Lili: ty wiesz...ja się zaraz sama tam wyślę... jestem psychiczna ! :o
    Lucas: żadna nowość...
    O__o Ej...ej...ej... Are You Fucking Kidding me ?! żadna mama Angel... Angel jest Kendalla to jest ...chwila...Kendall jest matką Angel ?!
    Lucas: (facepalm)
    Ale...ale...ale...ale...ale...ale...ale
    Lucas: zmień płytę ! I ubieraj się ...idziemy na ta impreze czy nie ?!
    Lili: no już już chwila... (przegląda się w lusterku)
    Ale co do tego...co wcześniej pisałam.. Jak ona może tak bez zaproszenia do BTR się zwalać ?! Słuchaj mamo Angel...Kendall kocha Angel nie Ciebie... lata ci się pomyliły...
    Lucas: -,- skończ wreszcie gadać na ten temat (syczy)
    Lili: zazdrooosny ? ^^
    Lucas: pfff-pffsz..ja ? pffsz...nieeeeee...
    Lili: widać ... -,-
    Dobra...kończę zanim mi coś innego do napisania wleci do głowy
    Czekam nn ! :*


    OdpowiedzUsuń
  3. W śpiewającym stylu kojącym Cheryl Cole zacznę ten komentarz! Mam mega zaje zaciesz przez ten filmik który jest mucio słodki *///* Jakoś pasuje mi bycie Chachi ^^ Odwalam miny jak ona i tak słodko sie zachowuje x3333 I'M CUTE AND SWEET PEOPLE!!! ¦¦¦
    Nie lubie tych twoich pomysłów... mój lepszy! W kwietniu... będzie koniec świata!... żart koniec był w grudniu xD Hhihihihi x333 Kuźwa debil ze mnie -.- xD
    -=-=-=-=-=-
    Apteka!!! Dobra pytanie za 100pk! Co robimy w aptece?!... eeeee chodzę za wami i nawet nie wiem po co!
    Piotrek: po tabletki...
    Pati: a skąd ja mam ci tabletki zabrać?! Pojebało cie już?!
    Jakbyś powiedziała że chcesz delikatnego to ten Turek od kebabów nie dawałby tyle sosów... trzeba być miłym
    Piotrek: i nie być tobą
    Pati: ale co to miało znaczyć?!
    Piotrek: że jesteś głupia i chodziło o sex
    Pati:...co? xD
    Da sie kupić dziewictwo! A co nie idzie xD Jest 21wiek. teraz kupisz wszystko... wiedzieliście ze są automaty z dziwkami?... no właśnie xD Wystarczy kupić sztuczną błonę dziewiczą i jesteś nią znowu! To piękne :')
    Wiecie co jest ciekawe... że teraz tak marudzi na temat że ją przeleciał itd a później sama będzie go do łóżka ciągnąć na ehem ehem xD Zawsze tak jest i się nie zmienia xD Aż współczuje Jamsowi xD
    Piotrek: ja też xDDD
    Violetta was dopadnie i będzie z was... coś tam będzie! Ona jak się pieprzy to ma zabezpieczenie a wy?! Małe chuligany xDDD
    Piotrek: Vai jest jeszcze dziewicą xD
    Pati: nie wtrącaj sie!
    Biedna zmęczona xD Ej leci mi ta piosenka BTR xD Będę ryczeć xDDD Jaki James XDDDDDD Mój mistrzu! Powalił Violette za pomocą... strzykawki xD Jeśli chcesz pokonać Vai lub zaciągnąć ją do łóżka to wystarczy kupić tą oto strzykawkę... sponsorowana przez BTR! Poleca... James Maslow xD
    Kaleka z ciebie Sylwia xD Chłopak by dla ciebie pod samochód wpadł a ty czytasz karteczkę "jak zabić biedne plemniki". Kartka śmierci a ty wczytana że o matko... uczysz sie zabijać xD Czyżbyś brała przykład z Hitlera ^^ xD
    Piotrek: weź bo jeszcze przyjdzie xD
    Pati: Hitler mój ziom! xD
    Dobra jestem cierpliwa ale teraz już mam dość. KENDALL ODWAL SIĘ Z TYM JEDZENIEM! Gorzej niż babcia! Wnusi zjedz jeszcze to.. a może tamto... Zrozum że głodna nie jestem i się odchudzam! Co mi nie wychodzi ale ok xD DO wakacji mam czasu a czasu! xD
    Loguś jaki troskliwy ooooo x3333 I nadal widzę siebie jako 70-latkę czytająca twojego bloga czekając aż oni będą z sobą xD
    Pati: (okularki, laseczka, trzęsą sie jej ręce itd xD) Wnusiu powiedz mi co tu pisze! Chce wiedzieć czy Vai i Logan wreszcie są razem!
    Wnuś: pocałowali się
    Pati: wooohooo!!!! ał mój krzyż D:
    Wnuś: ale nie są razem babciu
    Pati: choroba idę robić sweter na drutach -.-
    Taaa daaa :D Dziękuje za oklaski wiem ze będę zajebistą babcią tańcząca do techno xD Hymmmm Vai mądra? Woow xD Ale takie rzeczy na lekcjach mówią xD Wiec szok ze pamięta coś z lekcji... a Sylwiątko nie chce dzieci oooo nie xD A dzieci są słodkie x3 Też ich nie chce xD
    Hhahaha Vai wszystkich zaskakuje xD Pamiętajcie że ona nie jest głupia a genialna! Też taka byłam... ale przez tabletki i ten wczorajszy filmik tak zgłupiałam ze już nic mądrego powiedzieć nie mogę xD
    Piotrek: głupia xD
    Pati: a jak! :D
    Jaka dzika furia xD Weź kobieto zwolnij... miej słodyczy i będzie spoko xD Oooooo telefon dzwoni podnoszę słuchawkę, słyszę siema! ludzie zapraszam was na schadzkę... xD Party People wooohooo!!! :D
    Mówią ze kobieta w ciąży zmienną jest... do tego ma humorki! Ciaza uuuuu ciażaaaa xD Będę ciocią ^^ Nie chce być ciocią ^^ Zrobię sobie popcorn xDDD
    Tak wszyscy pili, wszyscy ćpali a ja jestem święta i tego nie robię ^^ Jestem jak anioł dlatego nie siedzę w szkole ale pisze komentarz ^^
    Piotrek:...weźcie ją bo mnie dobija xD
    Pati: kto nie lubi seksu wódki!!! Ten poczuje nudy skutkiii!!!!

    Część 1

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu jakie urwanie głowy z tą cholerną szkołą -.-
    Napisze szybko i idę zrobić kanapkę:
    1.James- zaczynam wątpić w rasę ludzką
    2.Sylwia- ja bym na twoim miejscu wzieła tabletki po kryjomu i wykastrowała James'a
    3.Pati- brak mi słów na ciebie XD
    4.Angel-wiem co czujesz tez nie lubie jeść -.-
    5.Kendall- nie napychaj jej tak bo dziewczyna z tb zerwie
    6.Vai- weź mnie na koncert O.O
    7.Carlos- ty chyba jedyny normalny jesteś
    8.Logie- POWIEDZ JEJ W KOŃCU!!
    O i zapraszam do siebie
    http://moonia-and-voice-generation-story.blogspot.com/2013/02/heeejo.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę coś powiedzieć? Jak przeczytałam Luxsuria myślałam że to jakaś dziwka xD Wiem kim jesteś ale zostałam zmuszona o nie ujawnianie xD
    Oni się ukrywają bo nie chcą aby gapili sie na ich mordy proste i logiczne... też tak robię xD Do szkoły zawsze przychodzę w masce w kształcie Jelenia ^^ Aby było ciekawiej x3 Strzelam takiegoooo wielkiego uśmiecha :D
    Piotrek: zapłacę jak ją zbierzecie!
    MAMA ANGEL?!??!?!?! cześć ^^ Jestem Pati i właśnie sie zdyszałam xD Lubie zdychać... zawsze tak mam jak tańczę xD Pamiętam jeszcze kroki do Love Me Love Me! :D Dobra koniec gadki xDDDD
    -=-=-=-=-=-
    ANGEL NIE WRÓCI DO POLSKI BO JESZCZE TYCH KANAPEK NIE ZJADŁA!... z choinki się urwałaś czy coś? xD
    Nie zajdzie bo jest młodym Hitlerem i będzie zabijać żydów... tak Jamesik to żydek i będzie trzeba rachu ciachu i po sprawie ^^
    No będziemy w klubie... ej... ja chce do klubu :D Upić się... poderwać chłopaków... najlepiej z moją siostrą bo ona jest jebnięta xD
    Masz siniaka bo jesteś kaleką i sie pewnie uderzyłaś w szafkę czy coś xD Pasuuujeeee??!??!? TAK!
    Piotrek: dosyć oddaje cie do psychiatryka!
    Pati: hihihihihi czekam na nn!!!! :*** Dziubeeeeeeeek x33333
    Pozdrawiaaaaa... fanka kanapek ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Phahahahaha... James zrobi wszystko aby upokorzyć Vai -,- Sylwia?? Ale czemu?? Tu prawie ryczysz że nie chcesz być matką a tu nagle chcesz gwałcić Jamesa o.O wiem! Dzwonił jej kochanek! Hehe.. Żart... Vaaiii!! Kiedy ona i Logan będą razem??? Nie Angel!! Zostań w Laa!!! Zajebisty rozdział i czekam nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Chwila ja się pogubiłam! Tu uciekają,tu apteka,tu Vai z wścieklizną,tu..o matko za dużo tego :OO
    Macie racje chowajta się przed tym agresorem z pasemkami
    Vai: Grrr!!! NIE JESTEM AGRESYWNA!!
    Julia: OKej OKej *boi się*
    Tak tabletki i skutki uboczne
    Vai: James to skutek uboczny!!
    Julia: Cii..Ładne masz pasemka więc cii
    Vai: Aj dziękuję ^^
    James/Sylwia: *uciekają*
    Vai: Oj kudłata blondziu zabiję cię!
    Julia: *ucieka z piskiem*
    Hehe dobra trochę uratowałam xDD Szczykaweczki sprzedaje szczykaweczki
    Vai: *ucieka z wrzaskiem*
    James: Muahahaha jestem królem świata !! :D :D :D
    Ja pierdo miko fako jebie ! Blond Schmidcie wsadź sobie te jedzenie w gacie i się ciesz! A nie ciśniesz je ludziom do gardła! No nie no! Ja to kurde jak Pati będę babcią a Vai i Logan nie będą razem! Weź ich zeswataj :D dwa geniusze są amazing :D Czemu nie chcesz dzidzi?? :( One są słodkie *__* Chwila..Rodzicielka Angeliki to chce ją zabrać bo nie je kanapek?? :O Nie rozumim :( ale wiesz co?? Ja na serio boję się tych skrótów :OOO
    Sylwia: *przed kompem* Muahahaha 3:D
    Julia: Szatan :O
    Czekam nn szaaataaanie :O

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejka ;** Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Więcej info u mnie --> http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. To już na pewno jest końcówka.. Jak znów zaczynasz ściągać teksty z skype'a hahha xD No co? To Angel porwali i wróciła po kilku dniach hahah xD Czyli to moja pierwsza odpowiedź: Angel wyjedzie lub zostanie wywieziona do Polski (bo zawsze jeszcze zostaje Alek xD Hahahhaha xD)
    Co do Sylwii.. Ona jest zbyt oporna, żeby zajść w ciążę xD Choć.. Po tym co było wczoraj to wszystkiego mogę się po tobie spodziewać hahah xD No co? Taka jest prawda.. Jesteś bardziej skomplikowana niż matematyka xD
    A Vai? Tak wgl to jest życie Sylwii i nie powinna w nic się wpierdzielać.. Takie jest moje zdanie..
    Angie: Ty mi to mówisz?
    Angel: A to moja wina, że jest nieodpowiedzialna?
    Angie: A czyja..? No na pewno nie moja..
    Angel: Moja też nie -,-'''
    Angie: To wina Vaiii !! D:
    Angel: Taaa.. Uważaj, żeby cię nie zabiła xD
    Angie: Pfff.. Ja się nie boje :P
    Angel: yhyyym.. Uważaj ! Vai !
    Angie: Aaaaaaaaaaaaa !!! Gdzie?! *chowa się do szafy*
    Angel: Oczywiście.. W ogóle się nie boisz.. :P
    No to.. Czekam na kolejny :)

    Fanka Logana i Vai <333

    OdpowiedzUsuń

Everyday I'm Shufflin!! :D