Kochani Fani :))

OGŁOSZENIA :D

Prosze czytac,klikac, i komentowac :)) :DDD PS: jesli chodzi o spamy to mi nie przeszkadzaja ... ;))) A jesli beda to blogi ciekawe i godne uwagi to dodam je do moich zajefajnych blogaskòw ;DDD

NIE LUBICIE - NIE KOMENTUJCIE - proste u.u

mòwie juz ze mieszkam we Wloszech i nie jestem niewiadomo jak poprawna z polskiego wiec za bledy przepraszam.

Pytania zadajcie w komentarzach a ja będe wam próbowała wytłumaczyć w postach w których skomentowaliście:)

Kiedy pojawiają się nowi aktorzy, dodaje ich i w rozdziale i na stronie czyli w "bohaterowie" (znajdziecie na stronach) :D

DOBREJ ZABAWYY!!

wtorek, 15 maja 2012

ROZDZIAł XXII cz 1„PRZYDA NAM SIĘ MAŁA POMOC”

tiaaa i kolejnyyy ;D już się nie moge doczekac aż zaczne pisać o ... xDD
PS: mija rocznica od napisania 8 odcinka WTP: dla przypomnienia ;) --> http://mojatotalnaporazka.blogspot.com/2011/05/wtp-przez-butelke-do-zwyciestwa.html#comment-form
Otworzyłem jedno oko i spojrzałem na zegarek. 7:05. Czas wstawać! Powoli wygramoliłem się z łòżka, chwyciłem poduszke i rzuciłem nią w mojego śpiącego jeszcze przyjaciela.
-wstawaj Zeke!- krzyknąłem
-mhm- mruknął i odwròcił się w drugą strone- nigdzie nie ide!-
-idziesz, idziesz- chwyciłem swoją poduszke i zacząłem go trzepać po głowie
-zostaw mnie!- i przykrył się kołdrą
-jak chcesz- przystałem koło jednej wajchy i pociągnąłem ją. W tej chwili  spryskiwacze, ktòre stały koło jego łòżka, włączyły się i w mig łòżko zrobiło się całe mokre. Zeke wyskoczył jak poparzony z łòżka i popatrzył  na mnie.
-Mike! Co to jest?!- wskazał na spryskiwacze już wyłączone, z ktòrych przed chwilą lała się zimna woda.
-aa Noah zamontował je tutaj bo wiedział że będziesz marudził i nie będziesz chciał wstać rano- oparłem się o ściane z cwaniackim uśmiechem.
-tyyyy! A raczej wyyy!- wskazał na mnie Zeke i w pewnym momencie wyciągnął bejsbola spod łòżka- nie myśl że ja nie jestem przygotowany- powymachiwał kilka razy tym kijem.
-no to mamy kłopot ...- po tych słowach zaczął mnie gonić a ja szybko wyszedłem z piwnicy i udałem się w strone łazienki EnCiTy, gdzie można było zamknąć drzwi na klucz.
-nie uciekniesz mi!- krzyczał Zeke, biegnąc za mną. Omineliśmy zwinnie Noah i pobiegliśmy dalej.
-spryskiwacze?- krzyknął do mnie.
-a żebyś wiedział!- wykrzyknąłem mu
-jak na pierwszy raz to nie jest tak źle- kiwnął głową Noah. Wpadłem szybko do łazienki, niezastanawiając się czy ktoś w niej przesiaduje.
-aaaa!!- usłyszałem pisk tak jakby dziewczyny, ale przecież żadna dziewczyna z nami nie mieszka ...- Mike! Co ty tu robisz?!- odwròcił się do mnie brunet, zasłaniając się ręcznikiem. To był Tyler xD
-eahm sorka ...- zaśmiałem się nagle- wiesz że możesz się zamknąć na klucz, nie?-
-no wiem ,ale miałem zamiar szybko się wyzbierać- odparł troche przestraszony- a ty co ...?- nie dane mu było dokończyć bo usłyszeliśmy dobijanie się do drzwi.
-otwòrz Mike! Wiem że tam jesteś! Otwieraaaj!!- krzyczał jak opętany Zeke, bijąc bejsbolem po drzwiach łazienki.
-no to teraz sobie troche posiedzisz- spojrzałem w lustro i poprawiłem sobie troche włosy.
-eahm a temu co?- zapytał  wskazując na drzwi.
-miał niemiłe budzenie- zaśmiałem się- ale jak go budziłem po dobremu to nie chciał wstać!-krzyknąłem tak żeby mnie Zeke usłyszał.
-grrr ja ci dam budzenie po dobremu- zaczął walić jeszcze mocniej w drzwi.
-chłopie! Bo wyważysz te drzwi!- wydarł się Tyler
-ma właśnie taki zamiar- usiadłem na klapie od kibla- masz pożyczyć dezodorant?- zapytałem go. Po jakiś 5 minutach, kiedy Zekowi już się znudziło, wyszedłem z łazienki i udałem się do piwnicy. Przebrałem się i przygotowałem do szkoły. Po kilku chwilach bylem już gotowy i czekałem tylko na Zeka.
-nooo!! – krzyknąłem do niego, kiedy bawiłem się na dworze z psami- chodz już!-
-ide- wtedy w drzwiach ukazał się Zeke z tak naburmuszoną miną że aż śmiać mi się zachciało xD
-jest wreszcie nasz pan obrażalski – uśmiechnąłem się do niego a on spiorunował mnie swoim spojrzeniem. Mhm to będzie ciekawy dzień ...
-chłopaki! Odwioze was-zaproponował nagle Noah, stając przy Zeku
-hehe robisz przysługe nam czy po prostu chcesz się widzieć z Violette?- podniosłem brew i popatrzyłem na niego, kiedy wsiadał do swojego samochodu.
-i to i to- odparł – zapnijcie pasy chłopaki!-
-mhm- mruknął Zeke.
-hehe tak jakbym widział Violette- powiedział Noah poprawiająć lusterko w ktòrym widniała naburmuszona twarz Zeka. No i pojechaliśmy! Po kròtkiej chwili byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z auta i oczywiście z nami wysiadł też Noah. Ciekawe dlaczego ;D po chwili ujżałem pasemkową, ktòra szła z rudą do szkoły.
-Violette!!- krzyknąłem i machnąłem do niej. Ona obròciła się do mnie i pomachała mi a ja szybko wskazałem na Noah. Hehe oczywista była jej reakcja.
-Noaaaaah!!!- wydarła się i zaczeła biec do nas- uu jakie autko- przystała przy jego samochodzie – Noaaah!- i szybko rzuciła się na niego, oczywiście nie obeszło się bez całowania.
-a co tu robi mòj kochany chłoptasiek i czemu mi nic nie powiedział o pięknym aucie?!- zapytała go, spoglądając na auto. To był czerwony Juke. Taaa wiem, Noah zaszalał xD
-podwiozłem chłopakòw, ale to tylko wymòwka żeby spotkać się z tobą- szepnął jej, myślac pewnie że go nie usłyszałem. Tiaa Noah miał już prawko od pòł roku.
-oooosztyyy- pocałowała go Vai- a teraz gadaj skąd masz auto-
-kupiłem- oznajmił- dostaliśmy kase za naszą trase i fundnąłem sobie autko- wskazał na bryke.
-a mniej wypasionego nie było?- zapytała Vai, głaszcząc auto xD- o jaaa zawsze marzyłam żeby się takim przejechać. No i limuzyną też- uśmiechneła się.
- najwyżej po szkole, jak oczywiście skończysz się uczyć- zobaczyłem jak Vai się wykrzywia xD- zabiore cię na przejażdżkę- odparł jej Noah.
-jeee- wykrzykneła i wtulila się w niego.
-ej miłego dnia chłopaki!- krzyknąl do nas Noah i pròbował wyganiać Vai, by poszła już do klasy. Tiaaa to będzie trudne xD zacząłem z Zekem iść w strone szkoły, gdy nagle ujrzałem ją. Emme. Szła z Naomi troche dalej od nas w to samo miejsce. Zapatrzyłem się w nią tak bardzo że ... rąbnąłem lewą częścią twarzy o jakiś słup!
-Mike! Co ty chodzić nie umiesz?!- wykrzyknął Zeke, widząc że walnąłem się w słup. Dziewczyny zobaczyły co się stało i podbiegły do mnie.
-Mike! Żyjesz?- zapytała troskliwie Emma, podchodząc do mnie
-taaak ...- uśmiechnąłem się do niej a potem wykrzywiłem bo zaczeło mnie oko boleć. Szybko przykryłem rane ręką i, niestety, nie widziałem nic na lewe oko.
-aleś się rąbnął ...- pokiwał głową Zeke- o hej Naomi!-
-hej- uśmiechneła się do niego czarna.
-Naomi, idz z Zekem do klasy i powiedzcie panu Ścianie że poszłam z Mikem do pani pielęgniarki- oznajmiła Emma i pociągneła mnie do pielęgniarki, pani Lary.
-bardzo boli?- zapytała nagle w połowie drogi, patrząc na mnie.
-oj tam- uśmiechnąłem się do niej ale syknąłem bo zaczeło mnie boleć.
-czyli boli- kiwneła głową i przystaliśmy przy drzwiach pani pielęgniarki, w ktòre zapukała - pokaż na chwile- ściągneła moją ręke z twarzy- ojojoj- troche się wykrzywiła- niezła śliwa. Ale za kilka dni powinna zejść- poklepała mnie po ramieniu. Zrobiła to tak leciutko, że prawie nie poczułem jej klepnięcia. Uśmiechnąłem się do niej ale jednak szybko syknąłem ... nie mogłem się uśmiechać O__o  miałem całą lewą strone ładnie poobijaną.
-prosze!- wyszła pani Lara i zaprosiła nas do środka. My szybko weszliśmy.
-no, jak pani widzi, mamy tu jednego lekko poobijanego- oznajmiła Emma, wskazując na mnie zarazem masując moją dłoń. Chyba troche jej mnie było żal.
-uhuhu, to coś robił że się tak urządziłeś?- zapytała pielęgniarka, nakładając jakiś lek na wacik- pewnie się zagapił na jakąś fajną panne- uśmiechneła się do mnie i popatrzyła na Emme- no chłopcze! Jak się nazywasz?- podeszła do mnie i zaczeła mi czymś smarować lewą poobijaną strone
-Michael, dla kolegòw Mike albo Double Mike- odparłem, czasami sykając.
-DoubleMike? A dlaczego tak?- odeszła ode mnie i wzieła jakąś przepaske razem z jakimś małym ręczniczkiem, gdzie dała jakiś żel
-bo ja brałem udział w TP, a tam jest jeszcze jeden Mike, dlatego, żeby się nie mylili, tak mnie nazywają- odparłem kiedy podeszła do mnie, nałożyla ręczniczek na lewą strone i założyła mi przepaske.
-oo czyli następny z TP ktòry chce się tutaj uczyć?- uśmiechneła się- to super. Dobra, trzymaj ten żel i nakładaj go sobie na ręcznik co kilka godzin a pòżniej nakładaj na to przepaske, żeby ci nie spadł. Zagoi się w trymiga- usiadła na krześle i zaczeła coś zapisywać- teraz mi podaj imie, nazwisko i klase-
- IIIF, Michael Grey- powiedziała za mnie Emma a ja zrobiłem coś w stylu uśmieszka
-dobra, mam nadzieje że tu więcej nie trafisz- zaśmiała się pielęgniarka- i że już nie zaliczysz więcej słupòw-
-mogło być gorzej- odparłem- mogłem walnąć w otwarte okno- zaśmiałem się ale znowu syknąłem
-głuptasku, nie możesz się śmiać- pomasowała mnie po plecach Emma - chodz idziemy. Dziękujemy, dowidzenia!- i wyszliśmy. Przed wejściem do klasy, jednak, zatrzymałem ją na chwile na korytarzu
-dzięki ci że się mną zajełaś- wskazałem na oko- jestem ci coś winien-
-oj tam- machneła ręką- ważne że ci lepiej i że ci się szybko zagoi- pomasowała mnie po ręce i po chwili weszła ze mną do klasy- przepraszamy za spòżnienie ale Mike miał mały wypadeczek-
-jak mały?- popatrzyl na mnie pan Ściana- na morze Bałtyckie, Mike! Wdałeś się w bòjke?-popatrzyl na mnie dziwnie psor.
-nie, po prostu ... walnąłem się w słup- usiadłem na moim miejscu koło Zeka.
-aaa ... to nie trzeba się rozglądać, tylko patrzeć gdzie się idzie- uśmiechnął się cwaniacko do mnie. Taaa wiedziałem o co mu chodziło ...
-no kochani moi! zanim znòw zabiore się do lekcji, chciałbym poprosić klase o wspòłprace: wasi dwaj koledzy potrzebują troche nadrobić stracony miesiąc więc, kròtko mòwiąc, potrzebują korepetytora. Czy ktoś by się zgłosił na ochotnika?-
-na mnie nie patrzcie, ja jestem zajęta- powiedziała Vai, podnosząc ręce
-nawet mi przez myśl nie przeszło żebyś ty im pomagała ... a kto pomoże tobie?- powiedział psor a Violette wykrzywiła się do niego.
-ja moge pouczyć troche Mike’a- zgłosiła się Emma ... Emma :D z nią to nawet matma będzie ciekawa. Ucieszylem się na samą myśl ale za bardzo nie mogłem jej okazywać zewnętrznie. Oko ...
-dobrze, wspaniale!- klasnął w dłoń psor- a teraz pasuje nam ktoś dla Zeka. Może Courtney?- popatrzył  na brunetke. Ooj chyba Zeke nie ma zbyt dobrych wspomnień z nią ...
-eahm ... wolałabym nie ...- szepneła do psora brunetka.
-ja moge- nagle podniosła się Naomi. Odwròciłem się do Zeka i zobaczyłem jednocześnie i zdumienie i zaciesz. On na pewno myślał o tych korkach jak o randce we dwoje. Na stòwe.
-okey! Mamy wszystko! Teraz zajmijmy się lekcją- oznajmił psor i usiadł na krześle.  Koniec lekcji. Jakoś przetrzymałem bo bòl już nie jest taki narastając jak przed tem. Zeke, słysząc tylko dzwonek, wyparował z klasy a ja, że byłem troche poobijany, wywlekłem się  powoli z klasy.
-jak tam pechowcu?- zapytała  mnie Emma, obejmując mnie od tyłu. Aż coś we mnie zadrżało ... :D
-eahm a jakoś się trzymam- oznajmiłem- nie moge się za bardzo uśmiechać bo troche mnie wtedy boli-
-szkoda, lubie twòj uśmiech- uśmiechneła się promiennie do mnie. Kurcze, nawet jej nie moge odmienić uśmiechem ... po chwili pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją strone. Zacząłem coraz bardziej zaprzyjażniać się z Emmą. Była bardzo fajna ... i ładna :D kiedy doszedłem do bramy, otworzyłem ją powoli i wszedłem na posesje EnCiTy. Nadleciały też psiaki, ale jednak nie były miło nastawione. To pewnie przez to że miałem zakryte jedno oko i jechało ode mnie żelem i jakimś jeszcze mazidłem. Ledwo zdążylem wbiec i zamknąć drzwi wejściowe, bo jeszcze miałbym psie zębiska na tyłku.
-oo jest!- krzyknął Zeke, podchodząc do mnie.
-fajnie tak mnie zostawiać?- podniosłem brew zdrowego oka
-ale człowiek może być raciaty- zaśmiał się Tyler- to za to że wpadłeś mi dzisiaj do łazienki!-
-mòwisz że ja raciaty, e? A kto sam wywala się na własnych sznuròwkach?-
-... to było raz- powiedział zakłopotany Tyler.
-taaa jak my widzieli ... a te razy kiedy nas tam nie było?- zapytałem.
-nie drażnijcie się z nim- powiedział Noah, wchodząc do pokoju-pokaż- ściągnął mi przepaske- uuu niedobrze to wygląda- skrzywił się- może pasuje iść do lekarza?-
-bylem u pielęgniarki. Wystarczy smarować żelem i powinno przejśc- oznajmilem i wyciągnąłem żel z kieszeni.
-masz zamiar chodzić jak pirat do szkoły?- zapytał Zeke.
-a mam inne wyjście? Albo pirat albo dzwonnik z Notre Damu- powiedziałem.
-jakie trafne poròwnanie- kiwnął głową Trent. Po kilku godzinach, kiedy już zjadłem obiad i porobiłem troche w piwnicy, wszedłem na gòre do chłopakòw.
-zadania odrobione?- zapytał nagle Noah.
-rzecz jasna-. Kiwnąłem głową- chociaż było ciężko z tym czymś- wskazałem na przepaske.
-ahoj majtku!- powiedział ironicznie Zeke- jak oko?-
-boli- jęknąłem- ale lepiej niż kiedy przywaliłem-
-chłopakiii- zawołał nagle Cody, stojąc przy oknie- co tu robią te dziewczyny?- wskazał na dwie dziewczyny przy bramie.
-Emma?- zapytałem zdziwiony
-Naomi?- zapytał też zdziwiony Zeke
To be continued

PS: wiecie co? chyba zmienie Mike (tego co chodzi z Dakotą)z takiego:
Christopher Sanders
na takiego
Luke Pasqualino
bo zrobiło mi się go żal xD takiego brzydkiego go zrobiłam a on wcale taki nie jest xD pozmieniam troche tekst i będzie. i co? ;D 

6 komentarzy:

  1. Mi pasuje, zmieniaj.. A odc jak zwykle super ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :D Super że zrobiłaś rozdział z inną osobą oprócz Vai xDDD Już się nie moge doczekać BTR !!! Czekam na następny rozdział i obiecuje go wcześniej skomentować xDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. super, jak zwykle! :) rozdzialy sa coraz bardziej interesujace... gdyby tak zrobic z tego komix?... continua cosi!

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no, muszę przyznać Sylwietto, zainteresowałaś mnie Totalną Porażką na całego. Zanim zaczęłam czytać twojego bloga, nie miałam pojęcia co to jest. Czasem moja młodsza siostra oglądała Wyspę Totalnej Porażki i mówiła mi,że jakaś Heather jest głupią krową, a ja nie miałam pojęcia o co jej biega XD Tak, czy siak, to dzięki tobie pokochałam, ten serial ;))))))) Teraz na Cartoonie leci Totalna Porażka Zemsta Wyspy, też mi się podoba, choć poprzednie sezony, a już szczególnie Wyspa, były lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mrrr, jakieś romansiki się tu kroją ;P
    TAAAAAK! ZMIENIAJ! UWIELBIAM SKINSÓW I JEGO! szkoda tylko, że umarł x.x (hahah xD z TP przeniosłam się na seriale o narkomanach ;P)
    Czekam na nowy ;*

    OdpowiedzUsuń

Everyday I'm Shufflin!! :D