Kochani Fani :))

OGŁOSZENIA :D

Prosze czytac,klikac, i komentowac :)) :DDD PS: jesli chodzi o spamy to mi nie przeszkadzaja ... ;))) A jesli beda to blogi ciekawe i godne uwagi to dodam je do moich zajefajnych blogaskòw ;DDD

NIE LUBICIE - NIE KOMENTUJCIE - proste u.u

mòwie juz ze mieszkam we Wloszech i nie jestem niewiadomo jak poprawna z polskiego wiec za bledy przepraszam.

Pytania zadajcie w komentarzach a ja będe wam próbowała wytłumaczyć w postach w których skomentowaliście:)

Kiedy pojawiają się nowi aktorzy, dodaje ich i w rozdziale i na stronie czyli w "bohaterowie" (znajdziecie na stronach) :D

DOBREJ ZABAWYY!!

poniedziałek, 4 marca 2013

ROZDZIAŁ 67 CZ 2 „NIEPROSZONA WIZYTA”

yoł yoł yooł ;D co tam obozowicze? aa więc dalsza część planu W xD już wam mówie że to połowa listopada, jeszcze będą hmm z 2 sprawy w listopadzie po czym przejde do upragnionego grudnia! tak wiem "alleluja" xD aa więc żeby nie przymulać zapraszam :D

Kendall watching you …
- … mama?- szepneła przestraszona Ang uwalniając się od mojego uścisku. O nie … tylko nie to …
-młoda damo nie chce słyszeć żadnych twoich tłumaczeń! W tej chwili pakujesz się i wracasz ze mną do Polski!- krzykneła jej matka po czym chwyciła ją za ręke i zaczeła ciągnąc na dwór.
-nie! Niech pani zaczeka!- wstałem gwałtownie chwytając Angel za drugie ramie-prosze jej nie zabierać błagam- jęknąłem prawie skomląc.
-a ty to kto?- spytała zdziwiona patrząc na mnie.
-ja … jestem jej chłopakiem- popatrzyłem błagająco na nią a ona podniosła brew.
-ah tak?! Ja nie chce wiedzieć co wy tu robiliście jak mnie nie było ale i tak to już koniec. Córko wyjeżdzasz ze mną natychmiast!- wyrwała mi ją z rąk po czym zaczeła ciągnąć na pole.
-mamo niee!- krzykneła płacząc brunetka. Nie moge na to pozwolić... W trymiga pobiegłem za nimi.
-Amelia! Bierz jej walizki i jedziemy!- krzykneła do jakiejś dziewczyny.
-dobra dobra- westchneła po czym zaczeła iśc w moją strone … zacząłem jej się przypatrywać … była identyczna jak Angel! Tylko że miała niebiskie oczy- z drogi śledziu- popchneła mnie po czym weszła do domu.
-Amelia! Nie bij mi go!- krzykneła Angel nadal się szarpiąc- pożałujesz tego poczwaro!-
-ta ta- mruknełą wchodząc do willi.
-nie, ja się z tym nie zgadzam!- krzyknąłem łapiąc za ręke Angel- nigdzie jej nie puszcze-
- stawiasz mi się blondasku?- spytała jej mama podchodząc do mnie. Przełknąłem śline po czym myślałem co dalej …
Violette watching you …
-masz coś na jutro do szkoły?-
-nie, daj mi spokój- wywróciłam oczami udając się do wyjścia.
-jakoś ci nie wierze- poszedł w moje ślady.
-Logan daj sobie siana chociaż na jeden dzień- westchnełam i popatrzyłam na niego znudzoną miną. On się zaśmiał i mnie przytulił kiedy moje ręce zwisały bezwładnie bo nie chciało mi się ruszyć xD
-nawet ci się nie chce przytulić?- zaśmiał się- byś się wstydziła- potrząsnął mną leciutko.
-Logaaan mam trzęsienie w mózgu- zaśmiałam się i złapałam za głowe. Nagle usłyszałam jakieś dziwne krzyki dochodzące z dołu. Popatrzyliśmy po sobie po czym migiem zeszliśmy na dół.
-to gdzie jest pokój tego blond dziwaka?- krzykneła brunetka przechadzając po salonie.
-Ang jak ty mówisz o swoim chłopaku?- krzyknełam podbiegając do niej z Loganem. Kiedy jednak staneliśmy z nią twarzą w twarz zrozumieliśmy że … to nie Angel.
-Amelia?- krzykneliśmy z Loganem po czym popatrzyliśmy po sobie- znasz ją?- podniosłam brew na co on uczynił to samo- tak to siostra Ang- znów odparliśmy równo na co ja w końcu zasłoniłam mu usta.
-co ty tu robisz szkrabie?- warknełam do niej.
-ohohoh kogo ja tu widze- zaśmiała się zakładając ręke na ręke- Goldie i Henderson, doprawdy? Niezłe rzeczy o was słyszałam- pomajtała cwaniacko brwiami po czym omineła nas i udała się w strone schodów.
-prrr szkapo! A gdzie to się lezie?- pociągnełam ją za rękaw w moją strone.
-do pokoju blondyna spakować Ang manatki, wyjeżdzamy za chwile z mamą- uśmiechneła się szeroko po czym znów chciała ruszyć w strone schodów lecz znów ją pociągnełam do siebie- co chcesz Wiolka?-
- skąd niby wiesz że mieszkała u niego? I … nie nazywaj mnie tak!- warknełam a ona się zaśmiała.
-pff proszę cię, skoro przygłup blondas to jej chłopak no to pewnie mieszkała i robiła ten teges u niego więc ...-
-Ang nigdzie nie jedzie, zostaje u nas!- założył ręke na ręke Logan.
- … się wysiliłeś- wywróciłam oczami.
-heh Logan … nieżle całujesz- pokiwała cwaniacko głową a ja podniosłam brew i popatrzyłam na Logana.
-yy chwila … ja nigdy cię nie ...- zatrzymał się po chwili brunet.
-wiesz dużo mi nie potrzeba by podszyć się pod Ang, wystarczy zmienić kolor oczu- mrugneła do niego a Log otworzył usta troche przestraszony.
-ja cię zabije gnido dworska!- warknełam lecz gdy spróbowałam wdać się w pogoń za nią, Log mnie mocno chwycił i nie chciał puścić.
-Vai nie warto, na serio- uspokajał mnie kiedy próbowałam się wywrać.
-ona mnie zawsze denerwowała! Zawsze mnie poniżała przy ludziach! Wyszłam na jakiegoś potwora który nie umie sobie zrobić nawet kanapki!- krzyknełam uspokajając się troche.
-eeh Wioletta, bo tak się nazywasz- zaakcentowała ostatnie zdanie a ja znów zaczełam warczeć- ty to miałaś taką flirciarską przygode w szczenięcych latach że szkoda gadać! Jakbym wiedziała że Log będzie cię znał to bym mu wtedy wszystko opowiedziała- zasmiała się a Log zakrył mi usta. Przeczówał pewnie że chce pojechać łaciną- … nie zdała do jednej klasy!- zanuciła.
-zabije cię!- warknełam kiedy ona pognała do góry- ty ******************************** !!!!!- krzyknełam ile tylko sił w płucach gdy poczulam że Logan mocno mnie przytula i próbuje uspokoić. Byłam taka wkurzona że aż zakręciło mi się w głowie a moje serce biło jak oszalałe, jednak bliskość Logana uspokajała mnie tak że udało mi się wyciszyć.
- … już dobrze?- szepnął po chwili głaszcząć mnie po włosach.
- chy … chyba- westchnełam- dzięki- przytuliłam go mocno gdy nagle oświeciło mnie- Log … ona tam poszła pakować Ang!- podniosłam głowe na co Log szybko pognał za Amelią. Nie wytrzymam już z tym paszczurem … wziełam nóż z kuchni i pognałam do góry. Odziwo krzyki dochodziły z pokoju Logana gdzie szybko wpadłam. Zobaczyłam jak Log przyduszał Amelie próbując jej wyrwać swój pamiętnik z jej macek.
-zostaw go!- krzyknął Logan wyrywając go Amelii, jednak upuścił go tak że upadł koło mnie otwierając się na jakiejś stronie. Od razu wpadł mi w oko napis „zakochałem się w niej” ale nie zdążyłam doczytać więcej gdyż Log podniósł szybko pamiętnik i popatrzył mi w oczy. Byłam zakłopotana … zakochał się? No … życze mu szczęścia … chociaż tak troszeczke czuje jakbym sobie wbiła ten nóż prosto w serce ale jednak mam go cały czas w ręce.
-Wiolka ty nie możesz się bawić takimi rzeczami- wyrwała mi z ręki nóż po czym wyrzuciła przez okno.
-kretynko jeszcze kogoś trafisz!- krzyknełam.
-łee tam- zaśmiała się po czym zaczeła grzebać w rzeczach Logana, wyciągając sznur.
-Amelia przestań mi grzebać w rzeczach!- dał na najwyższą półke pamiętnik po czym próbował wyrwać line paszczurowi. Korciło mnie w kim też on mógł się zadłużyć … no tak chwila nieuwagi i nagle ogarnełam że jestem przykłóta kajdankami do Logana!
-... co jest?- szepnełam podnosząc moją prawą ręke i widząc kajdanki na niej i na lewej ręce Logana.
-muhahahaha ups?- zaśmiała się niewinnie i uciekła.
-... moge się zamienić w tygrysa i ją pożreć?- spytałam patrząc błagalnie na Logana któremu też zaczeły puszczać nerwy.
-aż chciałoby się ją rozszarpać … i zamienić w wilka- mruknął i też zaczął warczeć.
- … gonimy ją?- podniosłam brew cwaniacko na co ona uśmiechnął się złowrogo- kocham tą twoją mine- zaśmiałam się.
-to idziemy na wojne!- podniósł drugą ręke.
-wojnaaa!- krzykneliśmy razem po czym chcieliśmy wyjśc kiedy okazało się że drzwi są zamknięte i tylko walneliśmy nosami w nie-ałaaa!!- złapaliśmy się za nie
-zamkneła nas!- krzyknął
- zabije smarkulee!!!- wydarłam się po czym usłyszałam tylko jej śmiech- ał jeszcze tego mi brakuje żeby mi znowu operowali nos- chwyciłam się za niego i przechyliłam głowe do tyłu.
-miałaś operacje nosa?- popatrzył na mnie zdziwiony Henderson.
-noo ...- mruknełam- kiedy mialam 6 lat wypadłam z okna w szkole … z 1 piętra … na nos … - zaśmiałam się a on wybauszył oczy- taa od pierwszego dnia nie lubiałam szkoły-
-właśnie widze- patrzył na mnie nadal niedowierzając w to co mu powiedziałam.
- … wyważysz drzwi?- spytałam patrząc na niego.
-w 3 próbowali i im się nie udało- zaśmiał się- ale możemy wyjść oknem- pokiwał głową.
-no chyba cię poje … pogrzało- spojrzałam w okno ze śmiechem. W sumie … James z tamtąd wpadł do basenu … i nadal żyje xD
Kendall watching you …
-nie nie może pani!- krzyczałem cały czas kiedy jej mama nie pozwalała mi nawet się z nią pożegnać- ja na to nie pozwole!-
-to nie ty decydujesz tylko ja a wiem że dla niej takie towarzystwo nie jest dobre- powiedziała spokojnie jej mama, trzymając ją za reke i nie pozwalając mi się do niej zbliżyć.
-mamo ...- szepneła ze łzami w oczach brunetka.
-nie kochana, wiem że lepiej ci będzie w Polsce i żadnych ale!-
-mamoo proszę, oto jej walizka!- wyszła z willi Amelia, rzucając na podłoge walizke Angel.
-nie! Ja nie dam jej tak zabrać!- protestowałem patrząc na biedną brunetke której po policzkach zaczeły spływać łzy.
-Amelia jeszcze cię dorwe ty …!!!- usłyszałem krzyki po czym rozglądnąłem się. Zobaczyłem jak na balkonie stoją Vai i Logan, który w ostatniej chwili zatkał jej usta.
-oo proszę, jest tutaj też Logan i Wioletta? Jak miło- uśmiechneła się mama Ang- jedna która zamęciła mojej córce w głowie a drugi który rozkochał ją w sobie i pojechał- oburzyła się a ja podniosłem brew.
-mamo … on pojechał bo miał sprawe … nie pożucił mnie … -broniła się brunetka.
-nie broń go! Dosyć mam już tych twoich wybryków! Jedziesz ze mną i koniec!-
-Amelia w tej chwili masz nas wypuścić z pokoju!!- krzykneła Vai.
-po co? Przecież świetnie się bawicie- zaśmiala się niebieskooka.
-nie mam zamiaru być do końca życia przykłóta do Logana!- podniosła ręke do której miała przyczepione kajdanki. Okeeey takiego pecha mogą mieć tylko oni …
-skoczcie do basenu, nic wam się nie stanie!- zasmiała się Amelia a Vai aż piana z ust zaczeła lecieć. Gdyby nie Logan to by chyba rozwaliła cały balkon.
- i ja niby mam cię zostawić z tymi psychicznymi ludżmi? O nie moja kochana! Nie ma mowy!- tłumaczyła jej mama kiedy usłyszeliśmy plusk. Popatrzyłem na basen z którego wynurzyły się te dwie pokraki po czym wyszli kaszląc wodą i otrzepując się.
-too ja już zmykam- szepneła Amelia wchodząc do auta.
-pożegnaj się z Kendallem i ruszamy- zaczeła pani Kamińska lecz szybko dodała kiedy zacząłem się do Ang przybliżać- ale na odległość ...-
-Kendall ...-szepneła do mnie- … będe tęsknić ...- popatrzyła na mnie zapłakana gdy jej mama wepchała ją do auta. Nie … ja nie będe tego w sobie dusić!
-proszę pani nie!- krzyknąłem widząc jak jej mama wsiada do auta. Ang szybko odsuneła szybe- ja … ja nie moge bez niej życ!- upadłem na kolana- miałem wiele dziewczyn które jednak mnie zostawiły tak jak ta ostatnia i gdy wreszcie znalazłem ją to pani mi ją odbiera! Ja … ja ją kocham rozumie to pani?!- krzyknąłem a łzy staneły mi w oczach. Angel zabłysly oczy po czym dalej patrzyła na mnie. Widziałem że chciała wyjśc jednak jej siostra jej na to nie pozwalała- … nie wyobrażam sobie życia bez niej … za bardzo ją pokochałem ...- szepnąłem kiedy głos zaczął mi się urywać- nie może pani …- po czym pojedyncza łza splyneła mi po policzku. Jednak to na nic … pani Kamińska odpaliła szybko auto po czym znikneła mi z oczu, zabierając mojego małego skarba. Nie wytrzymałem .. .rozpłakałem się. Myślalem że wreszcie znalazłem tą miłość, chociaż niedługo się znamy … ale jednak jest dla mnie ważna i zawsze pozostanie.
-Kend ...- poczułem mokrą dłoń na moich włosach po czym poczułem jak dziewczyna mnie przytula. Jednocześnie też przytulił mnie Logan gdyż byli przykłóci do siebie.
-ona … ona odeszła- szepnąłem nadal płacząc i nie mogąc uwierzyć w to co się właśnie stało. Zabrali mi ją … na zawsze … nie mogłem tego przyjąc do wiadomości … za szybko to wszystko się działo.
-Kend … będzie dobrze ...-usłyszałem głos Logana.
-nie … nie będzie ...- mruknąłem między łzami. Wszystko nagle się zawaliło … wszystko co tak kochałem … to niemożliwe …
- … też cię kocham Kendall- usłyszałem nagle jakiś cichy głos i powoli podniosłem głowe. Przy wejściowej bramie zobaczyłem pewną postać z walizką …
-Ang?- usłyszałem Logana.
-Angel!- krzykneła Vai- debilu leć do niej!- klepneła mnie po głowie pasemkowa. Wstałem powoli niedowierzając że to ona … ale to jednak ona! Ten jej uśmiech … wszędzie go rozpoznam … nagle wszystko znowu stało się piękne … a do tego wyznałem jej miłość! Bez chwili zastanowienia podleciałem do niej po czym podniosłem do góry i zakręciłem nią szczęsliwy że ją znowu mam. Ta cicho zaczeła się śmiać po czym oparła czoło o moje wpatrując się w moje oczy.
- kocham cię … najbardziej na świecie- szepnąłem uśmiechając się i zarazem płącząc ze szczęścia że jej nie straciłem.
- ja ciebie też głupku- zaśmiała się po czym zatraciliśmy się w namiętnym pocałunku. Nigdy nie czułem się tak nieszczęśliwy a potem tak szczęśliwy jak teraz … kocham ją <3
Logan watching you …
przez chwile wpatrywaliśmy się w scene którą odstawiali Kend i Ang a że była słodka to nawet miło się w nią patrzyło. Czyżby pani Kamińska wymiękła i dała Angel zostać? Sam bym wymiękł po słowach Kendalla.
-ooo … i hepi endzik na dobry początek dnia- uśmiechneła się Vai kiwając się delikatnie.
-chyba raczej na wieczór, jest prawie 20- zaśmiałem się- ale patrz jaki śliczny zachód słońca mają za sobą- wskazałem na niego.
- … czuje się coraz bardziej forever alone- mrukneła Vai mrucząc coś jeszcze pod nosem.
-teraz już nie- podniosłem ręke przypiętą kajdankami tak że i jej się podniosła. Popatrzyłem na nią na co wybuchłyśmy śmiechem.
-od kiedy trzymasz kajdanki w swoim pokoju?- popatrzyła na mnie ze śmiechem.
-to nawet nie moje!- odparłem broniąc się- to tej małej mendy!-
-no ema, co tam ciekawego?- spytała Pat podchodząc do nas jedząc jabłko ze stoickim spokojem.
- … ty wszystko wiedziałaś nie?-podniosłem cwaniacko brew.
-no ba- zaśmiała się na co my pokiwaliśmy głową.
- … idziemy do Harodla- szepneła do mnie Vai.
- po co?- podniosłem brew.
-nie mam ochoty być bliżniakiem syjamskim- odparła wskazując na kajdanki.
-... marudzisz- zaśmiałem się po czym wyciągnąłem komurke . Tak Harold to znowu my xD
aa więc koniec planu W, w następnym rzdz wejdzie w życie plan D ... po czym dam rozpiske nowego planu xD już blisko ... już tak blisko xD woohooo pozdrawiam funclub blogaa ;D PZDR ;**

8 komentarzy:

  1. Phahahah... Vai wyluzuj! Chociaż... Vai zabij tą mendę Amelię!!!! Niech was popamięta!!!! Ciebie i Hendersona!!! Woo Hoo! Kendall... *.*.... Ale ty romantyczny jesteś o-O Wow!!! Angel wróciła!!! Robimy Patry Hard!!! Oooo... Logan ma kajdanki?? Czyżby coś planował jak Vai będzie u niego spać ^^ Phahaha... Kocham cię i czekam na grudzień xD Bye! :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam Twojego bloga od dawna i jest niezwykły ! Tylko mam jedną uwagę którą ignorowałam, jednak już zaczyna mnie irytować i napiszę o tym. W każdym rozdziale jest o "niespełnionej" miłości Logana i Violette. Zamiast napisać konkretnie o któreś parze, jak na przykład to że była taka sytuacja z Kendallem i Angel to wtrąciłaś to 5 groszy w postaci Logana i Vai. Może nie wszystkich to denerwuje i się cieszą, ale to przesłodzone. To już nie jest ten blog o bajce Totalna Porażka tylko telenowela i romans z tą parą. Są wszędzie, zawsze, no i ciągle o tym że "coś" między nimi jest. Przepraszam za ten komentarz ale musiałam to kiedyś powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. W słodkich rytmach remixu czas zaczynać komentowanie xD Moja skleroza bardzo mnie boli i smutasa mam że tego nie przeczytałam wcześniej xD No cóż... zapomniałam >.<
    Jezuuu ile tych planów xD Cały alfabet niedługo zrobisz jak będziesz wpadać na te genialne pomysły xD Grudzień już niedługo?! A ja prezentu na święta nie mam D: Hymmm... mój plan T który zaczyna sie w kwietniu czuje się dobrze ^^ buahahahah xD
    Wiec nie ma lipy! Nie wolno nam Angel podrywać mendo jedna! Słyszałaś o czymś takim jak miłość? No chyba nie -.- Oni sie kochają więc nie wolno ich rozdzielać!
    No to jej chłopak! Jakiś problem?! NO TO WPIERDOL ZIOOOOM! Jestem Patmajster i masz darmowego kopa w dupę! Nie rozdzielać mi Angel i Kendalla!
    Piotrek: założyła czapkę i udaje zioma xD
    Pati: co jest ziom? fikasz?!
    Druga Angel? O imieniu Amelia? CO ja robiłam przez ten czas jak to wszystko sie działo?! Znaczy kiedy powstały dwie identyczne laski o innym kolorze oczu xD Świat jest dziwny... byłem naiwny xD AAAAAA jaka chamówa z tej drugiej Angel -.-
    Jakie misie sie tulą oooo x333 Kocham jak się ludzie tulą bo to słodkie ^^ Zwłaszcza Vai i Logan ^^ Cukrzyce mam przez was D: AAAAAA XD
    No to sie spotkali ci którzy sie znali... ajć możecie dać walkę na gołe klaty?! Już sie nie lubią... aaaa słodkie xDDD
    Ona całowała Logana?! D: Ona obraża Vai?! D: Ona powiedziała ze Vai nie przeszła?! D: Już widzę że ktoś jest bardzo bardzo odważny xD Taki Crazy xDDD Na stos z nią ziomy!
    Piotrek: taaak!
    Pati: oł yeeeah! xD
    Ohhh łacina xD Kocham łacinę xD DO tego... pamiętnik? On pisze o tobie debilu jeden!!! Następny mózg na allegro?! No chyba będzie trzeba... wszyscy o tym wiedzą a te poczwary i idioci nic!!! JESTEŚCIE OFIARAMI LOSU I WYCIĄGNIJCIE OKULARY Z DUPY!
    Piotrek: la la la la xD
    Phahahahah kajdanki? bawimy sie na ostro ^^ Próbowali wejść przez zamknięte drzwi!!! Jak ja... jakieś... 10... razy... ale to nie znaczy że jestem głupia xD Myślałam że drzwi nie ma a były xDDD
    Dużo ciekawych rzeczy o Vai sie dowiadujemy... zaliczyła okno przez nos i miała operacje xD Ja tam miałam operacje biodra i nikt nie wie... żart xDDD C'mon! xD
    To nie może być koniec! Oni mają być razem i tworzyć piękną, szczęśliwą parę! W końcu ona nie może wyjechać nie zjadła tych przeklętych kanapek!!! Pani nie ma serca aby zabrać ją bez zjedzenia nich :(
    Skok do basenu! Vai i Logan powrócili wooohooo ^^ Eeeee matka sie nie cieszy wiec nie wooohooo? xD Nie czaje ludzi starszych ode mnie xD
    Piotrek: a ja ciebie xD
    Pati: hahahahahah -.-
    *____________* *OOOOOOOO* I AAAAAAAAA!!!!! x33333333333 Jezuuuu Kendall rozwaliłeś system swoim słodkim gadaniem *///* Aż mam ochotę się zabić z miłości x333 mam cukrzyce i umarłam x333 oooooh ^^ On jest taki szczery, kochany i zabrali mu miłość ;( Kendall jestem z tobą! ♥
    Chwila... jak ona?! Przecież odjechała... i jest w drzwiach!!! Teleportacja?! manekin?! Hologram?! WTF?!... ANGEL!!!!!! WRÓCIŁAŚ!!!!! *OOO* Kendall jaki radosny x3333 Słodka para znowu razem! (rysuje serce w powietrzu) kocham kocham kocham ^^
    Piotrek: miłość miłość miłość xd
    Jesteście razem Loganku i Vai xD Tamci są tacy szczęśliwi teraz x333 Wypierdalaj Pati niszczysz słodkie scenki! -.- Oni są słodcy x3333
    Piotrek: ohhhh x3
    Pati: nawet on sie wzruszył! ANGELxKENDALL and LOGANxVAI WOOOHOOOO ♥♥♥
    Udało sie udało się skomentowałam to xDD Teraz będę list pisać... wooohoo i do przodu xD
    Czekam niecierpliwie na nn małpo od planów xD
    Pozdrawiaaa... fanka ziomów :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oł je! Ang z nimi zostaje! I Kendall ją kocha! I ona Kendalla! :D Vai jaki bulwers! A Logan to po prostu oaza spokoju. Przeciwieństwa się przyciągają xD A właśnie! Czekam, aż nasze się wreszcie przyciągną ;) Rozdział genialny! Uwielbiam tego bloga! Nie zapominaj o tym :) Nawet jak nie komentuję, to czytam <3 Nie przeżyłabym bez czytania tej historii! Czekam na nn i na "plan D" ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Pff.. Amelia jest spoko.. Jak się z nią żyje tyle lat, to da się wytrzymać hahaha xD Ale jakoś do mojej Angie, Amelia mi się pasi xD I dobrze, że Ang została ! Znaczy.. Wróć.. A jak to jest Amelia..? o___O Tyyyyyyyyy !!! Ja cię znam !!!! Jak prosto tego byś nie skończyła xD Oooo.. ty coś szykujesz xD Hahahhah xD Nie nie.. Tak mi się wydaje ;)
    Czekam na kolejny <33

    ~Angel

    OdpowiedzUsuń
  6. Łiii i Happy END! Czyli, że Angel zostaje! Yeah! Ahh... a tam Amelia, takie małe,wredne chodzące coś :/ Hahaha,ale najlepsza Pati,oni tu się martwili, że Angel wyjeżdża, a ona o wszystkim wiedziała. To jest coś :P Łee... i już nie wiem co napisać:/ Dzisiaj jakoś nie mam humoru. To czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamuśka! Ludzi się nie zabiera! Puknij się i sama wracaj! Vai Logan!!! BĄDŹCIE CIOŁKI RAZEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEM ! Bo kurdę puknę bo jestę wściekłę na Amelię,pamiętajcię jestę pedofilę xd wyznaję podszewę odwliło mię xd btw Amelia jedź sadzić się na polu marchewkowym.Chociaż fajnie,że jednak jest,ale! Może to Ang o.O może to Amelia o.O to jakiś kurde spisek 0.o bo może to było tak,że w trakcie wyznań Kendalla,Amelia wyszła i skitrała się i nikt jej nie zauważył.Samochód odjechał,Amelia założyła soczewki koloryzujące,wykompancynowała ciuszki Ang i mamy kopię Ang,która z mamą jedzie do Polski. Vai i Logana Amelia zamknęła na balkonie by nie zobaczyli jak ona wychodzi z samochodu! I chce ona żeby Kendall się nabrał,ona będzie coraz wredniejsza i złaaa i on będzie miał jej dość i z nią zerwie.Wtedy Amelia dalej udająca Ang wróci do Polski z pełną satysfakcją,że zniszczyła życie siostrze! Muahahahahahahahahah! Jestę detektywę :D
    Julek: Sherlock Holmes -,-
    Julia: To ja :D
    Taka moja teoria xD nie wiem czy dobra,bo to byłoby smutne :( i wtedy byłoby źle a to,że siostry złe bliźniaczki chcą zniszczyć życie swojej siostrze :'( a teraz czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hhahah nei no rozdział geniaaalny...
    Kendall i Angel awwwww..jezu jak mi się słodko zrobiło jak to czytałam ...^^phahahah xd aż mi siebie żal... Amelia...istna wredota człowieka... aleeee...jest LOVE STORY !!!^^ Kendall jest z Angell Juhuuu ^^ :D
    Lucas: już się tak nie podniecaj -,- wiem że jesteś zazdrosna...
    Lili: będę się podniecać... i nie jestem !!! :P
    ej...ej..ej to teraz Vai będzie myślała że Logan się w kimś buja...ale się nie domyśla że to o nią chodzi... no ludzie !! :P
    Logan weź jej powiedz że ją kochasz... albo ...niech jej mama zechce ją ci odebrać tak jak to zrobiła mama Angel...widzicie..widzicie...widzicie ? WYZNAŁ JEJ PRZEZ TO MIŁOŚĆ !!!
    wszyscy: taaaaaaaaaaaaaaak !!! chcemy więcej chcemy więcej !!
    Lucas: wohooo... wiosna nakurwia !! cycki znowu wyjdą na wierzch !! ^^
    Lili: (facepalm) ja wolę nawet nie mówic c o wyjdzie na wierzch... hehehehe
    wszyscy: dosyć !!
    Lili: uuuuuuuuuuu...reklama durexów... ^^ love sex ^^
    wszyscy: what the fuck ?!!
    Lili: no co ? hehehe xd
    Lucas: przepraszam was ludzie to dziecko tak ma ...z natury takie niewyżyte :/ co zrobić...
    Rozdział genialny !!
    Czekam nn !! :*
    Lilaczeeeeek :D

    OdpowiedzUsuń

Everyday I'm Shufflin!! :D