witaj za siedmio Górogrodzie!! a teraz woho woho!! xD żyyjcie dłuugo i szczęśliwiee ;D
naszło mnie na Shreka 2 xD hmmm jesli chodzi o konkurs tooo na razie Ang na prowadzeniu xD jej komcio zawiera 1399 słów ;D noo ładnie ładnie xD ale nie zniechęcajcie się!! może wam się uda ja przebić :) wystarczy dobry dzień i troche pomysłów :) too zapraszam na kolejny rozdziałł ^^
naszło mnie na Shreka 2 xD hmmm jesli chodzi o konkurs tooo na razie Ang na prowadzeniu xD jej komcio zawiera 1399 słów ;D noo ładnie ładnie xD ale nie zniechęcajcie się!! może wam się uda ja przebić :) wystarczy dobry dzień i troche pomysłów :) too zapraszam na kolejny rozdziałł ^^
Carlos watching you
obudziłem się na kanapie. Byłem
niewyspany i obolały. Dlaczego? Proste! Nie dało się spać … a
obolały? Hmm … w sumie to nie wiem. Wstałem powoli z kanapy …
wstałem?! Na klęczkach xDpodszedłem do ekspresu do kawy i z
zamkniętymi oczyma usiłowałem zrobić sobie kawe. Nagle usłyszałem
jak ktoś schodził na dół. Otworzyłem powoli jedno oko i
zobaczyłem Logana, całego zaspanego, z koszulą nieogarniętą i
krawatem całym zwichrowanym, nie mówiąc już o włosach xD
-ciężka noc?- mruknąłem, zamykając
znowu oczy.
-a żebyś wiedział- pomasował się po
szyj i gruchnął na kanape- wykończy mnie kiedyś ta dziewczyna-
-jak nas wszystkich- jęknąłem, usypiając
przy tym ekspresie. Po chwili zobaczyliśmy Sadie i Kendalla, którzy
zeszli na dół w bardzo dobrych humorach.
-witam was kochani współlokatorzy!-
krzyknął Kend i gilgnął Logana po brzuchu, tak że biedak się
zerwał xD
-ej!- krzyknął Log- a wy co tacy w
skowronkach?-
-aaa tak jakoś- uśmiechneła się do nas
Sadie i popatrzyła na Kendalla.
-przynajmniej wy macie dobry humor i
jesteście wyspani- mruknął Logan i zakrył twarz poduszką, nadal
leżąc na kanapie.
-siema- zasalutowała pasemkowa i podeszła
do nas. Od razu rozległo się „ooooch”xD- ooo dziękuje za miłe
powitanie- wywróciła oczami i widząc Logana zrobiła to samo co
Kend, czyli pogilgotała go po brzuchu.
-no ej!- mruknął Log i trzepnął ją
poduszką
-ał- zaśmiała się Vai i podeszła do
lady, biorąc boczek z wczoraj.
-to tak traktujesz kogoś, kto nie dopuścił
do bezmyślnego zapłodnienia?!- krzyknął Logan a Vai zaczeła się
dławić boczkiem.
-coo?!?!- udało jej się wydusić- co ja
wczoraj robiłam?!?!-
-po pierwsze koleżanko, wypiłaś o jedno
piwo za dużo- poklepała ją po ramieniu Sadie.
-znowu?!- jękneła Vai i oparła się o
lade.
-tak znowu- mruknął Logan, wstając- to
ostatni raz jak cię ratuje-wskazał na nią i podszedł do lady
robić sobie kanapki.
-przywiązałeś ją do krzesła?- zapytał
nagle Kend.
-nie … sam ją musiałem trzymać-
westchnął a Vai powoli odwróciła głowe w jego strone.
- … co mi robiłeś?- zapytała
przestraszona.
- uuuuuuuu- mruknąłem z lekkim uśmiechem
a Log tylko się zaśmiał, co wywołało jeszcze większą panike u
Vai.
-powiecie mi skąd mam tą smycz?- zapytał
James, schodząc na dół bez koszulki i do tego obwinięty smyczą
xD Vai jeszcze bardziej się zaczeła dławić boczkiem.
-wy mnie chcecie zadławić na śmierć!-
krzykneła.
-a mi jest ciepło- odparł uśmiechnięty
grzywacz i rzucił w nią smyczą- a co się tu ciekawego dzieje?-
-dowiadujemy się że Log przez całą noc
trzymał Vai- oznajmiłem.
-mrau- zamruczał Log, nadal robiąc sobie
kanapki po czym wybuchł śmiechem. Vai popatrzyła na niego
przerażona i zaczeła iśc w strone Jamesa.
- … ktoś pamięta co się wczoraj
działo?- zapytał po chwili James, patrząc z podniesioną brwią na
Logana.
- my!- odparli równo Sadie i Kend.
-banda debili- odparła Sadie- zaczeli wyć
o 3 w nocy!-
-auuuuu- odezwał się grzywacz i pasemkowa
po czym zaczeli się śmiać.
-chyba nie wytrzeżwieli do końca- kiwnąłem
głową i wziąłem moją kawe.
-ja chce wiedzieć co wczoraj się ze mną
działo ...- Sadie chciała coś powiedzieć ale szybko Vai jej
przerwała-po 3 w nocy!- popatrzyła na Logana.
-trzeba było tyle nie pić- poruszył
brwiami brunet i wziął kanapke.
-aaaaaaaaaaaa!!- wydarła się pasemkowa i
zakryła sobie twarz poduszką po czym gruchneła na kanape.
-... boli cię coś?!- zapytałem po chwili.
- oprócz głowy to nic- oznajmiła,
odsłaniając jedno oko.
-no to czym się przejmujesz?!- wzruszyłem
ramionami.
-bo jak trace kontrole nad sobą to już
jest koniec- jękneła
-my nic dziwnego nie słyszeliśmy więc nic
się nie działo- uspokajał ją Kend. Logan z taką dumną postawą
i uśmiechem na twarzy usiadl koło Vai i zaczął jeść kanapke.
Nie zdążył nawet jej ugryżć bo Vai od razu mu ją wziełą xD
-no ej!- oburzył się Log- będziesz coś
chciała- wskazał na nią.
-potrzebuje korków z fizy- jękneła.
-teraz to się leciutko mówiąc wypchaj-
oznajmił jej Logan i zabrał jej kanapke.
-toooo Logan- powiedział James i wziął mu
kanapke, opierając się o kanape- opowiadaj- popatrzył na niego
grożnie i nadal bez bluzki. Wiem że Vai nie lubi napakowanych
chłopaków ale tym razem widziałem jak usiedzieć w miejscu nie
może xD
-my chcemy wam coś powiedzieć- wtrącił
się Kend wstając z krzesła.
-mhmm słuchamy- oznajmiłem i oparłem się
o lade.
-jesteśmy razem- uśmiechnął się Kend i
złapał Sadie za ręke. Ja omało nie zaksztusiłem się kawą a
James chyba troche się tym przejął bo rzucił w strone Vai dziwne
spojrzenie.
-masz swoją pare- oddał Loganowi kanapke i
wyszedł z willi.
-oooo co mu znowu chodzi- wywróciłem
oczami.
-przepraszam was na moment- oznajmiła Vai i
poszła za nim. Po tym wszyscy skierowaliśmy wzrok na Logana.
- … co?- zapytał kiedy poczuł nasz wzrok
na sobie
-gadaj co robiłeś- powiedział Kend,
patrząc na niego.
-no nic! Nabijałem się z niej. Nic bym jej
nie zrobił no ...- wzruszył rękami.
-uuuuu – mruknąłem i łyknąłem kawy.
-Carlos ja cię słysze- mruknął Log.
-czyli że jest trójkącik?- zapytała
Sadie.
-ja myśle że czworokącik- poprawił ją
Kend a ja myślałem że padne ze śmiechu.
-czego wy ode mnie chcecie?!- wstał
gwałtownie Logan- nic nie można powiedzieć bo od razu wszyscy
niewiadomo co myślą- wzruszył rękami i fochnięty wrócił do
swojego pokoju.
- … fochnął się- mruknąłem po chwili.
Violette watching you …
o co znowu chodzi temu debilowi? Co mu znowu
nie pasuje? Poszłam za nim i zobaczyłam że położył się na
hamaku, patrząc w niebo. Wywróciłam oczami i podeszłam do niego,
zakłądając ręke na ręke.
-siema- uśmiechnełam się do niego po
czym, widząc że nie reaguje, usiadła na trawie i zaczełam
delikatnie hustać hamak- więc … będziesz się do mnie nie
odzywać-
-może … - mruknął- przestań mnie
szczypać-
-przestań się fochać- wstałam i usiadłam
na jego nogach, ale nie ogarnełam że hamak może być niestabilny i
runełam na trawe, tak że plecami leżałam na niej a moje nogi były
jeszcze na hamaku xD wybuchłam śmiechem a James skomentował to
facepalmem.
-patologia- wymruczał i popatrzył na mnie.
-dzięki, nic mi nie jest- zaśmiałam się
, zostając w tej pozycji- a więc drogi Maslow- zaczełam jak
psycholog- co pana dręczy?-
-eeeh... to że żyje z wariatami, przykład
numer 1- wskazał na mnie.
-przestańcie! Jesteśmy przyjaciółmi!-
było słychać Logana z pokoju po czym rozległo się trzaskanie
drzwiami.
-przykład numer 2- wskazal na wille.
- eee to ja go zaraziłam- zaśmiałam się-
mea culpa, mea culpa xD-
- widze- przytaknął- poza tym … eeh …
słyszałem jak Sadie rozmawiała przez komurke-
-z tego co wiem to w tym stanie nie jest
karalne- oznajmiłam patrząc na niego dziwnie.
-nie o to mi chodzi! Powiedziała że
jeszcze o coś nie poprosiła … ale o co to nie wiem- rozłożył
ręce, nadal leżąc i patrząc w niebo.
-mówisz?- podniosłam głowe i spojrzałam
na niego- wiesz … lepiej nie wyciągać pohopnych wniosków. …
wiesz jak u mnie było … poza tym, myślisz że ona jest w stanie
go oszukać?-
-nie wiem … skoro mówiłaś że
przyjażniła się z Katie, a ona jest zła, to wszystko jest
możliwe-
-... nawet tak nie mów- podniosłam się z
trawy.
-to są tylko moje przypuszczenia … masz
lusterko?- zapytał i uśmiechnął się do mnie.
- ty se lepiej klate zakryj- wywaliłam na
niego język i podałam lusterko.
-a co? Jestem za bardzo pociągający?-
zapytał poruszając brwiami.
-to jest dopiero patologia- puknełam się w
głowe i odwróciłam się.
- no witam- nagle stanął przede mną Noah
a ja taki wmur.
-Noah ^^- uśmiechnełam się do niego i
przytuliłam go.
-co ciekawego robisz?- zapytał i popatrzył
na Jamesa, który mu pomachał. Kurde! On jest bez koszulki! D: w
jednej chwili zwaliłam go z hamaku i chwyciłam Noah za ręke, tak
żeby nie widział grzywacza.
-no ał!- podniósł się James a a ja
wskazałam na wille.
-słuchaj Vai, chciałem cię przeprosić za
to że ostatnio nie miałem dla ciebie czasu- zaczął Noah.
-wiesz że przez to musiałam siedzieć w
tym wariatkowie dzień w dzień?- odparłam.
-nikt ci nie kazał tu przychodzić, są
przecież też Gwen i Dakota- powiedział.
-eee … mówiłeś coś przed tem-
zmieniłam szybko temat.
-a więc mam dla ciebie niespodzianke za
zdanie prawka i nadchodzące urodziny. Właśnie dlatego miałem dużo
występów, by zarobić pieniądze na twój prezent-
-na prawde?- zapytałam i aż mi zabłysły
oczęta.
-rozklejać się będziesz za chwile-
oznajmił, zakrył mi oczy i gdzieś poprowadził.
-tylko nie wmelduj mnie w żaden słup-
błagałam go idąc dalej.
-za udane zdane prawo jazdy i za nadchodzące
urodzinki ^^- odsłonił mi oczy a przede mną zauważyłam to
cacunio …
zaniemówiłam … Noah kupił mi auto *O*
-aaaaaaaaa!!! dzięki kochanieee!!!-
wskoczyłam mu na ręce i zaczełam go namiętnie całować.
-taki chciałaś nie? ^^-
-tak tak! Dokładnie taki!- chyba go za
chwile udusze xD- mam najkochańszego chłopaka na świecie!-
krzyknełam i nadal go tuliłam. Jeśli chodzi o okazywanie uczuć to
jestem w tym dobra ;)
James watching you …
po tym jak Vai chamsko zrzuciła mnie z
hamaku, udałem się do góry, by ubrać wreszcie jakąś koszulke.
Po drodze spotkałem Logana, troche naburmuszonego. Powiedziałem mu
co zaszło, kiedy on siedział zamknięty w pokoju. Staliśmy teraz
przy jednym oknie i patrzyliśmy na Vai, która ściskała się i
całowała z Noah.
- Logan … jesteś zazdrosny?- zapytałem
go, nadal wpatrując się w scenke.
-nie … a co?- mruknął.
-bo klucz wygiąłeś- popatrzyłem na ten
klucz który trzymał w ręce.
-ee … no wygiął się- wzruszył
ramionami i rzucił go za siebie- to i tak był twój- zrobiłem
wielkie oczy- a ty … jesteś?-
-ja? Niee – odparłem pewny siebie.
-to dlaczego zrysowałeś lusterko Vai?
-wskazał na lusterko które trzymałem w ręku i popatrzył na mnie
cwaniacko.
- … Vai mnie zabije- mruknąłem po czym
razem zamkneliśmy okna ale … troche za mocno bo wypadły D:
-jak wy nie jesteście zazdrośni to ja
jestem królową tańca klasycznego- oznajmił Carlos i zrobił
piruet xD
-Carlos co ty robisz w moim pokoju-
warknąłem.
-robie piruety- powiedział latynos.
-słabo ci to wychodzi- oznajmił Logan.
-ha! Czyli jesteście zazdrośni!- wskazał
na nas i poruszał brwiami. Logan wziął ode mnie lusterko i rzucił
w latynosa ale ten uciekł szybko z pokoju.
-ide na odwyk- mruknąłem, wziąłem bluze
i wyszedłem z pokoju.
Dobra... jeśli oni nie są zazdrośni to ja będę Księdzem Michałem i będę chodzić na występy Carlosa... Widać że są zazdrośni!!!
OdpowiedzUsuńNoah jest takiii kochannyy!! *o* też chce takiego chłopaka... plisss ^^
James bez koszulki być fajnyy ^^ Ja kocham takie widoki... nie mówcie tego mojej mamie bo i tak bierze mnie za wariatkę xd
Z tym zapłodnieniem to turlałam się z śmiechu xd Logan kiedyś wykończy Vai! chyba że ona to zrobi wcześniej! xd
Mam pytanko dla Vai! kocham zadawać pytania ^^:
"Jeśli urodziłabyś się w inny dzień i w innym miesiącu to możliwe że na świecie zapanowałby pokój?"... chciałabym to wiedzieć ^^
Czekam na następnyyy rozdział!!! sexy ladies! :D
Cały czas turlam się ze śmiechu przez Jamesa ze smyczą :D no dobra ale ty piszesz totalnie mistrzowsko !!! Pisz nowy kochana czekam z niecierpliwością ^^
OdpowiedzUsuńNo ojoj -.- Jak zawsze ja muszę prowadzić.. Było napisać krótszy komentarz, ale to już nie moja wina, że ja nie potrafię ! Kocham się rozpisywać, ale raczej jest możliwość żeby mnie przebić.. Trzeba wykasować jedną cześć z mojego komentarza i będzie spokój xD
OdpowiedzUsuńA jak chodzi o Shreka 2 to ja jestem kotek ^^ Bo taka słodka *__* Nie no żartuje.. Ale u mnie w klasie mówią że mam takie podobne, słodkie oczka jak ten koteczek ^^ Zdaje mi sie że widziałem kotecka.. Nie zdawało mi się, widziałem kotecka xD A to już inna bajka xD
Ok.. Nie rozpisuje się na sam początek, chociaż.. chociaż lubię xD Nie no.. Nie męczę cię już i zabieram sie za rozdział.
A ja wiem co Carlos robił w nocy ! I ty Sylwia też wiesz ^^ Nie dobra Pati i tak jak było w filmiku "gorrrąca" ;d Hahahha :)
Kendall z Sadie są wyspani, bo co innego robili.. Tak.. D: Ja nie chcę wiedzieć co ! Nawet mi nie mów ! Ja nawet nie chcę o tym myśleć.. O kurka.. Już pomyślałam.. I znów zazdrość xD Ale się mną nie przejmuj, już tak mam.. Jak mi na kimś zależy to właśnie taka jestem :(
Hahah Logaś ma łaskotki ^^ Będę wiedziała na przyszłość ^^ Zawsze można to wykorzystać przeciwko niemu ^^
"-to tak traktujesz kogoś, kto nie dopuścił do bezmyślnego zapłodnienia?!" Hahahhahha o boże.. Hahhah xDD Człowieki ! Zadławiłam się colą ! Mój biedny ekran xD CZEKAJ ! MUSZĘ GO WYCZYŚCIĆ !.. Już ^^ Hahhahaha, ale jakby tak pomyśleć to jakby był mały Maslowek Jr, albo mała Goldie to nic by się nie stało xD Słodkie dziecko by było, ale trochę jebnięte po rodzicach xD Taka prawda jest xD Ale zawsze można by było je oduczyć tego, lecz Vai musiałaby sie z tego domu wariatów wyprowadzić.. Innego wyjścia by nie było xD
Oj Vajlecjo.. Ty alkoholiczko ! Będziesz miała zakaz kupowania piwa.. Ehh.. Bo potem co?! Będziesz miała tuziny dzieci xD Albo gorzej.. zarazisz sie od Jamesa jakimś tyfusem xDD
Uuuuu ^^ Logan TRZYMAŁ Vai ^^ Ale za co? xD Nie no.. Jak ona spała w jednym łóżku z nim to już się boję xD Vai to zboczenica, jeszcze by mu coś zrobiła.. Był hardcore w windzie to czemu nie zacząć normalnie to robić? xD
Haha James to pies ! Już bym bardziej powiedziała, że Vai to suka.. w dwóch znaczeniach xD i nie zabijaj mnie.. Kocham cię Vai <3
Logan.. Ty.. Nie powiem co.. Jesteś taki sam zboczony jak tamta reszta !
Logan: wczesna jesteś xD
Nie no.. Sadie to wszystko pamięta.. Grrr.. ZAZDROŚĆ MNIE ZŻERA xD
A Vai w ogóle kiedyś jest normalna? To by wtedy była chora nie? xD Ona chyba nigdy pokoleji w głowie nie miała.. Tak mi sie zdaje.. Jeszcze jej normalniej nie pamiętam.. A jak jest nienormalna i jeszcze traci kontrole nad sobą to musi być końcówka xD Nie chce wiedzieć co tam się działo xD
Oj.. Logan nie jest zbyt miły.. Powinien pomagać chorej przyjaciółce.. A jeszcze jak potrzebuje korków no to tym bardziej powinien jej pomagać..
Angel: ja próbowałam i nic z tego nie wyszło xD
Angie: bo to nie kumate jest xD
Angel: a ty za miła nie jesteś..
Angie: eeee.. wiem? xD
Violette.. Nie zakochuj mi sie w Jamesie bo masz być z Logasiem ! Rozumiemy się młoda?!
Nieee ! ;( Jak tak można? Może ta Sadie jest ładna, ale nie ja tego co ja..
Kend: Czego?
Angel: ee.. to ma.. to ma.. to ma..
Kend: no to czego nie ma?
Angel: głupoty? xD
Nie no żartuje.. Ale tak szczerze to się cieszę, że Sendall układa sobie życie :) Może na reszcie będzie szczęśliwy? Tego mu z całego serca życzę :) Chociaż będzie miał lepiej niż ze mną xD Kiedyś sama powiedziałaś, że Kendall ma ze mną bardzo źle, więc..? xD
Oo.. Nie ma się Logan o co fochać -.- Jakby mu powiedzieli jak Paweł że Logan to gej to bym się obraziła czy coś, ale o takie głupoty? Co za baba.. chociaż WRÓĆ !! James to baba xD
część 1
OdpowiedzUsuńPatologia to on jest -.-
Hahaha wszyscy są przykładem ludzi myślącym tylko o jednym, tak samo jak Pati xD
Ty.. Jak zrobisz z Kadie jakiegoś potwora to cię zamorduje.. Chciałabym, żeby chociaż raz Kendall miał normalny związek noo.. Ale jak widzę to on szczęścia do dziewczyn nie ma..
Uu.. Tak Jamesie Davidzie Maslowie.. Jesteś za bardzo pociągający.. Z chęcią bym na ciebie poleciała, ale nie jestem pszczółka Vai.. Umiem sie zdecydować :P
No.. No.. Noah !? Co on tam robi?! Jak zawsze musi w czymś przeszkodzić !
Jakie cacko *o* Ja chcę takie ! Vai pożyczysz mi !
Vai: chyba śnisz :P
Angel: -.-
Vai jest dobra.. Za dobra xD Hahahha, ona kiedyś zamęczy tego Noah xD
:O Oni ją chyba obydwoje kochają.. Ej.. Ale to nie byłby głupi pomysł, żeby tak.. Oni ją kochają, a ona musi wybrać któregoś i takie "pojedynki" Vai wymyśla xD Nie no żartuje, ale zawsze mam jakieś pomysły xD
Robię piruet xD Hahhaha Carlos mnie dobija xD
Idę na odwyk? Jaki? Od tych wariatów czy żeby się odkochać ? ^^
A teraz takie podsumowanie..
1. Jakby tak naprawdę Logan z Jamesem kochali Vai to im współczuje.. Żeby się w takiej wariatce zakochać? xD
2. Co do Sadie.. Jak ona jest zła.. No to jak ją spotkam to zabije.. Jak złamie serce mojemu Schmidkowi kochanemu to ją normalnie zabije..
3. Jestem nadal zazdrosna, ale to powtarzam to po raz kolejny.. Nie moja wina..
Fanka Vai i Logana <333
część 2
Oki doki skorzystam z wczorajszej jakże zacnej rady Angie i będę pisała cokolwiek.Postaram się to zrobić dyskretnie i z sensem.Czemu dyskretnie?.Mam szlaban za pobicie się z takim jednym.Ale są plusy.Wygrałam.Chyba będę mu musiała płacić za złamaną rękę.Nie będzie mi tu cieć jeden Jamesa obrażał!Nie pozwolę na to.Powinnam mu jeszcze co innego złamać jeżeli by się dało.Było by gorzej ale dyrektorka nas rozdzieliła.Głupia stara rura -.- .
OdpowiedzUsuńWięc koniec o moim BTR-owym ADHD i przechodzimy do konkretów.
TAAAK VAMES NA PROWADZENIU!!!!!!Jeden głos ale zawsze coś :) Jestem z nich taka dumna (łezka).
Postanowiłam ich nazywać Vames bo nie mogłam nic innego wymyślić.Całą noc mi to zajęło i na matnie zasnęłam. Siedzę w pierwszej ławce a nauczycielka się nie połapała.
No cóż starość nie radość.Ma te swoje 60 parę lat....przynajmniej na taką wygląda.A jak trzaśnie linijką o ławkę to na zawał można zejść!
Ostatnio polubiłam Polski.Nauczyciela mamy fajnego.Tzn studenta.Taka trochę starsza wersja Jamesa z oczami Kendalla.Ok koniec o mnie bo znowu zmieniłam temat.
1399 słów że niby jak to?!!
Czyli ja muszę mieć 1400.To jest chore.Jak ja mam to niby zrobić jak połowę tego co miałam napisać zrobiła Angie?!
Mam to nawet w wordzie napisane.No trudno sorki Ang ale muszę to zrobić.Nie złość się na mnie dobrze?(oczy kota ze shreka).
James i Logan zazdrości o Noah i Vai ohoho szykuje się afera.Pasemkowa jest jak Cat z Viktoria znaczy zwycięstwo słodka i głupiutka aż do bólu.Jak ja.Jaka skromność tego się po sobie nie spodziewałam.
Ja naprawdę nie chce wiedzieć co Noah by zrobił jak by zobaczył Jamesa bez koszulki.Wiem co ja bym zrobiła ale tego chyba nie powinnam opisywać.Zresztą każdy wie o co mi chodzi więc po co bez potrzeby niszczyć sobie paznokcie.O nie ja się zamieniam w dziewczynę.Ja nie chce T.T.
Gilgnął to moje ulubione słowo dzisiejszego dnia :).Jest takie słowo??No cóż teraz tak!Dopisze je do mojego słownika obok przyszypszyć.Nie pytajcie.
Logan przytrzymał Vai mógł ją w nocy zmęczyć poszła by spać i byłby spokój.Ale nie on wolał się męczyć.Za geniusza uchodzi w tym towarzystwie.Chodź w sumie biorąc pod uwagę że zadaję się z Carlosem Kendallem Jamesem Violette to jest z nich najbardziej inteligentny.
MOJA GRZYWKA!uff...już jest dobrze.
Reasumując nie wiem co to znaczy ale fajnie brzmi.
VAMES RZĄDZI WOHO !
-Moonia
Jak czytam stare komentarze, to mnie to wszystko dobija xD Moja wina, że lubie DŁUGIE?! Znaczy no wiesz.. Komentarze oczywiście xDD
UsuńSuper ! kocham twoje opowiadania o BTR i TP!
OdpowiedzUsuńBłagam o pomoc w wypromowaniu mojego bloga o totalnej porażce, jest nowy i nieduzo tam jest, ale co tam...
oto link:
http://www.totalnydramat.bloog.pl/